Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irenna

Wspólne mieszkanie

Polecane posty

Gość irenna

Jestem wdową(60 lat).Mieszkam sama .Może jest pani,która też jest samotna i chciałaby przez jakiś czas zamieszkać ze mną?Gwarantuję oddzielny pok.i łazienkę.Mieszkam blisko Warszawy.Opłaty związane z utrzymaniem domu ponoszę sama.Miło by było razem pójść na spacer,porozmawiać czy choćby w miłym towarzystwie pooglącać telewizję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytając Pani wypowiedzi prawie żałuję, że nie mam 60 lat i nie jestem samotna :) Mam nadzieję, że jak będę tyle miała i, nie daj boże, zostanę sama, to trafi mi się taka pani... życzę powodzenia i spotkania prawdziwej przyjaciółki od serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenna
Droga Ewo bardzo dziękuję za słowa otuchy.Samotnośc jest straszna,dziwię się ,że tyle słychać o osobach starszych,samotnych a nigdzie nie mogę znaleść takich osób.Wysyłałam zpytanie po fundacjach ,do czerwonego krzyża,gazetkach babskich i nic :-(.Moze nie wiem na jakie forum się zalogować.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak ze mną będzie, kiedy będę miała te przysłowiowe 60 lat, czy samotnośc będzie mi doskwierać. Do tej pory bywałam sama, ale jakoś nigdy samotność nie była dla mnie tak wielkim problemem. Lubię zajęcia "samotnicze", lubię zwierzaki, może tak bardzo by mi ta samotnośc nie dokuczała. Tak tylko teoretyzuję. A co do Pani propozycji - może ludzie boją sie, że to jakies naciągactwo, albo tez przyczyna może być taka, że starsi ludzie przyzwyczajają się do swoich miejsc, mieszkania, sąsiadów, mają jakieś zwierzaki, rośliny - wrastają w to i trudno im tak wszystko zostawić i gdzies sie przenieść na dłuższy czy krótszy czas. Idealnie byłoby mieć taką tez samotną przyjaciółkę blisko swojego miejsca zamieszkania. Ale podejrzewam, że nie jest o to łatwo. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenna
Witaj Ewo Też kocham zwierzaki i nawet mam 4 kotki(chodzą na dwór i dzięki nim mam co robić )mam także dużo zainteresowań i pasji.Ale po śmierci męża,jakoś nie mogę się zebrać :-(.Może mineło za mało czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Irenno, jestem w bardzo podobnej sytuacji, od Ciebie ciut młodsza wdowa,wiem, co znaczy samotność... Z zaproszenia nie skorzystam[przynajmniej na razie], za wiele obowiązków mam na moim małym poletku, ale chętnie nawiążę z Tobą kontakt, Wieczory będą coraz dłuższe, może chociaż \"poplotkujemy\", to tak na początek... Mieszkam w pięknej miejscowości na Mazurach, dookoła lasy, woda i cudowny klimat... pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenna
Witaj Edulko jak miło,że się odezwałaś:-) .Jest mi bardzo ciężko,mój mąż umarł w maju tego roku:-( sama nie wiem co ze sobą robić,nic mi się nie chce.Zostałam nagle sama,z ogromnym bólem,złością i bezradnością.Staram się czymś zająć,ale jest mi trudno. Ja też mieszkam na pięknych terenach leśnych,kliamat uzdrowiskowy.Mam kotkę i dzięki niej trochę zajęcia. Pozdrawiam Cię ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×