Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co się z nami stało?

Polecane posty

Gość gość

Niby wszystko było ok...Jesteśmy ze sobą niespełna dwa lata, ja go kocham , on też mówił, że mnie kocha... Nie mieszkamy razem ale były takie plany , stara się o kredyt na mieszkanie i wiem , że to nie jest takie łatwe i są z tym duże problemy co go stresuje. Wczoraj zaczął poważną rozmowę, powiedział ,że ma już wszystkiego dość , że mu już na niczym nie zależy i co sądzę o naszym związku, czy wszystko wydaje mi się ok-odparłam że mnie jest bardzo dobrze a on, że ma wątpliwości i nie wie czy mnie jeszcze kocha. Dodam, że jeszcze niedawno mówił, że tak. Powiedział ,że mówi mi to bo chce być w porządku wobec mnie dlatego mi to mówi, że nie chce się rozstawać, że jeszcze nigdy nie poznał takiej kobiety jak ja i lubi ze mną spędzać czas. Dwa tyg. temu mięliśmy małą sprzeczkę o to ,że podpalam papierosy i że go okłamuję ale jakoś się dogadaliśmy i nawet wtedy powiedział że nie chce żebym paliła bo nie chce żeby osoba którą kocha się truła. Powiedzcie mi jak ja mam to wszystko interpretować? Kompletnie sobie nie radzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu trochę czasu, widocznie on chciałby dać ci jak najwięcej, a nie jest w stanie i stąd być może jego wątpliwości, czy będziesz z nim szczęśliwa, czy w ogóle ma to sens. Poczekaj trochę i się zobaczy, czy mu zależy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepny wieczny chłopiec, który nie wie sam czego chce, albo udaje że nie wie, bo cos odwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusny marian
Dlaczego tylko on stara sie o kredyt a tylko ty palisz papierosy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest wieczny chłopiec, jest to człowiek ktory duzo w zyciu przeszedl i sam do wszystkiego doszedl. Wydaje mi sie ze ten kredyt go wykancza, bo mowi ze to jest jego marzenie i ze obiecal mi ze do konca roku razem zamieszkamy a tu wszystko idze nie po jego mysli. Bardzo duzo dla mnie znaczy i strasznie sie boje, boje sie ze nic z tego nie bedzie. Caly swiat mi sie wali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepny wieczny chłopiec, który nie wie sam czego chce, albo udaje że nie wie, bo cos odwala x Typowe kobiece podejście, weź pod uwagę jedną dość prostą rzecz, normalny facet nie kieruje się w życiu emocjami tylko rozsądkiem, jak wiąże z kimś swoje plany na poważnie, to zaczyna się zastanawiać czy da radę, czy będzie w stanie utrzymać swoją ewentualną rodzinę, czy będą mieli gdzie mieszkać, czy jego kobieta będzie z nim szczęśliwa, itd... A kobieta jak to kobieta, ma to w d***e... wy wolicie iść na żywioł, najważniejsze to czuć motylki w brzuchu, no a potem masz tego efekty, tysiące samotnych kobiet z dziećmi, bo przecież emocje i podniecenie były ważniejsze niż zastanowienie się czy to w ogóle się uda i czy ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe kobiece podejście, weź pod uwagę jedną dość prostą rzecz, normalny facet nie kieruje się w życiu emocjami tylko rozsądkiem, x pod warunkiem, ze facet jest normalny, a ostatnio, kiedy patrze na młodych ludzi to... wybacz, ale coraz mniej wierze w normalność Jednocześnie, jako, ze go nie znam, nie twierdzę, że facet z wątku, nie może byc wyjątkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Do fikusny marian Palenie rzucilam rok temu-dla niego. Po pewnym casie zaczelam sobie podpalac, bardzo sporadycznie i nie powiedzialam mu o tym, balam sie przyznac do swojej słabosci ale w koncu zapytana przyznalam sie. Obiecalam ze juz nie bede go oklamywac. Dlaczego on tylko sie stara o kredyt? Bo tak jest latwiej, moja najnizsza krajowa na papierze nie wiele by pomogla. Poza tym on chce sam i nigdy nie bylo nawet rozmowy zebysmy sie o niego starali razem-jego wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnych facetów jest mnóstwo, tylko to kobiety mają jakieś dziwne podejście do związków. Sam przez to przechodziłem, po 2 latach oczekujecie już ślubów, dzieci, itd... gdybym nie był odpowiedzialny, to dziś byłbym po kilku rozwodach