Jak spędzacie jutrzejszy dzień samotnicy??

Płaczecie już ze was nikt nie kocha? z seksu nici pozostaje onanizowanie się, czekoladek, kwiatków nie będzie. I najgorszy ten widok-wszędzie zakochane pary:D ale macie życie...ehh nie zazdroszczę

eee tam ja zadowolony. mam wyj****e na walentynki. spoko i kaski nie wydam. onanizmik pod p****lka a potem już swoje pasje i zainteresowania. ot onanizm to jak zjedzenie kanapki by zaspokoić glod i już. i potem ciekawe strony zycia. trochę posmiac się z debili na kafe

Będę siedział na Zbiorniku i wkurwiał baby na Kafe

Nie umiem kochać wiec po co mi walentynki?

ale w czym problem bo nie kumam? zakochane pary widze codziennie, a nie tylko w ten dzień i tak jak codzień mnie nie ruszają tak nie widzę powodu, żeby jutro miało być inaczej. Pomijam już fakt, że czekoladki, misie i kwiatki w walntynki to straszny kicz, w sam raz dla ludzi o poziomie rozwoju emocjonalnego egzaltowanej gimnazjalistki. Dzień jak każdy inny dla normalnych ludzi nie dających się nabrać na "święto" wymyślone przez handel dla zagospodarowania dziury między BN, a Wielkanocą. Baw się dobrze lemingu bez mózgu

o i tyle w temacie

Samotność to taka straszna trwoga:P