Dziecko z bezdomnym

Cześć, jestem bezdomny i bez pieniędzy, wpadłem z kobietą z klasą i z ułożonego domu, czy waszym zdaniem powinienem się starać o widzenia z dzieckiem czy raczej dać sobie spokój wbrew sobie i nie wtrącać się w ich życie? Zaznaczam że co nie dorobiłem to dawałem pieniądze matce bo poczuwam się.... Ale chodzi mi o dobro dziecka.. Lepszy ojciec bezdomny kochający ale bez pieniędzy czy... Żaden albo wybrany przez matkę dziecka

nie p*****l

Szczerze pytam.dlatego.proszę.o.szczerą.odpowiedz. Wiem ze to historia jak z filmu ale prawdziwa niestety

Pytanie czy tylko dziecko Was łączy, czy może jest jakieś uczucie i warto to pielęgnować? W tym momencie nie ma znaczenia Twój stan posiadania, może wszystko jakoś da się ułożyć? A co do pytania - na pewno lepszy kochający nawet bez kasy niż żaden.

Uczucie z mojej strony napewno..z jej raczej głupi wyskok albo zabicie 'chcicy' to tak jak piękna i bestia... Albo wyobraz sobie ze córka prezydenta spotyka się z bezdomnym.... Chore ; (

Jestes bezdomny I masz internet ??:)

Spotykać się może każdy z każdym, ale już wchodzić w związek czy np. decydować się na dziecko to co innego. Jesteś bezdomny, bez kasy, co to właściwie znaczy? Gdzie mieszkasz? Z czego żyjesz? Spotykaliście się czy to jednorazowy wybryk? Jeżeli jest coś między Wami, chociaż cień uczucia to może warto spróbować stworzyć dom dla dziecka? Może Ty mógłbyś się podnieść jakoś i polepszyć swój byt i wspólnie coś zbudowalibyście?

słane -1/10

Mam telefon i internet dzięki temu udaje mi się łapać czasami fuchy tzn ulotki albo jakies jednodniowe prace pomocnicze... I to nie jest tania prowokacja tylko piepszone życie, bo gdybym był mądry to nie dotykał bym zakazanego owoca. O zwiazku nie ma mowy nawet nie śmiał bym tak myślec, ale co z moim dzieckiem, bo nadal nikt nie pomógł.... Jakoś ciężko to sobie wyobrazić ze wchodze do ich domu bawie się z dzieckiem i wychodze.... ;( intruz

Mieszkam w przytułku bo rodzina mnie wyrzuciła, mógłbym się podnieść ale wiem że trwało by to około 3 lat liczac naprawe zebów, odłożenie coś grosza, itp itd. W tym czasie bedzie juz miała innego... Chyba że zrobię to dla siebie i dziecka? Ale co w tym czasie? I jak ja pozniej zniose to ze ktos inny bedzie z ta dziewczyną.. Pomotane to ;(

Pozatym co ja gadam, ona moze miec jakiegos biznesmena ogarnietego przystojnego, nadzieja akurat tutaj skonczyła by sie rozczarowaniem, wiec prosze co robic??

Dlaczego rodzina Cie wyrzuciła? ile masz lat?

Probowac kontaktu moozesz zawsze wkoncu to Twoje dziecko. Bezdomny czy bogaty kocha tak samo.... A co ona na to wszystko ?

Oczywiscie ze miec kontakt z dzieckiem - ojciec to ojciec

Skup sie na celach do osiągnięcia,nawet jeżeli ogarniecie sie potrwa te 3 lata to warto,warto byś byl ojcem. Nie rob sobie nadziei z matka dziecka ale musisz wziąć sie w garsc. Jeżeli sie postarasz to Ci sie uda.Powodzenia:-)

dodam jeszcze ze mimo iz jestem garbaty i bezzębny to jednak ta panna z ułozonego domu poleciala na mnie bo ona lubi takich zakapiorków zycze wam drogie kobietki wesołych swiąt i smaczego jajka :)

a moze ktoras z was drogie kobietki chcialaby taki fajny materiał genetyczny muwię wam jakie fajne i mondre dzieci robie,pomimo ze jestem bezdomny

co prawda niezawsze mam na alimenty ale takie ułożone panny z dobrych domow to nie patrzją na to tylko patrzją aby miec chwile słabosci,polecam się mile Ksieżniczki,do usług :) w razie co muj adres przytółek dla bezdomnych 2 razy w rynnę i raz w parapet,to bedzie nasz tajny kod:)

Ktoś się podszył podemnie tzn autora, ponawiam pytanie, co robić??? Wyjechać i wrócić za 3 lata? Ale to troche jak ucieczka.. Czy znosić obrazy wyzwiska w moim kierunku i cieszyc się chwilą z dzieckiem...

są świeta, idź posiedz z rodziną a nie pisz bzdur

slaba prowokacja

Gimbaza sie nudzi. Zalosne prowooooo -100/10

Prowo jak nic. I to jeszcze wcale nie śmieszne.

Idz do pracy na sprzatanie. Wynajmij pokój. Zacznij żyć.

Ludzie to nie prowokacja, życiówka, moze inne pytanie zadam, czy gdybyś wpadła z bezdomnym pozwalała byś mu widywać się z dzieckiem?

a moze ktoras myszka poszłaby ze mną na sylwka? u nas w remizie jest taka potancuwka dla bezdomnych i ubogich :D

zareczam ze jestem gentelmmannem.

Ludzie czy wy nie macie serca? Jak moze ktos sie podszywać podemnie i nabijać się z mojej sytuacji? Chyba poprostu pomyliłem forum, mam problem a wy sie nabijacie? To zalosne i bezduszne, ja potrzebuje porady pomocy... A nie nabijania się i podszywania, ciekawe jak wy byscie zachowali się na moim miejscu

Chyba powinieneś zapytać o zdanie matkę dziecka a nie nas na forum. Kontakt z dzieckiem powinieneś mieć.

my nie nabijamy sie z twojej sytuacji tylko z twojej głupoty. dokladnie rozmawiaj z matką dziecka nie n apublicznym forum pytasz obcych ludzi i jeszcze nie wiadomo o co. a teraz gdzie jestes skoro jestes bezdomny? ja znalam jednego bezdomnego ale on nie mial nic zani laptopa ani lepszej komorki z internetem tylko starszy model ale tpo z wyboru bo jak np nocował w schronisku to tam spią po 50 osób w jednym pomieszczeniu i juz dawno jeden drugiemu by podebrał co cenniejsze. a ty bezdomny i bez pieniedzy ale internet musi być. a odpowiadajac na twoje głupie pytanie to chyba lepszy ojciec bezdomny aby dbał o dziecko nic zaden. a alimenty dajesz wogole czy masz wyrok czy jak ? dziecko co ma w akcie urodzenia o ojcu?