Co mnie spotkało dzisiaj pod kościołem

Nie miałem zamiaru iść do kościoła, bo i tak wiedziałem że nic z tego nie będzie. Poza tym nie mam już ochoty na wahania typu 'iść czy nie iść'. Wracając ze sklepu, stanąłem na chwile pod bramą, a na plac kościoła wszedł menel z (zamkniętym) piwem i siadł se na ławce przy kościele, chowając piwo za ową ławkę. Wtem podeszła baba, z którejś grupy kościelnej która rozdawała jakieś obrazki pod kościołem. Zawołała księdza i oboje go przegonili. Dlaczego? Wszystkich księży za to nie neguje, bo znam kilku (jednego) który widząc nawet leżącego, nieprzytomnego menela, budzi go i rozmawia itp.

Każdy wie i wierzący i nie wierzący, że picie napojów alkoholowych na ulicy jest nie kulturalne. I prawnie zabronione pod karą mandatu. Dość mało to kulturalne - w niedziele siedzenie na ławce pod kościołem z piwem pod ławką. Kościół jest Domem Bożym i to jest jego profanacja. Po za tym to jest teren parafii gdzie dorośli ludzie powinni wiedzieć jak się zachować.

Stara modelka bez związku kocham twoją pupcie