Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana Misia

Mój chłopak jest uzależniony od gier!! Pomocy!

Polecane posty

Gość załamana Misia

Kiedy poznałam dwa lata temu mojego chłopaka, wiedziałam, że gra w różne gierki, ale nie sądziłam, że jest w to wciągnięty aż do tego stopnia. Zauważyłam, że gra on coraz częściej, i coraz więcej. Nie da sobie powiedzieć, że jest uzależniony, kiedy mu mówie, żeby nie grał w tą gre, mówi że nie ma co robić, kiedy się "obrażam" przestaje grać na ok godzine, po czym znajduje inną gre i gra w nią tak długo, aż nie zwrócę mu uwagi. I tak cały czas. Przez to on się usprawiedliwia, on jest niewinny, wbrew pozorom nic złego nie robi, bo przecież granie to nic złego... A ja wychodzę na zołze i tą złą, bo próbuję go ustrzec przed kompletnym nałogiem. Już sama nie wiem co robić, nikt mnie nie wspiera, ikt nie pomaga, On widzi tylko moje narzekanie i uważa że przesadzam :( Co robić? Proszę o pomocy, bo wykończę się psychicznie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pami Ema
na pewno zastanawiasz się jak go odciągnąć od komputera. Tu jest cały problem. Grożenie, że odejdziesz, na niewiele się zda. Powie, że przesadzasz, albo wybierze komputer, bo jak jest w amoku to nic bardziej nie kocha. Porozmawiaj z nim, powiedz czego się obawiasz. Może coś poskutkuje. W przeciwnym razie radzę pomyśleć nad terapią szokową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana Misia
to nie takie proste bo on jest maniakiem seksualnym mu sie zawsze chce ale co z tego jak po bzykanku znowu bedzie chcial grac? Eh mam dosyc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka19999
Hej mój chłopak też jest uzależniony:( Nie wiem co robić, skąd czerpać porady, jak sobie z tym radzić. Gra codziennie po kilka godzin( bo kilkunastu nie ma do wykorzystania w ciągu dnia) Najgorszy jest poker, a więc gra na "wirtualną kasę". To najbardziej wciąga :( Poza tym są strzelanki i różnego typu gierki:( Jak go proszę żeby nie grał, to jest chwila spokoju, ale później znowu zaczyna. Kiedy się o to pokłócimy jest jeden-dwa dni przerwy, po czym... gra w pokera na innym serwisie (takie usprawiedliwienie że z tamtym już skończył) i głupie pytania "to też ci przeszkadza?!" Mu się wydaje że nic nie robi złego, bo przecież to same korzyści dla niego, ale ja się martwię, i naprawdę nie wiem co robić ;( Proszę o jakąś porządną radę ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka19999
niczego mi nie zabrania, ale ja nie jestem od niczego uzależniona a on owszem. Jak wyobrażasz sobie nasze wspólne życie? Ja będę prała sprzątała gotowała może jeszcze na niego pracowała, i poprawiała poduszkę pod pleckami żeby mu się tylko wygodnie grało?? Ja go próbuję od tego odciągnąć i sprowadzić na ziemię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam meza ktory jest uzalezniony od gierek komputeowych..wiecznie byly o to klotnie..ale znalezlismy rozwiazanie..kupilismy drugi laptop :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka19999
up up up proszę o radę!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zmien faceta balbinko..poki nie jest za pozno,skoro ci to tak bardzo przeszkadza..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg h
a pytalkas sie go jak on widzi wasze zycie ? czy tylko interesujesz sie tym jak bedzie wygladalo twoje zycie z facetem ktoremu juz jakas role w zwiazku i swoim zyciu przypisalas ? moj facet gra czesto ale nie zaniedbuje innych zajec (choc jak facetowi, musze czasami z 3 razy przypominac) ja tez z nim gram dlatego tez mamy o jeden temat wiecej do rozmow i kolejna rzecz ktora nas laczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka19999
ale ja też CZASAMI pogram bo nie powiem że nie ale mi wystarczy 15 minut w tygodniu a on ma 6 godzin dziennie czasu wolnego i przez te 6 godzin potrafi grać :( Nie mówiąc o dniach wolnych kiedy to gra do upadłego... Póki co nie sprzedaje rzeczy z domu, nie wydaje kasy na jakieś pierdoły związane z grami- jak obstawia u bukmachera to jedynie to, ale fakt że tak dużo czasu spędza nad grami i nie potrafi się od nich oderwać, jest niepokojący...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy gra w gry
o cos zlego? nie rozumiem was dziewczyny my faceci musimy sie jakos zrelaksowac ale wam wiecznie nic nie pasuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co chodzi, moj od poniedzialku w nocy niemal nieustannie napieprza w COD modern warfare 2, teraz oczywiscie tez, zero seksu, NIC!, a do tego jego higiena osobista pozostawia wiele do zyczenia..... masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec jestem szczesciarą...
