Błagam o pomoc

Na wstępie powiem, że bardzo głupio mi dodawać to ogłoszenie i długo się przed tym wzbraniałam... Widzę, że nie brakuje tutaj takich próśb i nie mam wielkiej nadziei, że kogoś poruszy moja prośba, nadzieja umiera jednak ponoć ostatnia... Mam 22 lata. Studiuję dziennie ekonomię i staram się dorabiać sobie w każdej wolnej sekundzie, jestem w tym momencie w trakcie sesji i każdą wolną chwilę poświęcam nauce. Mieszkam z mamą i bratem i w tym momencie zaczyna się mój problem. Żyjemy w skrajnym ubóstwie, nie można tego inaczej nazwać. Brat ma siedem lat, mama choruje na stwardnienie rozsiane. Utrzymujemy się wyłącznie z zasiłku na nią i na brata i tego, co uda mi się zarobić. Nie wiem jak smakuje hamburger w McDonaldzie, droga szynka i pomarańcze to dla mnie niewyobrażalny luksus, tylko od święta. Przez swoją biedę i zaniedbanie, zniszczone ubrania i smutek na twarzy straciłam kontakt ze znajomymi, żyję tylko tym, by dotrwać lepszych czasów. W tym miesiącu wypadła zapalenie płuc mojego brata - wszystko, co mieliśmy poszło na lekarstwa, na rachunki nie starczyło, dług w spółdzielni rośnie. Czy znalazłby się tutaj człowiek, który zechciałby pożyczyć mi brakującą sumę? Jestem w stanie ją odda w ciągu około pół roku, ponieważ muszę to rozłożyć na raty. Będę bardzo wdzięczna za każde dobre słowo od Państwa.

Dlaczego nie złożysz wniosku o stypendium socjalne na studiach? Jeżeli masz dobre wyniki w nauce, przysługuje Ci jeszcze stypendium naukowe. Masz ojca? Płaci alimenty na Ciebie i brata? Zgłaszałaś się o pomoc do Caritasu itp.? Pytałaś się o darmowe obiady szkolne dla brata? (Dzieciom rodzin najuboższych przysługują darmowe obiady). Dzwoniłaś / pytałaś swój urząd miasta/gminę o pomoc dla rodzin najuboższych? Mama dostaje rentę przysługującą jej z uwagi niezdolności do pracy? Zgłaszałaś się do fundacji pomocy osobom chorym na stwardnienie?

A skad mamy wiedziec ze to prawda? 22 letnia dziewczyna nigdy nie jadła hamburgera wydaje sie niemozliwe, przeciez nawet faceci biara dziewczyny w takie miejsca i raczej za to nie placa. wydaje mi sie fejk

Nie napisałam, że nie jadłam, tylko, że nie jadłam od bardzo dawna...moze źle się wyraziłam. Chłopaka nie mam i nigdy nie miałam, brakuje mi pewności siebie, by chodzić na randki w ciuchach z lumpeksu...Wiem, że ten problem z samooceną jest w mojej głowie, ale wynika on z wieloletniej biedy. Ojca nie znam, brat chodzi na obiady w szkole.

Witaj, Michalina jestem. Jeśli mieszkasz w Poznaniu, pisz na nekonekopink@wp.pl. Pomogę doraźnie, a nawet pracę dam (zdalną, w sieci, moderacja).

Mam podobnie!! Pracuje u Szwagra za 10zł na godzinę Pracuję oczywiście dorywczo 4 5 lub 6 godzin dziennie. Czasem i 3 dni nie ma pracy. 10 zł to nawet nawet nie jest najniższa krajowa tym bardziej że pracuje na czarno. Szwagier bez problemów mógł by dać chociażby te 13zł na godzinę ale nie da Tak to jest pracować z rodziną. Samych opłat 800zł miesięcznie łącznie z opałem na zimę. A wypłaty 1000 lub 1100 a czasem nawet około tysiaca.