i miał gromadkę dzieci, które widziałbym pewnie raz na tydzień. Związek to bardzo poważna rzecz, po 2 latach nie można być w 100% pewnym czy właśnie z tą osobą chce się spędzić kolejne 50-70 lat, a jak do tego dojdą problemy z mieszkaniem, pieniędzmi, to facet traci grunt pod nogami i pojawiają się wątpliwości... i tu kobieta być wsparciem dla faceta, być cierpliwą i nie nalegać na poważne deklaracje, bo normalny facet robi to wszystko dla swojej kobiety, a nie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Na prawde nie wiem co sie z nami stalo i to tak nagle bo do wczoraj nic w naszym zwiazku nie wskazywalo by na to ze ktos moze miec watpliwosci. Czy mozna kogos przestac kochac tak z dnia na dzien? On jest wspanialym czlowiekiem co prawda jak kazdy ma swoje wady ale chyba o to chodzi w zwiazkach zeby je akceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Gość 13:25 Dziekuje chyba takich slow mi bylo potrzeba. Mam nadzieje ze nie wszystko jeszcze skonczone, choc takich mysli mam multum :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się tym tak, chłopka ma chwilę zwątpienia i to sumie to normalne, jeśli po tym przy tobie zostanie, to znaczy że jednak mu zależy :) My faceci kochamy trochę inaczej jak wy, dla was miłość to głównie te emocje, motyle w brzuchy, szybsze bicie serca na widok ukochanego, itd... my takich objawów nie bierzemy na poważnie, bo to tylko i wyłącznie nic nie znaczące emocje, które czasem mijają. Nie panikuj, daj mu chwilę spokoju, nie nalegaj, nie czepiaj się... niech to sobie sam ogarnie. Jeśli powiedział ze nie chce odchodzić, to pewnie tak jest, a że ma gorszy dzień... bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Zaproponowal mi wczoraj zebysmy zaczeli chodzic na randki tak jak na poczatku bo on nie chce tracic tego co bylo. Bede czekac bo uwazam ze jest warto. Oby wszystko sie ulozylo bo moj swiat i nadzieja w drugiego legnie w gruzach... Ale czym dla Was jest milosc? Bo dla mnie to nie tylko motyle w brzuchu, to wzajemne wspieranie sie, bycie razem na dobre i zle, na mysleniu o drugiej osobie... ciezko zdefiniowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Dla Was- mężczyzn*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko powiedzieć, miłość najbardziej daje znać o sobie wtedy kiedy stracimy ukochaną osobę, a póki jest dobrze, to się jej nie docenia niestety. Mi wystarczy aby kobieta była przy mnie, abym czuł że jestem jej po prostu potrzebny, ale nie dlatego że mam kasę, pasje, czy cokolwiek innego, tylko tak zwyczajnie, aby po prostu być razem... bez wymagań :) nie da się tego ubrać w słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Gosciu z 14.23 moglbys ze mna porozmawiac prywatnie, nie na forum? Piszesz logicznie a ja nie mam z kim na ten temat pogadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, rozstawac sie nie chce ale nie wiem czy cie kocha :O Jak spotka ta wlasciwa to sie rozstanie z toba w 3 miga. Ja bym sobie juz przygotowala plan awaryjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Nie powiedzial ze mnie nie kocha tylko ze ma watpliwosci, ze ostatnio nie umie mi tego powiedziec bo nie wie. Moze nieznaczna ale jest roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie powiedzial ze mnie nie kocha tylko ze ma watpliwosci, ze ostatnio nie umie mi tego powiedziec bo nie wie. Moze nieznaczna ale jest roznica" x oszukuj sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Być może się oszukuję, ale bardzo mi zależy i wolę najpierw rozważyć te lepsze opcje niż pisać czarne scenariusze. Kocham go i mam nadzieję , że on mnie też tylko, że ma gorsze dni bo nie wszystko idzie po jego myśli. Nie można tak od razu skreślać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze że nie zakładasz z góry tego najgorszego, jak wspomniałem wcześniej dla niektórych facetów związek i wasza wspólna przyszłość, to bardzo poważna decyzja i nie należy podchodzić do tego zbyt pochopnie, a to że ma wątpliwości... któż ich nie ma? Zawsze przed podjęciem ważnej decyzji człowiek musi się zastanowić, ci