Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Assssssss

Nękanie przez STOART

Polecane posty

Gość Assssssss

Hej, napiszcie proszę, czy mieliście taki przypadek i jak wybrnąć. Od pewnego czasu pracownica biura w Katowicach ze STOART nęka mnie telefonami. Chodzi o zawarcie umowy generalnej na odtwarzanie muzyki w barze. Sytuacja wygląda tak, że płacę ZAiKS, nie mało jak na "dochody" mojej działalności. Pani ze STOART stwierdziła, że skoro odtwarzam muzykę, to muszę płacić. Na moje pytanie przez tel. czy może mi przesłać mailem listę wykonawców z którymi mają podpisane umowy, pani odp. że (UWAGA- hit sezonu) nie posiada takiej listy. Dostępne one są w jednostkach terenowych. Dodam, że mieszkam w Jeleniej Górze a jednostka najbliższa z tego, co wiem jest w Katowicach. Śmiech na sali, żeby w 21 wieku baba nie miała elektronicznego spisu podmiotów w interesie których działa. Sytuacja wygląda tak, że zdaniem owej pani- mam płacić ale nie potrafi mi ona wyjaśnić za co mam płacić. Nie potrafi odp. na pytanie gdzie znajduje się jednostka terenowa STOART najbliżej mojego miasta oraz za wykonywanie jakiej muzyki muszę zapłacić. Wygląda na to że haracz trzeba zapłacić ale za co? to już sama muszę dowiedzieć się w Katowicach. To jest nienormalne, czy mi się zdaje? Dopiero zaczęłam działalność a hieny już próbują mnie ograć :/ W tym kraju nie da się normalnie żyć!!! Powiem szczerze, że gdyby pani ze STOART podeszła do sprawy uczciwie, czyli wyjaśniłaby mi wszystko, podałaby mi listę autorów itd., to zapłaciłabym bez szemrania, nie mieliby ze mną problemów. W takiej jednak sytuacji nie dostaną ode mnie ani zł. Tym bardziej, że dalej nie wiem za co ja mam płacić! Jestem wk****ona!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assssssss
Acha, jeszcze jedno. Przyszło do mnie pismo z groźbą wszczęcia postępowania w prokuraturze, bo nie płacę haraczu. Najlepsze, że list przyszedł jako list zwykły, nie plecony. Ciekawe, czy ja mogę pozwać STOART za to, że próbują wyłudzić ode mnie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość poranny
Ze strony STOART, cytuję: "Artyści muzycy, ze względu na charakter wykonywanego zawodu nie są w stanie na bieżąco zapoznawać się z aktualnymi przepisami i dochodzić swoich praw osobiście. Dlatego winni powierzyć ich ochronę organizacji STOART, która reprezentuje artystów wykonawców wszystkich gatunków muzyki. STOART działa w szeroko pojętym interesie każdego wykonawcy. Artysta muzyk powierzając pod ochronę swoje artystyczne wykonania nie ponosi żadnych kosztów, a podpisuje tylko Zobowiązanie Organizacyjne oraz zgłoszenie do rejestru STOART wszystkich wykonań utrwalonych po 22 lipca 1950 r." ------> Czyli jak chcą haracz, niech wyszczególnią ci, jacy wykonawcy podlegają ich stowarzyszeniu. Uważam że póki co mogą ci naskoczyć. Bardzo łatwo się wybronisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość poranny
I kolejne ze strony STOART, cytuję: "Jednocześnie chcielibyśmy wyjaśnić, że STOART chroni prawa artystów wykonawców, natomiast ZAIKS zajmuje się wyłącznie prawami autorskimi. " -----> Czyli, jeśli płacisz w ZAIKS prawa autorskie, tym samym nie łamiesz praw artystów i wykonawców, ponieważ ZAIKS wypłaca im z tego tytułu tantiem. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość poranny
A tu masz listę wykonawców podlegających stowarzyszeniu: http://www.stoart.org.pl/wykonawcy/ Czyli nie puszczaj ich muzyki, a najlepiej puszczaj zagraniczną i nawiasem mówiąc mogą cię cmoknąć w pośladki. Napisz do nich, że nie puszczasz muzyki wykonawców podlegających stowarzyszeniu STOART i podziękuj za współpracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assssss
