Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrować czy gotować ?

Polecane posty

Oto jest pytanie. Nie tylko na śniadanie. Niejedna pani domu wciąż je zadaje A Wam Kafeterianki jak się wydaje ? On też ma podobne dylematy Filtrowac czy wracać do chaty. Stanąć w kuchni, włączyć gaz Upitrasić coś w saam raz. A żeby nie zarzucono że odbiegamy Od narzuconej tu tematycznej ramy Zadam trudne pytanie, już nie z rana Zdrowsza woda filtrowana czy gotowana ? I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten desperat i tu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wiadomo, gotowanie to dobry sposób na wody odkażanie! Ale samo filtrowanie, to często o dodatkowe minerały wzbogacanie. Warto więc testować, wodę filtrowaną zamiast mineralnej pić, lub dodatkowo ją zagotować i herbatę przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitole :D to facet jest ? w takim razie cos z nim nie teges :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co samus ? na ero nie ma chetnych ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa am
No nie ma 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saam
hej Mamiodzio 🌻 dziękuję za wpis na topiku, pierwszy sensowny. Musimy bardziej zgłębić ten temat bo podobno dużo zależy od tego co pijemy. Ja chyba wiecej piję filtrowanych płynów niż gotowanych. Piwa raczej nie gotują tylko warzą i filtrują. A ile w nim cennych minerałów. I ten smak. Szkoda tylko że przy okazji zawiera alkohol. Chociaż dla jednych szkoda a dla innych dobrze. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe z jakiego powodu mnie wylogowało. Czyżby ktoś próbował ukraść mój nick? Oj nie radzę bo po łapkach I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mówiąc prozą i całkiem szczerze to zawsze chciałem mieć własny topik na gotowaniu. Blisko kuchni to i pachnie fajnie i skubnąć coś można ;) poza tym latwiej stąd dotrzecr do dobrych wypróbowanych przepisów i cennych porad. Jak by nie było to jestem Facet Gotujący, oczywiście od czasu do czasu :D I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję to i to - warto być rozważnym i znaleźć równowagę. Poza tym filtr filtrowi nie równy. Do wykorzystania jest też woda butelkowana, mineralna. Piwo jest filtrowane z zupełnie innych powodów. W procesie produkcji trzeba się pozbyć np. zmętnienia po chmielu i innych dodatkach. ;) A pączki - cóż, na zdrowie! i smacznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamiodzio 🌻 a ja bym chciał aby ktoś wymyślił filtr do pączków. Chodzi o to aby odfiltrować z nich grubą warstwę lukru. Raz że jest niezdrowa a dwa to psuje smak pączka. Wiem że można kupić nielukrowane ale w mojej piekarnio - cukierni gładkich nie było. A może niedokładnie się rozglądałem. Proszę za rok mi przypomnieć abym nie kupował lukrowanych bo nawet widelcem trudno go zeskrobać :D Poza tym olej z pączków też dobrze byłoby odfiltrować. Niektórym pączkom to już zwykła wirówka by pomogła :D I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam na gotowaniu:)🌻 Na dzisiaj koniec gotowania. Zamiast wypiekania tłustych pączków i faworków nakręciłam dwa gary gołąbków. Część będzie do zamrożenia. o Mammiodzio:) po nicku kojarzysz się z miłośniczką/miłośnikiem miodku. Miodek z filtrowaną lub przegotowaną wodą pozostawiony na noc a rano wypity to super eliksir zdrowia. o Saam:) no widzisz, ja dlatego kupuję tylko pudrowane pączki. Można zrobić fuuuuuuu i pączek jak talala, lekko słodki i strawny:) A żeby odebrać mu tłuszcz to trzeba zawinąć w papierowy ręcznik i ścisnąć :D gorzej jak był nadziewany:D Albo zapić piwem, podobno pomaga w odtłuszczeniu wewnątrz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekendowy doby wieczór ! :) I witam Celinkę na gotowaniu 🌻 poki co pierwsza znana mi osoba :) znana również od kulinarnej strony ;) oczywiście nie na wskroś znana. Ale życie kafeteryjne ciągle jeszcze przed nami. I Dzisiaj również był a właściwie jeszcze jest kulinarny dzień. Mianowicie Dzień Pizzy. U mnie przelozony na jutro. Będzie wiecej czasu aby zająć się ciastem i nadzieniem. Dzisiaj musi wystarczyć mi zapach ktory wychwyciłem przechodząc obok pizzerii, nawiasem mowiac pierwszej jaka powstała w naszym kraju i która jest do dziś. I I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caal - wodę z cytryną i miodem piję od dawna, oczywiście odstaną. To dobry start na cały dzień - polecam wszystkim ;) saam - takich urok pączków, że są z lukrem, czekoladą, skórką pomarańczy, tłuste i słodkie - raz na jakiś czas człowiekowi nie zaszkodą ;) nie można sobie odmawiać każdej przyjemności! Zawsze możesz po prostu zaprotestować i nie obchodzić tłustego czwartku. Caal - ach gołąbki - mam smaka! W weekend totalne lenistwo - gotowanie na szybko, makaron z sosem pomidorowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Mammiodzio:) ja już się przejadłam gołąbkami. Dzisiaj flaczki. Ale zaraz rozmrażam porcję bo trzeba poddusić i odsmażyć młodym. Po południu wracają z górskiego weekendu i nie może ich ominąć ten kulinarny smakołyk:D Wodę to ja na różne sposoby co jakiś czas zmieniam i piję. Raz z miodem, raz z sokiem cytryny lub grejfruta, z solą. Nawet piłam z kropelkami h2o2:D. Teraz