Bo mój chłopak z którym jestem 7 lat, mieszkamy razem od czterech lat, mamy po 23 lata, nigdy nie przeginał z grami. Owszem czasami pograł w CODa z kumplami ale to wszystko. Jakoś wszyscy przestali to i mój chłopak przestał. Z czego bardzo się cieszę. A nie wyobrażam sobie, żeby do tego wszystkiego zaniedbywał higienę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze!!
jaja sobie robisz czlowieku?? zrelaksowac ??!! w momencie kiedy latasz do kompa czy do konsoli w DOSŁOWNIE kazdej wolnej chwili, nie jesz, bo zapominasz, nie chodzisz do kibla bo zapominasz - i jedynym oderwaniem DO rzeczywistosci jest "gderanie" twojej dziewczyny...... sory to nie jest zaden relaks tylko PIERDZIELONE UZALEZNIENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!......... JA MAM TEN SAM PROBLEM DZIEWCZYNY... na poczatku myslalam ze to ja jestem ta zla i zazdrosna bo on nie poswieca mi uwagi jak gra.. ale to nie jest tak... on jak by mogl gral by 24 na dobe.... a ja nie wyobrazam sobie przyszlosci z kims kto nie radzi sobie z nalogiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sed
prawda jest taka ze gry uzalezniaja sam jestem graczem wiec wiem co mowie ale zeby wygrac z nalogiem on musi sam chciec dac sobie z tym rade w przeciwnym razie dziewczyna takiego chlopaka wychodzi wlasnie na zolze ta co sie czepia i ta co stara sie zwrucic jego uwage na siebie za wszelka cene a to jest dla niego dobijajace denerwujace i siada mu jeszcze bardziej na psychike wiec musisz podejsc do tego z innej strony czeka cie ciezka batalia .... bo waszego przeciwnika nie widac nuda??...?? no ona zmusza do roznych dziwnych rzeczy ja sobie z tym poradzilem ... no prawie ale jestem na dobrej drodze co do mojej dziewczyny no to czasami strasznie mnie denerwuje gdy kaze mi zostawic gre ,ale wiem ze ma racje i staram sie cos z tym zrobic (gry sa najlepszym sposobem na zmarnowanie mojego i jej czasu czy nawet zycia )a musimy isc do przodu prawda ?? wiec powodzenia mam nadzieje ze sie uda i ze jest warto (zawsze mozesz sie zastanowic czy chcesz gracza czy np alkoholika i z czym jes latwiej se poradzic ) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloodshed05
przypadek 1. gra nr1 Facet w wieloletnim związku.Sylwester-5 minut przed północą, podchodzi do komputera i "puszcza ataki" na ogame. Witam nowy rok samotnie na balkonie, bo on musi zniszczyć "wroga" przypadek 2.gra nr 2 Po zwróceniu uwagi, ciągłych kłótniach, moich argumentach,że zaręczył się z graniem a nie ze mną..chwilowa przerwa. Ale już niebawem kolejna gra. Nie sypia już ze mną w łóżku, bo idzie do swojego "centrum komputerowego" Czas rozgrywki-9 rano do 5 rana kolejnego dnia.Odsypia za dnia. przypadek 3 Już nie mieszkamy razem, bo stracił pracę i nie stać go na utrzymanie ani siebie, ani mieszkania, ani nawet psa. Mieszka w piwnicy lub u kolegów i dalej gra razem z nimi. Potrafi się nie odzywać kilka dni z rzędu...bo gra i nie ma czasu ze mną rozmawiać. Nikt mi nie powie, że uzależnienia od gier nie ma i baba jak zwraca uwagę to "zrzędzi". Właśnie ta co zrzędzi próbuje uratować czyjeś życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem123456
to nie jest uzależnienie tylko gry są ciekawsze niż Wy, mam to samo jestem kobietą wolę fajną grę niz kiepskiego faceta w życiu, łóżku i wogóle, takie moje zdanie, jak poznaje kogos naprawde fajnego to trace zainteresowanie grami ale jak nia ma nikogo fajnego lub jakiś nep[tyk sie trafi to wole grać :-) Pozdrawiam Graczy ;_0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę ciężko coś poradzić
Może działaj analogicznie, jak z alkoholikiem (w internecie jest dużo porad dla żon alkoholików). Np. nie rozmawiaj z nim o tym, kiedy gra, tylko kiedy nie gra, np. od dwóch dni - przeprowadź poważną rozmowę, pokaż np. te historie o uzależnieniach, pokaż mu cyfy: ile godzin na grze, ile z Tobą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernenczyk
A co ma factet innego do roboty niż grać ? Co oferujecie w zamian? Ma siedzieć z wami na siłe patrzeć sie na was i się nudzić bo was kocha i tylko taki powód? Cieszcie sie że nie chodzi do innych kobiet albo nie ma go całymi dniami w domu przynajmniej siedzi obok was i macie na niego oko, jeżeli chcecie żeby przestał grać i z wami zaczął przesiadywać to zainteresujcie go, pokażcie że czas spędzony z wami jest ciekawszy, jestem facetem i czasami wole sobie pograć niż z nudy sie posrać rozmawiając z kobietą, a czasami na imprezie poprostu się zrespawnić (teleportować) przy komputerze i grać zamiast siedzieć na takiej lipnej imprezie siedzieć i marnować czas i żałować że jeszcze będe musiał wracać kawał drogi i żałować że zmarnowałem pieniądze na alkohol po którym nawet nie bawię się dobrze. Zaoferujcie coś ciekawego nie bądzcie tak nudne jak flaki z olejem że facetowi się bardziej chce grać, przynajmniej nie pije i was nie bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutkiki
to sie nazywa brak perspektyw na udany zwiazek ..jesli twoj mezczyzna po pracy woli zasiaść do konsoli...ledwie sie z Toba przywita , da buziaka na powitanie ..i pojdzie grać to nic dobrego nie wrozy!!! zapomnij!! to njie jest tak ze masz tańczyc wokoł niego skakac i wymyslać mu inne rozrywki, po to zeby nie grał, zeby odwrocic jego uwage od grania...to głupie na dłuzsza mete. taki chłopak czy dorosły facet niech sam ruszy głową i i znajdzie sie zawsze cos lepszego co mozecie robic we dwoje. , tzn nie mozn mu zakazac grania,czasem mozna to zrozumiec ze facet lubi sie zrelaksowac i miec w nosie wszytsko, czasem to tez jest ucieczka od problemow , ale kiedy facet gra to ja nie musze czatowac nad nim i sie wsciekać . po prostu w tym czasie robie to co lubie , , nie ma co marnowac czasu na wymyslanie sposobu na "wyleczenie" go od tego uzalenienia. ty rob to na co masz ochote, spotykaj sie z ludzmi , przyjaciolmi ,zapisz sie na jakis ciekawy kurs zajmuj swoj czas czyms ciekawym a zobaczysz ze po pewnym czasie sam bedzie przychodził do ciebie bedzie wolał byc przy tobie niz spedzac tzn"marnowac " czas na gre..czasem tak to moze wygladac. chyba ze to jego granie trwa juz wiele lat to odsyłam do poczatku mojego postu! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
kazdy jest odczegosc uzależniony np cukry i kawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mizzy
Moj tez tylko gra. Sama lubie sporo pograc, ale mam obowiazki (szkole, prace dodatkowa itp) i je wykonuje. Poza tym w przerwach w cale caly czas nie gram, a on za to juz tak. Co wiecej zawsze kiedy gra chce byc w spokoju i kazde przerywanie mu (np chec nawiazania rozmowy o czyms) rowna sie jego odpowiedzi na odczepne lub, ze mu przeszkadzam czy, ze robi cos waznego i pozniej pogadamy itp. Czasem kiedy gra wydaje mi sie, ze swiata poza grami nie widzi i, ze spadam wtedy na daleki plan (nawet dalej niz porzeby fizjologiczne), w sumie moglo by mnie nie byc i nie zauwazl by do poki nie poszedl by sie polozyc. Tez mialam kiedys problem z grami, ale sobie radze teraz dlatego mi smutno kiedy widze, ze moj sie poddal. Tzn nic go w zyciu nie interesuje, nie ma ambicji, planow ani chceci osiagniecia czego kolwiek...nawet lepszej pracy niz ta nedzna, ktora ma na pare godzin w tygodniu. Co prawda on potrafi wykonywac obowiazki jak np sprzatanie czy nawet gotowanie, ale ja nie chce gosposi domowej. Czasem samej mi motywacja spada kiedy widze jego postepowanie tyle, ze on mnie jak najbardziej pogania do nauki wmawiajac mi, ze ja to mam ambicje i bez nich bedzie mi zle w zyciu...no tak, jego juz ten problem nie dotyczy... Nie wiem co tobie poradzic. Ja probowalam roznych propozycji spedzania czasu (pieniedzy niestety nie mamy na kino itp...), ale jemu sie nie widzi zadna z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3iieu3ue