Gość Poranny==> dziękuję za odzew. To co wyszczególnione zostało przez Ciebie, jest dla normalnych ludzi jakby czytelne i jasne ale te barany ze STOART rozumieją pewne rzeczy na swój sposób. Poprosiłam tę babę, żeby mi wysłała wykonawców z którymi mają podpisaną umowę. Pani NIE MA takiej listy!!! są one dostępne a i owszem ale w jednostkach terenowych. Na pytanie moje- gdzie znajduje się jednostka terenowa w JG, nie dostałam odpowiedzi, tak samo na pyt.: jakich wykonawców STOART reprezentuje. To przecież jakaś paranoja!!!! Skąd oni wiedzą jaką muzykę odtwarzam?!!! nie byli u mnie ani razu!!! Kuźwa, no to chyba Matrix jakiś!!! mam płacić, bo tak i już!!! za co?? nie wiadomo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assssss
Ach... i jeszcze jedno. Na stronie STOART (tak mi ta baba napisała) są wyszczególnieni wykonawcy, którzy podpisali klauzulę o udostępnianiu swoich danych w internecie :/ Powtórzę: PARANOJA!!!!! W JAKIM MY KRAJU ŻYJEMY DO CHOLERY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość poranny
Wiesz co, zadzwoniłam do znajomego, który ma pub z zapytaniem czy płaci coś oprócz ZAIKS-owi... odparł, że płaci tylko i wyłącznie zaiksowi, że też miał problemy z tym stowarzyszeniem i po prostu zdeklarował notarialnie, że nie będzie puszczał polskiej muzyki (z resztą niewielka strata). Puszcza zagraniczną muzykę klubową jak i nie tylko, zależy od okazji, oprócz tego różne tam rihanny, pink i te inne co są mniej więcej na fali jak i starsze kawałki i do widzenia im powiedział. Jest tyle świetnej muzyki zagranicznej, że spokojnie możemy się obejść bez kocich miałków co większości dzisiejszych artystów polskich. Po prostu, jak cię będą dalej męczyć zdeklaruj, że nie będziesz puszczała polskiej muzyki i tyle, ale tym samym w twoim lokalu nie może być płyt polskich wykonawców lub nośników z ich utworami, albo po prostu stanowczo zarządaj pełnej listy wykonawców podlegających stowarzyszeniu i po prostu zdeklaruj prawnie, że nie będziesz ich utworów puszczała. Nie mają prawa rządać od ciebie pieniędzy za coś, czego nie mogą w pełni SAMI udostępnić! Tyle dowiedziałam się od znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Assssss
Dzięki piękne!!!! :* to duża pomoc. W takim razie wysmaruję następne pismo do nich z oświadczeniem, że nie będę puszczać muzyki polskiej ( z resztą i tak u mnie nie leci taka muzyka, szkoda mi tylko Grechuty i Hey, bo taką mogłabym puszczać ale skoro oni mi tak, to ja też mam ich w d****). Upierać będę dalej się o wykaz artystów z którymi mają podpisane umowy. To paranoja jakaś normalnie. Jeszcze chcą ciągać ludzi po sądach. TAKIEGO WAŁA!!! Jeszcze raz dziękuję za pomoc. BUZIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysmaruj pismo do nich, a gdybyś miała problemy nadal, zrób to prawnie, jako zobowiązanie, że nie będziesz puszczała polskiej muzyki i z tego co wiem, można to zrobić u notariusza i przedłożyć im pismo. I dowidzenia... tyle pięknej muzyki na świecie, że uszy nie zbiednieją od braku polskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też dostałam umowę do podpisania i zapłacenia, jestem ciekawa jak się skończyła sprawa u ciebie Asssssss?