Pani Michalino, nie jestem z Poznania, ale i tak pozwoliłam sobie napisać

A skąd jesteś? Może jest realna szansa na pomoc jeśli jesteś z czyichś okolic

Napisalas "Nie wiem jak smakuje hamburger w McDonaldzie" jesli ktos nie wie jak cos smakuje to raczej nigdy tego nie jadl, to chyba logiczne prawda?. Ja nie wiem jak smakuje kebab (co swiadczy ze nigdy nie jadlam bo gdybym jadla chociazby raz to bym wiedziala) i nie jest mi z tego powodu przykro. To gdzie dorabiasz skoro nie masz pewnosci siebie? W jakiej pracy ciebie chca? A to ze ktos sie ubiera z lumpeksu hmm... czasami nawet tego nie widac tam tez idzie sie ubrac nie jedna osoba ktora znam ubiera sie w lumpeksie i wyglada czasami lepiej niz os ktore kupily w galerii. wiec pachnie sciema. Bo os biedna nie napisalaby takich bzdur. Bo na ubraniach nie pisze "jestem z lumpeksu" i nawet tego nie widac.

gość dziś x zyjesz w skrajnej biedzie, ale na internet i komp starcza więc przestań opowiadać brednie, żebranie jest karalne!!!

Oh nie p*****l, ze w dzisiejszych czasach ibternet i komputer to taki luxus.. Moze niech swiatlo tez odlacza, bez swiatla mozna tez zyc

No raczej os ktora mowi ze hamburger, pomarancze itd to dla niej luksus to internet komputer to dla takiej os mega luksus. Najbiedniejsza os bedzie siedziala cicho i nie powie ani slowa, i bedzie sie cieszyla ze ma co zjesc. A nie pieprzyla takie glupoty. A ktos kto scieme wali to tu mamy przyklad

Jeśli jest na prawdę tak tragicznie, to oprócz tego co wypisał gość z godziny 17:18 , to załóż stronkę o pomoc finansową na "siepomaga", "zrzutka" itp. Ale!!! tam zanim odpalą stronkę, organizatorzy zweryfikują czy to co piszesz jest prawdą. Czyli musisz wysłac screeny dokumentacji medycznej chorej mamy, wszystkie dochody - renta, zasiłki, papier że się uczysz itd. I dziwię się, że od dawna macie taką sytuacje, a ty mając dostęp do internetu nie wiesz gdzie i jak szukać pomocy i wsparcia finansowego.

A moze autorka pisze z biblioteki??

Fejk, nie pisałaby na takim forum

myslala ze polaczki naiwniaczki wyskocza z hajsu i wszystko lykaja jak pelikany :D

Autorka znieknela, a pierwszy odpowiadający gość bardzo dobrze ja zweryfikował. Jest duzo możliwości, zeby uzyskać pomoc od państwa.

Zniknela bo wie ze nikt nie uwierzyl jakby ktos napisal daj nr konta dam ci 20 tys to do teraz by siedziala a jakby nie dostala to jeszcze by napisala gdzie hajs :D tak jak ta samotna matka ktora dostala za darmo iphone tylko ze to nie byl najnowszy model a tez biedna niby i powiedziala ze takiego szajsu to ona nie chce

gość dziś Ocenianie jednych przez pryzmat drugich nigdy nikomu na dobre nie wyszło. Wróci do Ciebie :)

Nie odzywałam się, bo korzystałam z sieci w bibliotece. Chociaż po przeczytaniu komentarzy chyba w ogóle przestanę pisać... Nie mam siły tłumaczyć Wam, że nie macie racji. Przepraszam. Jeśli chodzi o zrzutkę - Nie wiedziałam, że jest możliwe coś takiego w przypadku prywatnej osoby. Jak najbardziej mogę im udostępnić dokumentację mamy, nie wiedziałam po prostu, że ktokolwiek mógłby wpłacać na zwykłego człowieka, tym bardziej, że takie zbiórki są organizowane na bardzo poważnie chore dzieci. Pisałam już, że studiuję dziennie ekonomię, dorabiam tylko przy inwenteryzacjach.

To poważnie głupia jesteś, serio studiujesz?

Tak, studiuję. Co w tym głupiego?