Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka Polka najwspanialszy typ kobiety

Polecane posty

Gość gość

Witajcie drogie Panie. Prosiłbym Was o komentarze (merytoryczne a nie złośliwe). Czy jest coś nie tak ze mną, że chciałbym stworzyć tradycyjny , czy jak ktoś woli staroświecki model rodziny gdzie mężczyzna pracuje i zarabia a kobieta zajmuję się dziećmi i domem? Mam 34 lata, własną firmę, która nieźle prosperuje i wciąż szukam kobiety które chciałaby założyć rodzinę, mieć 3 dzieci i poświęcić się dla tych dzieci i domu. Stać byłoby mnie na to aby żona nie musiała pracować. Marzy mi wracać z pracy do domu w którym dziećmi zajmuje się żona a nie niania, w którym pachnie ciastem, w którym wszystko jest poukładane, poprane, poprasowane, posprzątane, w którym gotuje się zdrowo. Chciałbym aby w domu czekała na mnie żona, którą będę nosił na rękach właśnie za to, że chce się zajmować ogniskiem domowym. Od razu zaznaczam, że nie jestem typem, który po przyjściu z pracy rozsiądzie się przed telewizorem z piwem - wręcz przeciwnie, po powrocie z pracy brałbym większość obowiązków domowych na siebie bo wiem, że zajmowanie się dziećmi i domem jest dużo trudniejsze i wymaga więcej czasu i poświęcenia niż praca etatowa czy własny biznes. Wiem to bo moja mama zajmowała się domem a ojciec zawsze mi mówił, żebym pamiętał, że "największą robotę odwala tu mama, jej zawdzięczacie to kim jesteście, ja tu tylko przynoszę pieniądze i trochę pomagam". Ja wiem, ze kobiety zajmujące się domem martwią się o emeryturę czy kwestie finansowe gdyby mężowi coś się stało ale mając własną firmę mógłbym opłacać jej zus, wykupić ubezpieczenie na wypadek mojej śmierci itp. Ja wiem, ze zaraz mnie zlinczują feministki ale ja naprawdę bardzo cenię kobiety które pracują w domu - bo to jest najcięższa ale i najbardziej szlachetna praca. Chciałbym aby moja żona zajmowała się dziećmi, prasowaniem, praniem, sprzątaniem, dbaniem o ogród kiedy ja jestem w pracy, natomiast kiedy wracam biorę większość tych obowiązków na siebie - tak to taki staroświecki, nienowoczesny i jak niektórzy pewnie powiedzą zacofany model rodziny ale.....taki chciałbym i taką kobietę nosiłbym na rękach. Jako przedstawiciel tej brzydszej części ludzkości biję się w pierś i przyznaję......gdyby nasi dziadkowie i ojcowie doceniali poświęcenie kobiet zajmujących się dziećmi, domem, gotowaniem, sprzątaniem, prasowanie, gdyby po przyjściu z pracy nie brali gazety ale pomagali swoim żonom to dzisiaj dzieci byłyby wychowywane przez swoje matki a nie niańki i babcie a w domach pachniałoby ciastem, spokojem i ciepłem. Jak rozmawiam z kobietami o tym to patrzą na mnie jak na idiotę dlatego pytam Was na tym forum. Myślicie, że w dzisiejszych czasach to jest możliwe do zrealizowania? Czy są jeszcze kobiety, które byłyby w takim związku szczęśliwe jeśli mąż byłby naprawdę dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesteś zdehumanizowany, zarazem chcesz być przedmiotem który przynosi tylko kasę jak i twoja żona będzie tylko przedmiotem bez żadnych osobistych ambicji. Tak więc wasze dzieci też będą przedmiotami bo taki otrzymają wzorzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez oczywiscie, mnostwo jest leniwych k***w, ktore chca zlapac jelenia na kase. Nie zdziw sie tylko jak za twoje pieniadze bedzie utrzymywac swoich mlodszych kochankow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wzialbys jakakolwiek, byleby chciala w domu siedziec? Zwiazek i malzenstwo powinno byc z milosci, a nie z tego, co dana osoba chce robic w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy sadomasochista, swój ciągnie do swojego. Już widzę jak ja będzie na rękach nosił, hahaha, facet nie będziesz miał nawet kiedy zatęsknić a to osłabia pozadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jeśli byłbyś idealny do takiego modelu to byłabym szczęśliwa ,o ile nie stawiałbyś mi barier do rozwoju ,nie zaniedbując przy tym oczywiście nikogo,ale mój ukochany tyle nie zarabia i musze mu pomagać w tym zarabianiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musialbys naprawde duzo i ciezko zarabiac aby bylo Cie stac zapewnic w tym kraju spokoj i finansowe bezpieczenstwo zonie