co kierują się wyłącznie płytkimi emocjami, na ogół szybko i marnie kończą, to forum jest tego dowodem... mnóstwo samotnych matek, ludzi po rozwodach lub w związku, a szukających kochanka/kochanki, albo co najlepsze wiecznie samotnych i doradzających innym jak budować związek ;) Macie być razem, to będziecie, sama najlepiej wiesz czy on cię kocha czy nie:) zwróć tylko uwagę na to jak zachowuje się przy tobie i jak cię traktuje, jeśli jest w porządku i nie stara się ciebie zmieniać, nie zmusza do różnych rzeczy, nie wymaga, jeśli sam z siebie dąży do kontaktu z tobą, to raczej mu naprawdę zależy, bo gdyby nie zależało, to by się nie starał. A może pojawiła się u was rutyna, znudzenie w związku? Na razie nie myśl o tym, nie zakładaj z góry czarnego scenariusza, póki nie dzieje ci się krzywda i nie czujesz się wykorzystywana, to daj mu szansę... nie zostawia się kogoś tylko dlatego że ten ma drobne wątpliwości ;) Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
On mi powiedział, że czuje się przy mnie bardzo dobrze i że w sumie niczego by we mnie nie zmienił i nie wie co się stało, cały czas w rozmowie pojawiał się temat kredytu i OBY to był tylko ten powód , więc dlatego nie uważam żeby mógł przestać mnie kochać tak z dnia na dzień. Dzisiaj on pierwszy zadzwonił , spytał jak się czuję czy wszystko ok. Cóż odpowiedziałam , że siedzę w pracy czuję się fatalnie i jakoś nie mogę się pogodzić z tym co usłyszałam. Teraz już zaczynam się zbierać do "kupy" , już przestałam się mazgaić... chyba trzeba cierpliwie czekać na rozwój sytuacji i próbować wszystko naprawiać. Mam nadzieję gościu nade mną że będziesz mnie wspierał swoimi mądrymi słowami bo na prawdę mi pomogły-dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co, tak sobie tylko gdybam ;) Jesteście ze sobą dopiero dwa lata, więc spokojnie, to dopiero początek tego wszystkiego w tym również problemów. Jedyne co mogę ci poradzić, to miej swoje prywatne życie, koleżanki, nie poświęcaj się wyłącznie facetowi, bo w razie gdyby coś nie wyszło kiedyś, to zostaniesz sama ze sobą... a to nic przyjemnego. A tak na marginesie, to lepiej że facet powiedział wprost o wątpliwościach, niż miałby ci kłamać prosto w oczy że cię kocha... większość kobiet właśnie tego oczekuje, nawet jeśli nie jest to prawda. To czy ktoś kocha poznasz po zachowaniu, słowa są niewiele warte niestety i zbyt wiele osób rzuca je na wiatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Już kiedyś zostałam sama ze sobą , nie było lekko... nie dość, że zostałam z dzieckiem to jeszcze bez nikogo bliskiego. Ale to akurat był mój wybór-to był patologiczny związek. Później długo, długo byłam sama i nie chciałam żadnych poważnym związków aż w końcu pojawił się mój obecny facet (którym na początku też kompletnie nie byłam zainteresowana) i zawrócił mi w głowie. Nie pisałam wcześniej że mam dziecko z innego związku bo to (jak mówi mój mężczyzna) nie jest żadnym problemem i on to na samym początku przemyślał i zaakceptował. Jak go poznałam zaczęłam wierzyć w ludzi , zaczęłam się rozwijać i mieć nadzieję na takie normalne życie..Może dlatego jest mi tak bardzo ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, czyli już raz ty sama uległaś emocjom i wiesz jakie bywają tego konsekwencje i że to nie wychodzi na dobre żadnej stronie. Nie warto się spieszyć, składać pochopnych deklaracji i teraz tym bardziej się nie dziwię że facet ma wątpliwości, bo musi myśleć nie tylko o Tobie, ale również o Twoim dziecku, a to już nie w kij dmuchał i nie ma miejsca na niepoważne zabawy, dzieci szybko przywiązują się do nowych osób w swoim życiu. Także bądź dobrej myśli i poczekaj na rozwój sytuacji, co ma być to będzie, na zapas nie warto się przejmować, bo wpadniesz w paranoję i tylko pogorszysz sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapomnajka
Chodzi o to, że kompletnie jestem rozbita, dzisiaj nie umiem wykonać prostych czynności , tak bardzo się boję. Ten związek jest spełnieniem moich marzeń-jedynych :( Jestem żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×