TU ROZKRĘCAM SIĘ INTELEKTUALNIE. INO MIGIEM, BO TERMIN MNIE GONI

Taka jak w temacie, potrzebuje iskierki bozej, ktora wprawi mnie w stan tworczej euforii. Podszywacze mile widziani :)

ty baba czy chłop???

Ok, potrzebuje napisac na dzis felieton, pomyslow mam az za duzo, a w sumie nic z tego nie wynika. Nie moge sie zmusic do zadnej konstruktywnej roboty, od rana poszukuje inspiracji, opijam sie kawa, slucham Kaczmarskiego i nic :( Niemota tworcza jest stanem okrutnym

Moge byc babochlopem :) Wazne by mi przeszlo, bo mam potrzebe napisania czegos, co mozna okreslic mianem felietonu ( a co z tego wyjdzie, to sie okaze na koncu :P ), a za Chiny Ludowe nie moge sie zmusic do stworzenia czegos wartosciowego :(

cyt...cyt....cichymi nockami, trenując świński trucht docieram na szerokie rozdroża kafeteryjnego mokradła.Grzęznę po uda w młace kafeteryjnego badziewia.Cyt cyt, cicho sza...zamieniam się powoli w trola młakojada...

no to jak baba czy chłop

Brawo podszywaczu :) Zapewne ty rowniez znasz stan egzaltacji i bolu, jakim jest blokada pisarska. Chyba zaczyna cos drgac w zwojach:>

ono to ja bobochlopek

Ok, to moze zarzuccie pomyslem na felieton. Tematyka dowolna. Takie czyste abstrakcyjne grafomanstwo:)

a kiedy już pochłonę hektolitry kawy (z Tesco), zaszywam się w najczarniejszych z czeluści niniejszego forum i cierpię istne męki i katusze.O moja Veno!!!!! WRÓĆ>>> O ja biedny robaczek, powaliło mi się w tubie

wystarczająco inspirujący? http://www.ceti.pl/~gandalf/Strona32.html#WG_2

Wiedzial trombocytt, ze na was mozna liczyc :) Jednakze niemoc trwa dalej :(

muszę pierwsze lepiej cię poznać ,płeć , wiek ,stan cywilny,wartość majątkowa ,ziinteresowania ,region Polski w którym mieszkasz itp.:)

niemoc ma sięgnęła dna..i sam już nie wiem, czy pisać mam humorystycznie czy uskuteczniać depresyjną wenę

Mmm, Waligorski zawsze jest dobry, jednak mi dzis ani Stasiuk, ani pilch, ani Broniarek, ani nawet Kapuscinski nie pomogli :( Po prostu mam chec napisania czegos ( w domysle ), a nie moge. Siedze nad czysta kartka i zero pomyslow. Sugerowanie sie aforyzmami tez nie pomaga :(

a moze to http://fishki.net/comment.php?id=8446

Podszywaczu, widze, ze wiesz w czym rzecz. Cieszy mnie to niemozebnie :) Byc moze lepsza opcja byloby odpuszczenie sobie natenczas jakiegokolwiek pisania, moze samo przyjdzie :|

cyt cyt cicho sza..odpływam w wielkim gniewie, powiedzcie mi na co liczyć mam, gdy padł mi koncept...sam już nie wiem...

Czasem to jest jedno glupie zdanie. Przeczytasz i samo przychodzi. Zaczynasz pisac :) Bardzo teraz tego potrzebuje...

szaranagajama...cyt cyt cicho sza...nie draznic pisajduszy, bo jak sie pisajdusza wkurzy, popelni jakies badziewie :D:D:D:D

Hmm, dobry podszywacz to taki, ktory potrafi cos uswiadomic temu, pod ktorego sie podszywa :P

nie jestem muzą, szary ze mnie podszywacz.... ideał sięgnął bruku... Pomysł: odejdź od kompa o moja piękna, ujmij miotłę w dłoń, pomysł dogoni cię (poważnie), zapomnij już o setnej kawie, zbierz kuperek i pomknij na spacer.

moze jak zjem ogorkowa, to mi sie nieco poprawi :(

Masz racje, drogi podszywaczu, jednak jak zapewne sam wiesz, ilekroc usilujesz zmusic sie do czegos, czego w danym momencie nie czujesz, zamieniasz sie w neurotycznego paranoika :O Ale bardzo dziekuje za rady :)

...i przejdziesz obojętnie wobec niejednego ogórka...

A moze trzeba sie schlac, zeby cos zrozumiec? :( Kiedys nie bylo takich problemow, teraz dopada mnie to coraz czesciej :( Oznaka wypalenia literackiego, jak mi sie wydaje :(

zapewne bylas nie artysta lecz maszyna ;) wiem cos o tym ;) pisanie to nie rzemioslo, to sztuka, jest wiec wena albo jej ....ni ma ;)

hmm..nie ma tak,zeby sie wypalalo...moze byc zastoj.Ot co... Jak po tych ogorkach, cos ruszylo?

Ruszylo w strone powrotna :P Chyba rzeczywiscie najlepiej bedzie odpuscic sobie wszelki wysilek i masochizm literacki :D Tylko, ze ze mna jest taka pokopana sprawa :O Jak mam pomysl, to mi sie nie chce pisac i zazwyczaj wszystko sie konczy na pseudointelektualnych potyczkach slownych z kumplem. A jak juz mam checi, to pomyslu brakuje :(