Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozbiłam żarówkę proszę o pomoc

Polecane posty

Gość gość

dziś przypadkowo stłukłam żarówkę energooszczędną i wpadłam w panikę bo słyszałam i czytałam że zawiera ona jakieś ilości rtęci. Posprzątałam to i wyrzuciłam a pomieszczenie przewietrzyłam jednak obawiam się czy to mi jakoś nie zaszkodziło...czy taka jedna nieduża żarówka mogłaby mnie zatruć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezerwa
Musiałabyś ze sto takich żarówek wciągnąć. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odp. w necie tyle jest tych strasznych informacji że ta rtęć paruje i może zatruć... zwariować można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Każda żarówka energooszczędna zawiera rtęć - około 2,8 miligrama. To wyjątkowo groźna trucizna, uszkadzająca wątrobę i nerki. Szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, dzieci i zwierząt domowych. Normalnie rtęć nie wydostaje się z żarówek, ale co zrobić, gdy ta się zbije? Natychmiast otworzyć wszystkie okna i wyjść z pomieszczenia, dobrze zamykając za sobą drzwi. Po 15 minutach trzeba ostrożnie, unikając kontaktu ze skórą, zebrać rozbitą żarówkę, najlepiej na taśmę samoprzylepną . Miejsce, w którym rozbiła się żarówka dokładnie wytrzeć wilgotnym ręcznikiem. Wszystko, to co udało się zebrać, umieścić w słoiku, który należy dobrze zakręcić i przekazać instytucji, która zajmuje się utylizacją tego rodzaju trucizn." trzeba chyba na ledy wymienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie straszcie mnie bo i tak jestem już nakręcona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wietrzy sie i tyle. Rtęć która byłą i tak już z tamtąd wyparowała. Zbierasz wywalasz do śmieci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie. Mam trochę lat i pamiętam termometry rtęciowe, które nieraz się tłukły. Sama pamietam takie zdarzenie. Nikt od tego nie umarł. Wyluzuj. Więcej trucizny wciągasz stojąc przy *****iwej jezdni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezerwa
Mi takie żarówki w rękach pękały, więc nie straszcie autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie wywietrzyłam i od razu wystawiłam te resztki za okno a niedawno wywaliłam do śmieci...na pewno nic mi nie będzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rtęć na pewno jest szkodliwa, ale czy równiez wpadamy w panikę gdy ktos obok nas pali paierosa? gdy pijemy alkohol? nie mówiąc juz o dopalacach... a przeciez nawet cukier to "biała smierć"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też czytałam że rtęć z żarówek może być szkodliwa ale czy aż tak? już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzieciństwie stłukłem termometr. Rtęć się wylała i była tak fajna :D że sobie ją schowałem do szklanej buteleczki. Mam ją do dzisiaj :D Jakoś się nie zatrułem. Ale to nie opary, więc sam nie wiem. Tradycyjne żarówki były ok, ale ktoś wyniuchał jak zrobić interes i pod pozorem ekologii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż, teraz to juz cięzko coś poradzić, na przyszłość warto pamiętać,że są takie punkty, gdzie można oddać toksyczne odpady, żarówki czy termometr rtęciowy też - http://www.pgrproeko.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:37 co ty w ogole piszesz ...uwazasz sie za inteligentna osobe? Porownywac papierosa do rteci :/... wez wypal jedna fajke a zbij zarowke jedna tylko i inhaluj sie oparami na 90% nic ci sie niestanie a jak stanie to skutki beda nieodwracalne i gdzie jest wieksze ryzyko? J****a unia niedlugo normalnej zarowki nie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falsbugampue1988zkhgn
Wietrzy sie i tyle. Rtęć która byłą i tak już z tamtąd wyparowała. Zbierasz wywalasz do śmieci i tyle. Jasne http://517.at/go/bQnP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomóżcie mi też m i się stukła żąrówka, jestem w ciąży, moje 5 letnie dziecko siedziało przy niej 15 minut-nikt nic nie wiedział, ze to takie szkodliwe, dopiero po tych 15 minutach się ewakuowaliśmy-jestem przerażona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się kiedyś taka stłukła. Nawet nie wiedziałam że w tych jest rtęć. Pozamiatałam i tyle. Nie wietrzyłam, nie wychodziłam :O Jestem pod wrażeniem że na kafeterii można się czasami czegoś mądrego dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale żadna z piszących wcześniejsze posty osób - już nie żyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strachy na lachy , jakby to bylo takie szkodliwe to przeciez by tego nie uzywali do zapobiegania chorobom . A na dodatek to rzad zmusza do szczepien male dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepią małe dzieci oparami rtęci???!!! To już teraz Polski Naród wymrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te żarówki które sprzedają w Polsce to mają specjalnie takie cienkie szkło. W Ameryce szkło w takich żarówkach jest 5x grubsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a do mąki sypią opiłki żelaza. Jak pojesz chleba i pójdziesz popływać, to sie utopisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez paniki :) Nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Najważniejsze zachować środki ostrożności - czyli koniecznie nie dotykać rozbitej części gołymi rękami. Wszystko należy wrzucić do woreczka i zanieść to punktu zbioru- pod żadnym pozorem nie należy wyrzucać do śmieci. Dobrze że przewietrzyłaś mieszkanie ( Tutaj dokładnie pisze tak samo: http://www.emi-led.pl/content/137-co-zrobic-z-zuzyta-zarowka) Jeżeli stosowałaś się do wszystkich kroków to myślę, że nie masz się czego obawiać. Rtęć owszem jest szkodliwa, ale tylko przy bliższym kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde to jest trująca substancja. I co najlepsze jest niewidoczna i atakuje odrazu pisze to na serio. Po zbicu żarówki należy odrazu uciekać z mieszkania .Pisze to na serio .Takie są procedury.Ale kogo to interesuje ważne żeby pieniądz sie zgadzał producentom. 2 dni temu zbiła mi sie taka żarówka . Wiedziałem że to bardzo szkodliwe ale nie zachowalem sie jak trzeba.Poprostu na to trzeba być przygotowanym albo usunąć wszystkie żarówki z rtęcią. A ja głupi ostatnią taką żarówke miałem i jej nie wyrzuciłem ale jestem zły na siebie bo teraz mam same problemy. Mam takie objawy .Odrazu po incydencie dosłownie kilka sekund zaatakowane zatoki nosowe i czołowe .Ból głowy i nerek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerki nie bolą. Poza tym są to żarówki ekologiczne, jak to wmawiają eurokomunofaszyści. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×