posmakowała mi Ciechini Muszyna. Jest smaczna bez żadnych dodatków. Znaczy się już sama w sobie jest bogata w magnez i wapń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) I Dzisiaj jest jak najbardziej odpowiedni czas na picie wody. Z tym że nie powinna być gotowana. Filtrowana raczej tak. Przede wszystkim destylowana i zimna. Pić należy oczywiście pod śledzika ;) a to z tej okazji że dzisiaj podkoziołek. Skąd takie określenie to przyznam że nie wiem. A raczej zapomniałem. Trzeba poszukać. I Udanego wtorku :) I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Saam:) a ja dziś zamiast śledzika mam pstrąga. Właśnie wpadłam do domu z pracy i bach 2 pstrągi do piekarnika. A popiję sobie piwem karmi:D Dlaczego podkoziołki to nie wiem, musiałabym googlować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saam - dlaczego zimna? mnie taka nie służy - wolę letnią lub lekko podgrzaną, inaczej zaczyna łapać mi gardło; Caal - sama polecam Muszyniankę z wapniem, ale nie za często. I po posiłkach wodę gazowaną, żeby się odbiło. saam - mężczyzna gotujący? a co najczęściej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyzna gotujący chyba chwilowo nie gotuje bo zamilkł:D Ja dzisiaj piekłam kurczakowe udka w piekarniku i gotowałam zupe pomidorową z ryżem na trzy dni. Jutro jade w gości to nie będzie czasu na gotowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ! Nie zamilkłem z braku słów. Czasu niestety za mało, doba za krótka. Na gotowanie również. Ale za to wczoraj smażyłem. I wysmażyłem mnóstwo naleśników. Nawet na niedzielę zostało. Były głownie z serem. Ale powidła i nutella też piszły w r/uch. Co prawda Dzień Naleśnika był chyba kilka dni wcześniej ale jak wspomniałem ostatnio nie nadązam. I Zaś co sie tyczy zimnej wody to też nie jestem jej zwolennikiem ze względu na wrażliwe gardło. To co pisałem wczesniej (przy okazji śledzika) dotyczyło wody przez o z kreską ;) pięćdziesiątka zimnego mi nie szkodzi :D po ciepłej się trzęsę prze chwilkę jak galareta :D I Podkoziołek o ile pamiętam ma coś wspólnego z kozłem, staropolskim symbolem wigoru i seksu. Za rok prześwietlimy to dokładniej. I I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miks z nutellą i smażonymi naleśnikami brzmi podobnie jak bomba kaloryczna w pączkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak to nie była bomba. Jestem ciągle w całości.Chociaż każdy chyba przyzna że od czasu do czasu dobrze jest się rozerwać :p I dzień dobry :) I Ostatnio mało siedzę w kuchni. Ale nie ma tego złego. Jeść przecież coś trzeba. Wczoraj skorzystałem z mrożonki. Na dodatek kupnej. Ale za to jadłem coś po raz pierwszy w życiu. Przynajmniej tak mi się wydaje. Manowicie były to kartacze. W sumie to coś podobnego do pyz z mięsem. Jednak różnicę w smaku wyczułem. Kształt zsecydowanie inny. W sumie ich nie prześwietlałem bo były dobre a ja wyjątkowo głodny i szybko zniknęły z mojego talerza. Robi się u Was w domach Kartacze? Ja z domu rodzinnego pamiętam podobne danie pod nazwą gały. Wzrokowo to były duuuże pyzy z mięsem. I Udanego dnia :) I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!:) U mnie nie robiło się kartaczy i przyznam, że gdy kupię mrożone to też będzie mój pierwszy raz:) Wygooglałam i ślinka mi poleciała :P https://madameedith.com/przepis/kartacze/ Gdy się patrzy na przepis to wydaje się łatwy, może Saam się skusisz i zrobisz własnoręcznie:) Nadwyżki można zamrozić i będzie własna mrożonka. Ja się nie biorę za to bo wydaje mi się zbyt tłustym daniem. Czy kupowałeś te kartacze w Lidlu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam radośnie ! :) I Obiecuję że jak będę na emeryturze to zmierzę się z kartaczami. Oczywiście jeżeli będę o nich pamietał :p i miał na nie apetyt. I jeżeli lekarz nie zabroni :D Przepis nie jest trudny. Tylko gorzej z wykonaniem gdy brakuje doświadczenia. Gdzieś czytałem że można zrobić nadzienie owocowe więc będą mniej kaloryczne. Tylko czy to będą jeszcze kartacze? Ja mrożone kupiłem w Netto. Ale nie pamiętam producenta. Anita chyba robi podobne mrozonki dla tej sieci. I ciekawego dnia życzę :) I I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinessa1
Witam:) o Teraz sobie przypomniałam, że mój ojciec robił podobne cepeliny ale z samych ziemniaków tartych. To takie pyzy bez nadzienia polane skwarkami A dziś dzień o suchym prowiancie bo zaraz do pracy. Może wieczorem uda się rzucić na patelnie pare placków ziemniaczanych;) miłego dnia https://www.youtube.com/watch?v=W7GvOvjNwDI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za leniwa byłam na robienie placków. A i chętnych oprócz mnie na nie nie było. Pizza była łatwiejsza do spożycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nocne hej I Smaka na placki to ja też miałem. Ale wróciłem do domu w granicach kolacji i czekały na mnie pierogi. Więc nawet nie było jak. Ale pierogi mocno opiekłem (takie lubię) i takie przyrumienione pozwoliły mi zapomniec bez bólu o plackach :D W moich stronach placki ziemniaczane nazywano plindzami. Z tym że był duży, na całą patelnię. Kto by się wtedy bawił w malutkie placuszki. I dobrej nocy :) I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×