Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opisze mi ktoś jak się czuje psychicznie stary człowiek?

Polecane posty

Gość gość

Przy założeniu, że jest w miarę zdrowy psychicznie. Interesuje mnie, czym się różni samopoczucie i funkcjonowanie psychicznie osoby np. 20 letniej, od osoby 50, czy 70 letniej. Sam mam 22 lata i zastanawiam się, jak będę czuł się za kilkanaście, 20, czy 50 lat, jak zmieni się moje zachowanie i spojrzenie na niektóre sprawy i jak odniósłbym się do sytuacji, które teraz mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek uczy się na błędach więc z wiekiem staje się ostrożniejszy, rozsądniej podchodzi do wielu spraw , nie żyje tylko chwilą obecną lecz myślami wybiega w przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:34 Przyszłość? A jaką przyszłość ma stary człowiek (nie chcę nikogo urazić), ale to są przeważnie ludzie na emeryturze, osiadli, którzy o przyszłość nie muszą się już raczej martwić, nawet jeśli długie życie przed nimi. Myślałem, że plany i wybieganie w przyszłość to domena młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
---"Przyszłość? A jaką przyszłość ma stary człowiek " Pytasz jaką , no właśnie to nie jest takie proste jak Tobie 20-latku się wydaje . Przed starszą osobą też jest przyszłość i wcale jak piszesz nie zawsze bywa usłana różami. Dzieci teraz oddają rodziców do domu starców lub zostawiają samych sobie , niedołężnych z głodowymi emeryturami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obciąża mnie psychicznie problem dożywocia. Czy będę sama borykała się z chorobami, ewentualną niedołężnością, czy będę skazana na dom starców, jak ktoś wyzej napisał. Boję się nieporadności w chorobie, bezsilności i bycia skazaną na łaskę innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wiele mozna było zrobić i w zasadzie inaczej (na podstawie doświadczeń), a tak niewiele już mozna zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opiekowałam sie kiedys starszą panią która umysłowo była bardzo sprawna i jak na swój wiek nowoczesna ale bardzo słaba i schorowana fizycznie ,starosc jest straszna i dotknie kazdego z nas choc bysmy nie wiem jak zdrowo starali sie żyć to nas nie ominie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, starość nie udała się Panu Bogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecny
wiele osób w wieku 50 lat bardzo mądrych i doświadczonych zawodowo na tego typu pytanie odpowiada , że : - teraz mając takie doświadczenie zawodowe w wieku 50 lat to chciałbym mieć 20 lat i żaden Pracodawca mi nie podskoczy ! - natomiast wielu Pracodawców w Polsce na widok pracownika 50 plus mówi wprost - w tym wieku to kup sobie trumnę i nie szukaj pracy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Obciąża mnie psychicznie problem dożywocia. Czy będę sama borykała się z chorobami, ewentualną niedołężnością, czy będę skazana na dom starców, jak ktoś wyzej napisał. Boję się nieporadności w chorobie, bezsilności i bycia skazaną na łaskę innych ludzi. x zalezy jak jestes wychowana ,ja bedąc nastolatką widziałam i uczestniczyłam w opiece nad dziadkami cała rodzina sie angazowała to było normalne ,wiec dla mnie było normalne choć napewno nie łatwe opieka nad chorym ojcem i to nie była żadna łaska z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewyobrażalnie tragicznie w najlepszym razie względnie ale zawsze bardziej podle niż normalnie ,jestem terapeutą i kiedyś zaryzykowałem patrząc starszej kobiecie prosto w oczy i powiedziałem że wiem jak jej jest ciężko ,zrobiłem to przy jej rodzinie ,uderzyła w płacz i dłuższy czas nie mogła do siebie dojść znam takie obrazki z autopsji i potrafię się wczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 19;24 bo ci co dzisiaj maja 50 lat i wiecej jak byli młodzi to wyszli na ulice walczac o swoje prawa a dzisiaj młodymi mozna manipulowac skłócić młodzi lubią na siebie donosic wiec pracodawcy takich wolą pracowników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
spytałem się wujka ,który miał 94 lata " jak to jest przeżyć tyle lat " ??????? odpowiedział " jak otworzyć drzwi ,przejść przez nie i zamknąć za sobą "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc tak mam wywalone na wszystko, ludzie to roboty, większość jest głupia i to się nie zmieni. Trzeba było od początku żyć poza głupim społeczeństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy się skupiacie tylko na tym domu starców, niedołężności etc, a mi chodziło o ogólne samopoczucie tj. jak odczuwanie tych samych rzeczy będzie się zmieniać z wiekiem i podchodzenie do różnych spraw. Nie same negatywy, ale też pozytywy, chcę obiektywny obraz. Zastanawiam się, jak będę w wieku 60 lat patrzył na takie problemy jakie mam teraz i nie chodzi o wspominanie przeszłości tylko o to, jak się zachowam, gdy napotkam mając 60 lat taki problem i jak się to będzie różniło od tego, jak zachowałbym się teraz. W sumie nie tylko problemy, ale szczęśliwe przypadki też. Zastanawiam się, jak będę reagował na pozytywne, negatywne wydarzenie, czy zmieni się intensywność, czy w ogóle sposób odczuwania. Oraz jak się ogólnie będę czuł w codziennym życiu psychicznie (nie fizycznie, bo to mnie nie interesuje tzn. nie w tym topiku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek jest inny , każdy inaczej odczuwa emocje i każdy inaczej się zachowuje w określonych sytuacjach. Dotyczy to także wieku , jeden człowiek z wiekiem mądrzeje , podejmuje rozsądne decyzje , w sytuacjach trudnych zachowuje umiar a drugi nigdy nie wyrasta z młodzieńczego wieku i w większości zachowuje się jak małolat ... Trudno autorze odpowiedzieć na Twoje pytane jak Ty bedziesz się czuł za dzieści i więcej lat , bo to bedą tylko Twoje osobiste reakcje , odczucia i zachowania . Dożyjesz tego wieku to sam się przekonasz jak to jest ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje z osobami w podeszłym wieku, wiec podam ci informacje z pierwszej ręki. Odczuwane emocje: -wstyd, ze jest się niedołężnym -roszczeniowość, wszczynanie awantur i skargi na otoczenie, lekarzy, ogólnie toksyna -trochę zazdrości o urodę młodszej -chęć udowodnienia racji za wszelką cenę, bo starszy, -często brak szacunku do młodszych i udzielających pomocy, lekceważenie -dla nich 30letnia zameżna kobieta, jest dzieckiem nie znającym życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-brakt taktu -wścibskość -PLOTY !!!! to u każdej dosłownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubolewam nad tym, że osoby z którymi pracuję nie wykazują dojrzałości życiowej, tylko takie właśnie dziecinne zasklepienie w poglądach. Do tego dochodzi brak argumentacji wygłaszanych poglądów na zasadzie "ja jestem starszy wiec wiem". Sama spodziewałam się po tej pracy, że poznam ludzi którzy mają coś wartościowego do przekazania, ale niestety. Kościółek i ploty to całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mabto

Siema. Ciekawych myśli macie. Zdaje mi się że jak ktoś ma 60-100+ lat to potrzebuje ciekawe rzeczy np zajmuję się czytania czegoś, zakup, pomagania w czymś, zajmować dzieci  chyba że nie ma siły na to trzeba pomagać żeby trochę to miał jeśli chodzi o chorobie to też trzeba lczysz ich bo więcej nie zrobić. A jeśli chodzi o tobie to nie martw się każdy umze  to moja zdanie chodź mam 21 lat.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×