Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o pomoc :(

Polecane posty

Gość gość

Witam mam problem. Mam 20 lat i wraz z moim byłym chłopakiem jestem w ciąży. Na początku mówił ze będziemy razem ze damy rade. Otóż wszystko okazuje się inaczej. On każe mi się wyprowadzić. Tylko w tym problem ze nie mam gdzie. Jego siostra zaproponowała mi żebym się do niej wprowadziła. No to oczywiście się zgodziłam . Wkoncu musze się czegoś czepic ze tak powiem i nie będę przecież mieszkać na ulicy. Wszystko było już ustalone miałam we wtorek się do niej przeprowadzić. Lecz jej partner boi się i plany się pokrzyżowaly wraz z moim byłym jesteśmy prześladowani różnymi pogorozkami SMS na początku było śmieszne. Dopóki nie przeniosło się to w praktykę kilka dni temu zostałam napadnieta. Trafiłam do szpitala. Mam zagrożona ciążę. A nadal nie mam gdzie mieszkać. Na początku ciąży mój były jednak wykazywał się starał się pomagać wspierał itp. Z miesiąc temu nagle czar prysnal on nie chce ze mną rozmawiać nawet co kolwiek się sie dzieje to moja wina. Ja nie jestem zabawka i nie dam sobą tak pomiatac. Przez ta cała sytuacje wszyscy się odwrócili nawet nie mam z kim wyjść i pogadać. Zostałam sama. Oczywiście mój były twierdzi ze sama sobie jestem winna. On nie widzi w tym problemu bo go nigdy nie ma w domu. Jestem wiecznie sama i tylko na siebie mogę liczyć. Nie chce do niego wracać ale chcę żeby godnie ze mną te dziecko wychował. Bo sam wie jak to jest wychować się tylko z matką. Ale twierdzi ze nie. Ma bardzo trudny charakter. Ja wobec niego zaczynam być agresywna. Hormony wszystko poprostu. nie śpię po nocach żeby przetłumaczyć mu ze jego zachowanie nie jest okej. Nie radzę sobie juz z niczym.jestem na wyczerpaniu. Ja chcę żeby się zmienił. Nawet groziłam mu ze jeśli tak się zachowuje to nie będzie miał kontaktu wg z dzieckiem. Bo jeśli nie ma szacunku do mnie i nie potrafi zrozumieć. Mnie matki jego dziecka. To przepraszam bardzo. Może ja coś źle robie. Sama już nie wiem proszę o jakąś poradę, oczywiście jeżeli chodzi o rozmowę z nim to ja mówię a on słucha i własnego zdania nie wypowie a później ma wielkie pretensje. Dzisiaj chce z nim porozmawiać bo byłam u mamy powiedzieć jaka jest sytuacja. Ale mama nie może wziąć mnie do siebie z powodu partnera z którym się nie nawidze. A babcia nie ma odpowiednich warunków. A ja mam tylko chwilowa prace i z tego siebie i dziecka nie uttzymam a nawet jeśli byśmy się rozeszli na dobre to on nie jest w stanie zapewnić mi czegoś z czego moge żyć. Będąc razem to zawsze udawało się przetrwać do kolejnej wypłaty. A teraz już sama nie wiem jak to wszystko będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja. Zrobiłaś sobie dziecko z niewłaściwym facetem. Być może powinnaś pomyśleć o zostawieniu dziecka w szpitalu do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dam dziecka do adopcji to wykluczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mama Cie wspiera ważniejszy dla niej fagas niż własną córka? Ojca dziecka olej zniszczy życie dziecku. Palan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu zawsze tak było że byłam na ostatnim miejscu. I jedyna osoba która może mi pomóc to właśnie ojciec dziecka ale nie mam pojęcia jak na niego w płynąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×