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w pensjonacie rodzinnym, gdzie ów instytucje regularnie przed sylwestrem odzywały się po swoją dolę. Nigdy nie pisali listów poleconych, a listy zwykłe, które wypada wręcz wyrzucić do kosza, bo nie są rejestrowane i nie ma śladu, że zostały odebrane, a tym bardziej, że ktoś je w ogóle otrzymał. Pisał ZAiKS, więc dostawał odpowiedź, że sylwestra nie organizujemy i tak też było. Po jakimś czasie do grona nękających dołączył STOART. Nękali telefonicznie, ale każdorazowo ojciec nakazał zaprzestania nękania, bo nie odtwarza muzyki publicznie. Ostatnio padł wyrok w tej sprawie, gdzie jedna z tych instytucji chciała tantiemy bodajże od właściciela kawiarni/ lodziarni. Jak się okazało sąd uznał, i słusznie zresztą, że ów prowadzący kawiarnię/ lodziarnię nie żyje z muzyki, tylko ze sprzedaży kawy ciast, lodów itp. wyrobów. Jakiś czas temu pensjonat odwiedził ktoś ze STOARTu. Ojciec ostro dał facetowi do zrozumienia, że nie życzy sobie takich wizyt i telefonicznego nękania, w przeciwnym razie sprawę odda do sądu i dali spokój :) Wczoraj przyszedł list ze STOARTU. Oczywiście niepolecony, ale z pogróźkami, że jeśli nie otrzymają zapłaty w wyznaczonym terminie, będą windykować należności i takie tam. List wylądował w koszu ;) Mogą nam naświstać, bo pensjonatu już nie prowadzimy, jest wydzierżawiony :P Zastanawia mnie jednak jedna rzecz: Kupując płyty, płacimy także ZAiKSowi, słuchając radia, właściciele rozgłośni opłacają przecież tantiemy. Dlaczego więc nęka się dodatkowo osoby, które włączają radio w swoich barach, kawiarniach i innych miejscach? Nawet mój lekarz wywiesił kartkę z informacją, że muzykę odtwarza dla personelu. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JZ
STOART jest specjalistą w wyłudzaniu nienależnych opłat, a próby telefonicznego zastraszania przez przedstawicielki/cieli należą do codziennych praktyk. Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, udzielając konkretnych rad, nie znając jednocześnie dokładnej sytuacji, ale w stosunku do STOARTu radzę podchodzić do ich rzekomych roszczeń w sposób SZCZEGÓLNIE sceptyczny. Swoją drogą, to działania STOARTu w bardzo wielu przypadkach wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 286. § 1 KK. i dziwnym jest, że nikt jeszcze wobec tej firmy nie wyciągnął na tej podstawie konsekwencji prawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo nękanie, czyli tzw. stalking jest dziś ścigany z urzędu. To nie dziki zachód. Nikt nie ma prawa wchodzenia do Twojego domu, zakładu, firmy... bez Twojej zgody (wyjątek stanowi oczywiście policja czy prokuratura z nakazem przeszukania). W przeciwnym razie narusza mir domowy i możesz każdego grzecznie, acz stanowczo wyprosić. Jeśli to nie zadziała, wezwać ochronę, czy policję, a na odchodne zagrozić skierowaniem sprawy na policję, do adwokata, na drogę sądową. Każde ważne pismo powinno zostać wysłane listem poleconym + ew. z potwierdzeniem odbioru. Pismo nadane listem ekonomicznym/ nierejestrowanym, tzw. zwykłe = nie ma pisma ;) Brak skutecznego doręczenia. Nadawca musiałby w przypadku ew. sprawy przed sądem udowodnić, że takowe pismo nadał. Reasumując, prawo w tej kwestii jest nieuregulowane. Każda z tych firm, jak STOART, ZAiKS, SPAV i inne próbując zabezpieczyć swój interes i bytność na rynku, nękają Bogu ducha winnych ludzi, wierząc, że osiągną swój cel. Trudno płacić każdej z nich, bo nie każdego stać na te opłaty, które na dobrą sprawę i tak nie mają podstawy prawnej. Dlatego też należy nie reagować na ich pisma - groźby. Większość przedsiębiorstw, firm, zakładów nie żyje wyłącznie z muzyki, stąd żądania ich są bezpodstawne. W tej sprawie zapadł już odpowiedni wyrok, który STOART bodajże przegrał