Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta za kierownicaaaaaaaaa

Czy jest tutaj jakiś doświadczony kierowca.Mam pytanie.

Polecane posty

Gość kobieta za kierownicaaaaaaaaa

Zdałam prawo jazdy 3 miesiące temu. Jeżdżę po mieście tylko,z pracy do domu,z domu do pracy,na zakupy itd.Poza miastem jeszcze nie byłam.I powoli się załamuję.Przy ruszaniu mocno gazuję, przy skręcaniu za szybko puszczam sprzęgło i samochód mi szarpie.Jak widzę jak jeżdżą osoby które mają dłużej prawo jazdy to czasami myślę,że ja tak jeździć nie będę.Oni płyną,samochód się ich słucha,widać,że to oni prowadzą auto anie odwrotnie jak u mnie. Może ja się do tego nie nadaję?Jak to było u was?Kiedy przyszła taka mała pewność i świadomość że jeździcie w miarę dobrze, płynnie?Kiedy wyjechaliście pierwszy raz poza miasto? proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kursie. Ale za miastem jest łatwiej. nie zatrzymujesz się co chwilę, nie skręcasz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaaaaaaa
A jak u was wyglądały początki? Tak jak u mnie czy lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kursie w ogóle nie wyjeżdżałaś poza miasto? Ja pierwszy raz na kursie i to na samym początku, na pierwszej albo drugiej jeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaaaaaaa
Tak.raz na drugiej godzinie. Chodzi mi o dłuższą trasę,samej,jak się ma prawo jazdy.Kiedy to u was nastąpiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u mnie zupełnie na odwrót, już w czasie kursu tak mnie cieszyło że w ogóle jadę że instruktor musiał często interweniować bo szarżowałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm autorko ja z tym nie miałam problem, wsiadłam i pojechałam, aż mi instruktor nie uwierzył jak powiedziałam, że nigdy nie siedziałam za kółkiem, byłam tak zielona, że nawet nie wiedziałam do czego jest sprzęgło:p ale wsiadłam, facet mi pokazał, ruszyłam i heja;) więc Twój problem jest mi zupełnie obcy, ale musisz po prostu wyrobić się w tym temacie, pojedź sobie na jakiś placyk, gdzie nie ma ludzi i nie będziesz się krępować i ruszaj i stawaj, zawracaj i parkuj do obrzydzenia, w końcu nogi same wyczują do jakiego momentu trzeba dodać gazu żeby dobrze ruszać, jak powinno współdziałać sprzęgło z hamulcem żeby fajnie przyhamować itd.. i pamiętaj skręcaj na dwójce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka jak miała prawo jazdy od niedługiego czasu, to rozmawiała z autem. :D Prosiła, by nie zgasło, krzyczała, chwaliła je jak jej się udało. :D Spokojnie, dużo ludzi na początku ma trudności. Jej na początku często gasło auto, teraz jeździ całkiem fajnie, bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciągu pierwszego miesiąca jechałam gdzieś dalej poza opanowany już teren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w mieście jest łatwiej bo ciągle masz światła i ruch jest wolny. Ppza miastem często ludzie (Ci którzy mają już długo prawo jazdy ) nie wiedzą jak się zachować na skrzyżowaniu gdzie nie ma żadnych znaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne, ważne że się nie boisz i jeździsz, kierowcą zostaje się jak zrobisz 10000 km. Ja mam jakieś 150tyś za kierownicą a zawodowi kierowcy których znam min 1mln km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaaaaa
Tak,skręcam na dwójce. Strasznie opornie ta nauka mi idzie,nie mam tego czegoś,niektórzy "czują'samochód od początku, ja nie...niestety. Chyba też zacznę mówić :D Z początku też się bałam,. jeździłam ze łzami w oczach ,miałam strach,że nie będę wiedzieć co zrobić,że nie ma instruktora,że kierowcy za mną nie wiedzą jak długo jeżdżę itd Teraz już jest dobrze,ale daleko mi do jazdy co najmniej dobrej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaa
mln km?O matko! to pewnie jazdę samochodem mają w 1 palcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Auto jest jak kobieta trzeba z wyczuciem:D, ja kazdego tygodnia robie okolo 1000 km, przesiadam sie na rozne marki, z rozna moca napedowa. Moze powinnas pojechac na odludne miejsce gdzie moglabys swobodnie pocwiczyc puszczanie sprzegla i czesciej wyjezdzaj za miasto abys sie mogla przyzwyczaic do predkosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata temu mialem BMW 1 143km w dodatku disel i wyobraz sobie ze tez mi gasl, bo byl bardzo silny pomimo ze disel, ale juz po kilku razach wyczulem jak dozowac gaz i auto plynelo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też pracowałąm w transporcie. Milion km kierowca zawodowy wyjeździ po około 4 latach, to akurat niebezpieczny okres bo wtedy on czuje się już królem kierownicy i myśli że wszystko umie i nic go nie zaskoczy dlatego wtedy kierowcy mają najwięcej kolizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaa
Tak,muszę powoli wyjechać gdzieś.Na początek może do sąsiednich miast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz blisko do Niemiec to mozesz tam pocwiczyc, tam sie jezdzi bez ograniczen:D i sa szerokie i dobre autostrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zakierownicaaaa
klawy,bo mężczyźni mają jazdę autem we krwi,jeżdżą pewniej,bardziej stanowczo,nie boją się tak jak my kobiety.Po prostu czują auto.ja tego nie mam. Kobiety jeżdżą bardziej ostrożniej...tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaa
Klawy,do Berlina mam 5h,ale chyba nie czas na taką trasę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skręca się na tym biegu jaki pasuje. Zależy do jakiej prędkości wychamujesz samochód. Można i na 3 i 2 i na 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze tak jest jak piszesz, ale to moze wynikac ze w Pl jest duzo aut, malo obwodnic i drogi kiepskie i ludzie jezdza ostrozniej. To co ja widze to kobiety smigaja w tych swoich autkach i jeszcze wisza na telefonie. Mam wiec skale porownawcza jak sie jezdzi w Pl a jak u mnie:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta za kierownicaaa
Mnie instruktor uczył,że zawsze skręcam na 2 biegu, chyba ,że duzy zakręt to na 3.Przyhamować zawsze trzeba do 2 biegu. Staram się jeździć tak jak mnie uczył,anie tak jak mnie "uczą"doświadczeni znajomi rodzina tzn."Skręcać ze sprzęgłem,i luz przy dojeżdżaniu do świateł. 1 bieg to do ruszania tylko służy.Tak mnie przynajmniej uczono. Telefonu nigdy nie odbieram,radio też mam wyłączone póki co, rozprasza mnie. Dodam jeszcze,że nie mam wyczucia drogi,najeżdżam na każdą studzienkę i po wszystkich dziurach:O:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Masz racje ja renowka na zakretach zwykle mam 3 ale na Toyotce na 2 trzymam, bo 3 to za szybko, wiec zalezy od warunkow, auta i zakretow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość bbjvjvhchxfafabl
Za niedulgo bedzie rok jak mam prawko, nie jezdze co dzien a co kilka dni, ale lubie jezdzic sama, wtedy sie nie spinam, ze ktos czyt.maz patrzy mi na rece. Jak odebralam prawko w czw to w sob jechalam z katowic do olkusza, trasa szybka *****iwa, dwoje dzieci w srodku, maz wczorajszy-malo sie nie posralam ze strachu ale dalam rade, bo musialam. Jezdze honda wiec wciskanie gazu, tzw.dawanie w pisssde jest wskazane :-) Tez bylam uczona zeby skrecac na dwojce, teraz nieraz skrecam i nawet na czworce bo hondzia daje rade :-) Po prostu przestan myslec, ze auto Cie nie slucha heh... Cwicz ruszanie, jest tak jak ktos wyzej napisala, ze z autem jak z kobieta-kazda czynnosc ma znaczenie. Tez mam dni, ze watpie... Kazdemu czasami zdarza sie popelnic cos glupiego i nie tylko za kierownica. Naklej sobie listka jak sie boisz za miasto wyjezdzac, wtedy reszta kierowcow bedzie na Ciebie uwazac. Ja tak robie jak jade daleko, zwyczajnie boje sie nieznanego. Jezdzij spokojnie i cwicz koordynacje stopy-reszta czynnosci :-) Pozdrawiam i zycze szerokosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zakierownicaaa
Klawy,w Niemczech pewnie dużo lepiej się jeździ. Kultura jazdy też jest inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli wychamujesz tak ze się ledwo toczysz. Nie z atrzymalas się ale na 2 za wolno.Wtedy musi być 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre rady swoja droga, ale to Ty musisz wyczuc auto, jak silne jest auto, na tych autach co sie uczycie sie jezdzic raczej sie nie poszaleje. Ale czemu wrzucasz luz przed dojezdzaniem do skrzyzowania, zakretu, ja zawsze redukuje i hamuje silnikiem:D. No i omijaj dziury i studzienki, bo zawieszenie do remontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak się moja żona dziwila czemu przy wyprzedzaniu zawsze zmieniam niego na niski. A miała już prawo jazdy z 5 lat ale nigdy nie wyprzedziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zakierownicaaa
Zawsze spoglądam na prędkościomierz, aby dostosować prędkość do biegu podczas hamowania.Póki co kontroluję wszystkie czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×