Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beibei

Czy to depresja?

Polecane posty

Witam, mam 15 lat.Odczuwam stale smutek i przygnębienie.Nic mi się nie chce robić i mam wrażenie, że nie czeka mnie już nic dobrego.Mam myśli samobójcze. Czuję sie gorsza od innych.Pól roku temu przez około 5 miesięcy miałam bulimie(nie wiem czy mozna to tak nazwać, bo sama z tego wyszłam)Od razu mówię, że jestem osoba raczej lubianą, mam dużo przyjaciól oraz nie mam żadnych porblemów w domu.Nikomu nigdy nie powiedziałam o moim problemie, a trwa od mniej wiecej 2-3 lat.Czasem są okresy, że jest troche lepiej, ale to dośc rzadko, a objawy nasilają sie w okresie zimowym.Chciałabym wybrąc sie do psychologa, bo naprawdę sie źle czuje.Dodam, że nie wiem kompletnie jak o tym powiedzieć rodzicom.Przepraszam za chaotyczność i z góry dziekuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysli samobojcze i przygnebienie sa wskazaniem do szybkiego leczenia, chociaz u kobiet czesto sa efektem zmian hormonalnych. Koniecznie opowiedz o tym rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie w tym leży głowny problem, nie umiem rozmawiac o swoich problemach, mimo że mam dobre relacje z rodzicami.Najlepszej przyjaciólce tez nie umiem sie wygadac. W ogólnie nie umiem pokazywac emocji, nie umiem powiedziec nawet rodzicom, że ich kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś się przełamać skoro masz dobre kontakty z rodzicami to co Ci stoji na przeszkodzie? Myślę że nie mòwiąc o swojich uczuciach nieświadomie budujesz mir i zamykasz się od świata a przy tym oszukując otoczenie oszukujesz samą siebie najbardziej że jest okay, gdy tak nie jest. Musisz się wyżalić. Musisz iść do lekarza. Nie męcz się dłużej. Depresja to paskudna choroba. Pomyśl o niej tak jakbyś chciała zdemaskować ją jak jakiegoś groźnego wirusa by dostać jaknajlepszą pomoc i ją dostaniesz ale najpierw musisz mòwić o tym co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mamie dokładnie to co tutaj napisałaś. Że odczuwasz smutek i przygnębienie itd.. że trwa to za długo i że jest dla ciebie bardzo męczące. Tylko jej nie przestrasz za bardzo wiesz jak jest z matkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce z nimi o tym rozmawiac, tylko nie wiem jak im powiedziec, że chce się udać do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko,masz 15 lat z czego ty robisz problem? jaki pscyholog ,zrobia z ciebie wariatke... \idz na impreze,znajdz odskocznie...napij sie piwa jak inne malolaty. kup sobie nowa bluzwczke w szmateksie,lub nową smzinkę...poderwij fajnego chlopaka... z czego ty robisz problem. mama cie wysmieje.:) jedz witaminy,wyspiaj się,znajdz fajne zajecie...cwicz duzo,boiegaj...mysl pozytywnie.samo przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko zglos sie do psychologa szkolnego. On od tego jest. O tym, ze tam bylas i co powiedzialas nie wie i ni dowie sie zaden nauczyciel. Idz do niego i powiedz mu , co i jak, ba, nawet nie mow wszystkiego, moze da ci skierowanie do psychoterpaeuty. Bo znowu jak powisz o myslach samobojczych, NA PEWNO DOWIEDZA SIE O TYM RODZICE I I NI NAUCZYCIELE. po prostu lepiej pojdz i popros o skierowanie do psychoterapeuty. a w szkole za duzo nie mozxna mowic, bo psycholog szkolny pomaga, ale w ostrzejszych kwestiach mujsi informowac nauczycieli, a jacy nauczyciele sa, tacy sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rodzicom radzilabym, bys nie mowila. zawsze moga zintepretowac to po swojemu, co tylko pogorszy twoje myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze kciukiem radzi. Tylko nie zwlekaj z tym. Skoro masz myśli samobójcze to coś bardzo nie gra w twoim życiu o czym nam tu nie napisałaś. No i nie musisz pisać ale powiedz to psychologowi. Jego zdaje się też obowiązuje jakaś tajemnica jak lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki pscyholog ,zrobia z ciebie wariatke... idz na impreze,znajdz odskocznie...napij sie piwa jak inne malolaty. kup sobie nowa bluzwczke w szmateksie,lub nową smzinkę...poderwij fajnego chlopaka... z czego ty robisz problem. xxx I wlasnie przez takich debili jak ty, ktorzy nie maja pojecia o depresji, osoby chore sa lekcewazone. I jescze ten osad ' zrobia z ciebie wariatke'. Ona jest chora, rozumiesz to matolku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chodzi o to, by to sie rozwleklo.skoro masz takie mysli, lepiej, by rodzice zobaczyli, ze bylas u szkolnego psychoploga, ktoy dal ci skierowanie. wtedy zobacza wiecej, niz twoje widzimisie, bo tak zazwyczaj rodzice traktuja problemy mlodycyh. jako fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za pomoc, postaram sie jakos powiedziec to w delikatny sposób rodzicom, bo z psychologiem szkolnym nie chce rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem_jak_to_jest
ja też uważam że psycholog szkolny może nie pomóc... (pamiętam jak to było u mnie). a rozmowa z rodzicami to podstawa. Powinniście się razem udac do specjalisty, który pomoze ci zidentyfikować problem. Ja sama kiedyć chodzilam do psycholog p. ALeksandry Grabowskiej, która mi pomogła. wiem co czujesz (a przynajmniej tak mi się wydaje z Twojego opisu). Trzymam za Ciebie kciuki i wiem ze ci się uda wyjsć z tego stanu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa skutek demonów trzeba zaczac chodzi do koscioła modlic sie poscic o wodzie i chlebie w intencji załowania za grzechy i tak dalej czyli przylgnac do boga do choroba sama przejdzie bo demony nie znasza świętości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×