z kretesem. Można śmiało puszczać muzykę. Nie bawiłabym się także w korespondowanie i oświadczenia. Nie ruszaj g..a, to nie śmierdzi :) Kupując płytę, część kwoty i tak przeznaczona jest dla tych "krwiopijców", podobnież, jak akcyza z paliwa. Stacje radiowe także opłacają należne tantiemy. Każdy chciałby się obłowić na nasz koszt, ale nie można się dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest istotny wyrok w sprawie. Wygrał go fryzjer, który postanowił stoczyć walkę z ZAiKSem. http://www.fakt.pl/wydarzenia/fryzjer-wygral-z-zaiks-em,artykuly,485456.html Istotne jest to, że jeśli masz zakład, lodziarnię, kawiarnię itp., to nie czerpiesz zysku z muzyki, a z tego, co oferujesz, czyli sprzedaży ciast, lodów, kawy i usług Twojego zakładu. Teraz mają "zabrać się" za nowożeńców i kontrolować restauracje, gdzie wyprawiane są wesela, bo gra muzyka :) Gonić towarzystwo do diabła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga. Na forum przedstawiają swoje opinie osoby kompletnie nie mające pojęcia o ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ich ,,rady,, mogą doprowadzić czytelników do popadnięcia w poważne problemy prawne. Ani ZAIKS, ani STOART, ani ZPAV , czy SAWP nie muszą udowadniać jakich utworów chronią. Ustawa o prawie autorskim zawiera zasadę tzw. domniemania, że każda odtwarzana muzyka jest chroniona przez te organizacje. Zatem mogą oni pobierać opłaty również za przyśpiewki plemion indiańskich z dorzecza Amazonki. Słyszałem o wielu juz wygranych procesach tych organizacji z dużymi sieciami handlowymi na podstawie tej zasady domniemania. Oczywiście zasadę tę można obalić ale tylko poprzez oczywisty dowód. Dlatego sprawa jest tutaj dość skomplikowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, jasne, odezwał się pan ze STOARTu. Ułatwiłbyś sobie pracę, co? Jeśli słyszałeś o wielu wygranych przez STOART procesach, to poproszę linki, jak kolega powyżej. A jeśli ich nie masz, to nie strasz. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy właściciel małego wiejskiego sklepu spożywczego w którym gra radio też musi płacić opłaty za odtwarzanie? Opinie są rozbieżne a ten haracz niemały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że nie, ale lepiej się skontaktować w tej sprawie. Co prawda ja już działalności nie prowadzę, ale kiedy prowadziłam, w sprawach związanych z prawem korzystałam z porad pana z kancelarii http://dubielsawinda.pl. Oni najlepiej wiedzą jak wyglądały rozwiązania spraw w podobnych przypadkach, za kim opowiadał się sędzia, itd. Ja podczas okresu współpracy z nimi, nigdy nie miałam problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zdaje mi się, że jakiś znajomy prowadzący restaurację miał też problem z tymi opłatami, bo różne firmy zaczęły swoje roszczenia wysuwać i tak trafił do www.publicmusic.pl/ i jakoś z nimi tą sprawę ogarnął więc możesz tam zerknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie tez nękali pismami, prowadziłam działalność, w której odtwarzana była tylko zagraniczna muzyka klubowa i płaciłam ZAiKS. Od Stoart uzyskałam listę artystów, dla mnie to żenada, jakieś polskie miauczenie byle jakich śpiewaków. Napisałam do nich list polecimy, zrobiłam kopie, ze nie odtwarzam polskiej muzyki w ogóle i zadam zaprzestania nękania w innym wypadku skieruje sprawę do sądu. Odczepili się. 

Zazadajcie listy artystów, a później napiszcie ostro, ze taka muzyka nie jest przez Was odtwarzana i nigdy nie będzie. U mnie to zadziałało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×