Co zrobić kiedy dawny znajomy

po ostatnim spotkaniu ( nie widzielismy sie 10 lat) powiedział, że musi urwać ze mną na razie kontakty ponieważ " szkodzę mu zdrowotnie, psychicznie i fizycznie , także Jego małżęństwo oraz pracy zawodowej".W domyśle nie może przestać o mnie myśleć , co jest miłe ale rzeczywiscie urwał ze mną kontakty.... nie czuje sie niczemu winna a wrecz urażona obrotem sytuacji. Spotkanie było bardzo oczekiwane przez Niego, ale tez miłe, neutralne...jestem w szoku

ty jej szkodzisz bo jestes chory

moze jest chory psychicznie :?) zeby sie z kims nie widziec 10 lat i po jakims tam spotkaniu jednym gadac takie rzeczy, to dl amnie to jest czlowiek ktory ma cos z glowa.

Olać go i tyle.

tzn mówil mi, że jest troche nadwrażliwy i leczy sie m.in na nerwice .Chodzi do psychiatry i psychologa , ale ogolnie to bardzo pozytywna i lubiana osoba, dusza towarzystwa. Bardzo dlugo nalegał na spotkanie i w koncu kiedy sie stało taki tekst... czuje sie z tym okropnie, tym bardziej że nie rozumiem..