Czy jest możliwe życie bez długów?

....nie odziedziczając NIC po rodzinie i zaczynając od łyżki? Jak myślicie?

oczywiście że jest możliwe. pytanie zadane bardzo ogólnie. wszystko zależy od sytuacji - rodzinnej mieszkaniowej itd

start od zera, nie ma nic

ale napisz coś więcej - ile masz lat, czy mieszkasz sam/a, ew. kogo masz na utrzymaniu, jakie masz dochody, ile kosztuje cię utrzymanie miesięczne - czynsze, opłaty, rachunki. Jakie długi masz na myśli - kredyt mieszkaniowy czy drobne pożyczki, żeby dotrwać "do pierwszego?"Ja mam 26 lat i też nic nie dostałam "na start" bo niby od kogo? mój ojciec nie da mi ani złotówki, ledwo zdzierżył alimenty które musiał mi płacic... mieszkam z mamą która zarabia 1400 i z młodszą siostrą która jeszcze się uczy. nie mam perspektyw na razie na własny kąt, samodzielność itp, zarabiam niecałe 1300 zł na rękę. ale zyję bez długów i uważam że zadłużanie się to gwóźdź do trumny... o ile nie pojawiają się jakieś nagłe sytuacje, wydatki (jak np leczenie)uważam że branie pożyczek jest bezmyślnością...Jeśli jesteś w stanie zaoszczędzić w miesiącu jakieś pieniądze choćby stówkę - zrób to

wiele osób staruje od zera, tylko ja dostałam od rodziców solidny posag :)

Tak, nie robić sobie bachorków.

start od zera, 25 lat, zero zero zero, nic nie mam, chce stopem jechać za granice być może, bez planu gdzie, pracy się nie boje ale nie chce też być niewolnikiem systemu, plecak i tyle, to co mam na sobie, chce ruszyć w świat, żyć z ziemi po drodze, gdzieś wylądować nie wiem gdzie... i coś ze sobą robić, nie wiem co

ale dach nad głową masz?? napisz coś więcej, mieszkasz z rodziną czy sam/a?

mam plecak, mały namiot i spiwór, oto dach

Wiesz na początek to bym tak nie ryzykowała. Poszukałabym przez neta przynajmniej pierwszej pracy gdzieś, np przy zbiorach. Wziela niewielki kredyt https://www.finsano.pl/ jeśli nie masz kasy. Uda Ci się szybko spłacić - możesz komuś na rate wysyłać. Potem będzie już łatwiej. Poszukaj może też jakiś wolontariatów za granicą gdzie jest nocleg i wyżywienie w zamian za prace.

Ja oprocz Nas mnie i zony nie znam nikogo kto zaczynalby od zera i bez mieszkania. Ale sie da,nie zyje sie w mega luksusie ale na wszystko wystarcza i jeszcze zostanie. To zalezy od zarobkow i pracy,czy to etat czy swoja dzialalnosc. No i potrzeb bo jednemu wystarczy 5 tys zl a innemu nie

Ja mysle,ze jesli zrobisz jak planujesz to w przyszlosci bedziesz bogata, ten kto nie boi sie ryzykowac bedzie mial wiele

Nie wiem czy to jest możliwe. Ja sama jestem na etapie załatwiania kredytu hipotecznego na mieszkanie z pomocą doradcy finansowego (http://finansowypiotr.pl/) i jakoś nie wyobrażam sobie, ze można zaczynać od zera.

Też zaczynałem od zera rodzice żyją z jednej renty 9000zł na dwie osoby. Nie chciałem brać kredytu na mieszkanie więc założyłem rodzinę w wieku 42 lat dopiero jak mialem własne mieszkanie pracowałem tylko w polsce i zarabiałem około 2000 zł średnio