i dzieciom,wlaczajac w to zabezpieczenie zony na starosc....w zwiaxku z czym mitem jest Twoj wczesny powrot do domu i odciazenie zony w obowiaxkach...piekne sa idealy ale gdy zamieniaja sie w rutyne :-)...zona caly dzien zamknoeta w domu,zmeczona i sfrustrowana bo jaki piszesz niania nie ma prawa sie wyreczyc,wiec nie ma tez czasu dla siebie. Matka Polka,z pelnym zaangazowaniem i poswieceniem spelnia swoja misje. Gdzie tu moejsce na jakis osobisty rozwoj,czas dla siebie? Kawa,plotki z kolezanka? Zakupy albo kosmetyczke? Przeciez wsxystko musi byc wyprane wysprzatane i dom ma pachniec ciastem. :-) "Utopia" to lektura dla Ciebie :-) ale kazdemu wolno marzyc. Jesli Twoim pierwszym priorytetem nie jest uczucie a cechy kury domowej to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie rozumiecie co to matka polka to zjawisko powstało kiedy mąż szedł na wojnę a kobieta zostawała sama z dziećmi a zatem nie tylko zajmowała się domem i bachorami ale też ciężko pracowała np. na gospodarce douczta się lepiej a co do autora żadna normalna kobieta nie chce być wołem pociągowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczesliwa ktora bedzie twoja zona.....ja naleze do takich kobiet ale niestety maz mnie zostawil bo za nudno mu bylo i zaczal sie meczyc w malzenstwie.....powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron pancerny
Autorze, nie sluchaj DEBILI! Masz bardzo dobre marzenia i jak najbardziej realne. Wiem, bo sam tak mam. Ja pracuje, zona zajmuje sie domem, a coreczka szczesliwa przy mamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:36 dxieki za "oswiecenie"...naprawde nikt nie wiedzial skad wywodzi sie ten termin. Racz tylko zauwazyc,ze zmienily sie czasy oraz znaczenie. Matke Polke zastapilo inne,bardzo luksusowo brzmiace pojecie "kura domowa". W Polsce bycie pania domu nie jest ceniome spolecznie. Gdy ktos w towarzystwie zapyta Cie czym sie zajmujesz a Ty odpowiesz,ze prowadzisz dom,wychowujesz dzieci...zainteresowanie Twoja osoba delikatnie mowiac zmaleje. Nie mowiac o tym,ze na wlasne zyczenie taka kobieta jest finansowo zalezna od swojego meza. Na wypadek gdy drogi malzonek nie zabezpieczy odpowiednio jej przyszlosci lub podziekuje za wspolprace odchodzac ,sytuacja takiej kobiety nie jest godna pozazdroszczenia. Z pani "prezesowej" stanie sie nagle bezrobotna baba z dziura w CV. Dzieci poki male ok a co potem? Jak dorosna? Ile mozna prac,pucowac*****ec ciasta,pielic ogrodek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 haha,uwielbiam ta piosenke :-) ciekawe ilu Panow zgodziloby sie na bycie kogutem domowym. Pan sobie wyjdzie do pracy,odpocznie psychicznie od domowego rozgardiaszu, ma kontakt z ludzmi,swoje zycie ....wroci do domku,pocaluje kurke w czolko i spyta : kochanie ,co dzis robilas? ....i taki Pan noe chce slyszec ,ze Wojtus btl marudny a Kasia zrobila zielona kupke, Pan chce moec piekny wysprzatany dom,pachnace ciasto na stole i zadowolona zonke seki laseczke....bo jakze ona niewdzieczna Mialaby narzekac? By slyszec ,ze nic nie robi a on za to na nia robi? Nie,dziekuje, wole partnerstwo i sprawiedliwy podzial obowiazkow oraz swoja prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje małżeństwo , moja rodzina tak właśnie wygląda od lat .Chyba nawet od samego początku choć nie mogę sobie tych początków przypomnieć :) Pracowałam tylko przez rok ,zaraz po studiach , później ślub , trochę czasu dla " nacieszenie się " sobą a później życie małżeńsko - rodzinne . Taki jest właśnie pomiędzy nami podział . Mąż to świat zewnętrzny - praca , pieniądze i ostateczne decyzje . Do mnie należy cały świat mojego domu , rodziny , przyjaciół i szeroko pojęte pozostałości . Nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 jesli Jestes szczesliwa to dobrze. Zatroszcz sie jedynie o pewna przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że z kura domowa można uprawiać satysfakcjonujący seks. Po prostu taka kobieta jest mało seksowna, facet który nie ma powodów do zazdrości nie jest dobrym kochankiem. Ot włoży jaja spuści się i koniec. Nic dziwnego że uwiesc żonatego to bułka z maslem, są tak spragnieni przygody i emocji a nie tylko ciupciania że głowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyszłość to moja rodzina. I to nie tylko ta moja ,własna . Oboje pochodzimy z rodzin bardzo licznych , ilości dzieci i kuzynów pierwszego i drugiego stopnia są przerażające :) dla ludzi postronnych .I jest to rodzina bardzo zżyta i serdeczna , pomagająca sobie wzajemnie ale i też potrafiąca wywrzeć presję na swoich członkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale seks jest kiepski, prawda? Za dużo cię pochłania życie rodzinne , twoja osobowość i autonomia się rozpłynęła, jest fajnie i bezpiecznie ale bez fajerwerków co nie? Wybacz ale żaden żonaty jeszcze mi nie odmówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego seks w moim małżeństwie miałby być kiepski ?:) mamy czworo dzieci to chyba nie wysiedziałam ich z jajek :) A jeśli dla ciebie seks jest najważniejszy w małżeństwie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, jakość seksu nie przekłada się na ilość dzieci. Poza tym wirsz jaka musisz być już rozciągnięta, nie to co młoda dziewczyna. Ja zalotnie spojrze i już żonaty jest zabujany. Pragną czegoś więcej czego nigdy nie da im kobieta domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to ty im to dajesz ? no to dawaj .każdemu . Ja jednak piszę o miłości , małżeństwie i odpowiedzialności a nie patrzeniu na świat tylko przez pryzmat tyłka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ścierka z Ciebie:-) ja mogę mieć prawie każdego ale nie korzystam z tego bo to jest nędzne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zgadzam się rutyna jest zabójcza jednak rutyna nie niszczy miłości a Ty jesteś lala do dymania nie do miłości więc tak nie piej z zachwytu nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt mnie nie dyma, po prostu żonaci są jak tykajace bomby, spragnieni nowości, świeżości, kogoś innego a nie kogoś kto się z nim zrasta na stałe. Ja tylko jestem miła a oni sami zaczynają flirtować, a jak już nie dają rady to im mówię bye. Mają seks chociaż w fantazjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym każdy facet lubi się czuć męski i atrakcyjny, kura domowa nie zaspokoi jego potrzeb w tym względzie. Zresztą kobieta też potrzebuje się czuć atrakcyjna. I nie radzę wam utożsamiać odpowiedzialności z wiernością, to są dwa różne segmenty w mózgu faceta. On potrafi być odpowiedzialny i jednocześnie korzystać na boku. Zresztą badania udowodniły że czują się bardziej spełnieni z kobietami pracującymi zawodowo. Taka kobieta go nie stlamsi i nie będzie szantażować różnymi nadetymi frazesami typu : masz być wierny i odpowiedzialny , obiecałeś mi. Może owszem się poświęcić dla dobra rodziny ale będzie nieszczęśliwy. Bo rodzina i przymus kastruja go z bycia sobą i bycia mężczyzną w pełni. Jest tylko trybikiem w machinie. To uprzedmiotowienie. Żona go nigdy niczym nie zaskoczy a przecież mózg męski jest biologicznie zaprogramowany na nowe wyzwania i rozwiązywanie problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ty wiesz o czym myślą wszyscy żonaci ? :) Może po prostu z tobą coś jest nie tam ,może zachowujesz ie prowokacyjnie , wysyłasz sygnały że jesteś chętna to czego się dziwisz ,ze wywołujesz takie reakcje ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia jak się zachowuje, tylko ich reakcja wygłodniałych samców. Widziałaś kiedyś wzrok człowieka który widzi kaszankę a potem patrzy na świeżą szynkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czują się bardizej spełnieni jako to ? jako mężowie , ojcowie ? co do tego ma czy żona pracuje czy nie ? Co zaś do odpowiedzialności i wierności . Nie ma jednego bez drugiego . Czlowiek nieodpowiedzialny . " stłamszony " = tak jakby go ktoś pod przymusem żenił - zawsze znajdzie wymówkę dla swojej niewierności i puszczania sie poza związkiem . Czlowiek odpowiedzialny bierze odpowiedzialność za swoje obietnice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierz mężczyzn swoją miarą. Oni inaczej mysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt kto nie chce zdradzić tego nie zrobi więc nie ma znaczenia jak ona się zachowuje. co to tradycjonalizmu takiego modelu to w jakiej tradycji kobiety nie pracowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×