Moim zdaniem uzależenienie jest wtedy, kiedy ktos nie jest w stanie przestac czegoś robic, albo kiedy czuje się fatalnie nie robiąc tego. Ale uzaleznienia od komputera nie sa tak straszne jak inne. Nie mozna jednak mówic, ze ktos co 8 godzin dziennie gra jest uzalezniony. Moze robi to bo po prostu lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyram jak wuł
a kto dziś nie jest uzależniony od gier? ja bym dziada pogoniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AKJWHFJ
MOJ CHLOPAK TEZ JEST UZALEZNIONY OD GIER :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M4d M!k3
Witam wszystkich poruszających temat uzależnienia od gier komputerowych. Otóż po przeczytaniu wszystkich postów w tym temacie muszę stwierdzić że większość Panów ma z grami komputerowymi spory problem. Mnie ten problem również nie ominął. Wiem że zbyt wiele czasu poświęcam na Granie głównie w BF 3 na PS3. Drodzy Panowie przyznanie się do błędu i uzależnienia wcale nie jest łatwe, wymaga wiele odwagi, chęci i nas Facetów często kosztuje wiele. Jest to jednak pierwszy i być może najważniejszy krok do przełomowego wydarzenia jakim jest ograniczenie czasu spędzanego przed komputerem bądź konsolą. Ja osobiście Kocham snowboard i można powiedzieć że od niego również jestem uzależniony. Uwielbiam godzinami szusować po wyciągach, co sprawia że wcale nie mam ochoty na granie i nawet przez sekundę o tym nie myślę. Moją wspaniałomyślną i wspaniałą żonę również kocham ponad wszystko, ale ona twierdzi że przesadzam z moim interaktywnym hobby, którym jest konsola. Nie zgadzałem się z jej opinią i często nasza wspólna wymiana zdań kończyła się kłótnią. Przejrzałem jednak na oczy, kiedy w komputerze w jednej z zakładek (ku mojemu sporemu zdumieniu) ujrzałem artykuł pod tytułem "MÓJ CHŁOPAK JEST UZALEŻNIONY OD GIER". Dotarło do mnie że moja żona ( w ten czas w ciąży ) zaczyna się o mnie martwić i niepokoić i szuka pomocy. Zacząłem czytać wszystkie wasze posty Drodzy koledzy i koleżanki. Czytałem każdy kolejny z zaangażowaniem i doszedłem do wniosku, że część z waszych wypowiedzi doskonale odwzorowuje mój sposób bycia i myślenia ( że "baby" to tylko "ględzą", że czasem nam facetom potrzebny jest relaks, że to jest miłe; fajne; odprężające, wręcz potrzebne, że kobiety zbyt mało nam oferują). Jest to jednak nic innego jak tylko usilne usprawiedliwianie swojego postępowania. Sam wiem że będzie mi ciężko, ale będę ograniczał swój czas na granie w swoje ulubione gry, by kiedyś moja małżonka z czystym sumieniem i dumą mogła powiedzieć "MAM WSPANIAŁEGO MĘŻA I JESTEM Z NIEGO DUMNA, ŻE PORADZIŁ SOBIE Z NAŁOGIEM". Uwierzcie mi Panowie i Panie naprawdę warto jest ograniczyć czas na gry i spędzić go z rodziną, która nas kocha. Ja po wielu latach doszedłem do tego wniosku i wcale nie żałuję, że musiało to nastąpić dosyć drastycznie. Dopóki jednak sami nie postąpicie w podobny sposób będzie się wam wydawało "że facet gada głupoty", "że to wcale nie jest taki straszny nałóg jak inne" i tym podobne. Każdy z was musi rozpatrzyć to indywidualnie i tylko od was zależy czy po przeczytaniu tego posta włączycie komputer, bądź konsolę bez zastanowienia, czy zastanowicie się przed włączeniem sprzętu i spędzicie czas wolny z osobą, która zawsze dla was chce jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
moje panie - wy nie macie za partnerów mężczyzn tylko siedmioletnich chłopców - za dziecko nie wychodzi się za mąż!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko baby to zawsze marudza. i mowie to jako kobieta. i ja i moj facet lubimy grac i potrafimy to robic nawet i 10h, ale zadne z nas nie jest uzaleznione, spedzamy tez czas na wspolnych podrozach i wcale nas nie ciagnie do domu. gramy bo lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×