TU ROZKRĘCAM SIĘ INTELEKTUALNIE. INO MIGIEM, BO TERMIN MNIE GONI

potykaj się a potem pisz, pisz i pisz:D:D:D Nadmienię również, że pasjami potykam się słownie ze stadem podobnych mnie pisajdusz.Potyczek owych dokonujemy w świecie wirtualnym.Potem zaś, każde z nas, zaszywa się w cichości swego domostwa i dokonujemy aktu wylewania pasjii literackich , waląc zawzięcie w prywatne klawiatury aż po blady świt. Następnie nadchodzi wielka chwila, kiedy nasze literackie arcydzieła przedstawiamy ogółowi społeczeństwa czytelniczego.... Grunt to konsekwencja :D:D:D:D

trombocycie, a dla kogo piszesz ten felieton? i ile zarabiasz? :> moze cie wyrecze, pomyslow mam sporo:)

konsekwencja- swieta racja :D ja naleze do istot typu: slomiany ogien/zapal ;) sama sie dziwie, jesli cos z tego wychodzi, czasami bowiem zapal ten trwa dosc dlugo, kiedy podkladam nowe brzozowe galazki, mam ich jeszcze troche w zanadrzu ;)

a mi w głowie tylko seks:P i tez mam sporo pomysłów...może pomogę?;)

Pisze do pewnego portalu internetowego. Robie to od jakiegos czasu, ale ostatnio mdla rzeczywistosc przytloczyla mnie tak bardzo, ze nie moge wykrzesac z siebie zadego dobrego pomyslu. Ale chyba cos mam :D trombocyttowi podszywaczowi bardzo dziekuje, bo pozwolil mi sie jakos tam ukierunkowac ;) Wpadne tu pewno jeszcze nie raz

Na prawo gwałt Na lewo smród a dołem kafeteryjna młaka płynie Tu rośnie bunt Tam rośnie strajk Z godziny na godzine Moderowie czerwoni migają Zaglądają za kołnierz hultajom.... Napisz o nas...cyt cyt...tyle tu różności...różniastych :D:D:D ;)

było mi niezwykle podszywaczowato sympatyczniasto :D:D:D Ja też tu będę zaglądać, może w mękach i bólach porodowych narodzimy razem lub osobno perełki sztuki dziennikarskiej :D:D:D:D

ja bym NIE PISALA o ptasiej grypie, polityce Kaczek. napisalabym o Hance Bielickiej, kabarecie starszych Panow, nostalgia na za dwanymi czasami.

Niech wiec sie i tak stanie Badz pozdrowiony, podszywaczu, cyt, cyt :P

ale to oczywiscie zalezy czy piszesz dla portalu mlodziezowego, motoryzacyjnego czy kulinarnego :>

lizz, zeby cos NAPISAC, trzeba to CZUC, przynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia. Bielicka i Starsi Panowie juz byli, po co powtarzac to, co zostalo juz powiedziane? Rozumiesz?

słowo się rzekło - kobyłka u płotu ...czekam na ciebie mój oryginale...będę wyczekiwać z utęsknieniem godnym conajmniej Capulettich i Montekich wzgórz :D:D:D:D

liiz, mialo byc, niniejszym przepraszam :> Pisze do portalu lokalnego, ktory wyrasta na jedyne niezalezne zrodlo informacji w moim regionie. Tematyka dowolna, ale nie mam ochoty bazgrac o meandrach polityki, bo z tego nic dobrego nie wynika. Moge napisac cos o moim miescie, ale jego rzeczywistosc jest ohydnie prozaiczna i zeby wydobyc z niego jakis potencjal, trzeba sie naprawde dobrze nakuc ( co tez oczywsicie uczynie dzis wieczorem ). Chce cos napisac, ale nie wiem o czym. Felieton jest specyficznym gatunkiem. Musi miec swoj styl. A zeby stworzyc styl, musi byc dobry temat, a zeby miec dobry temat, konieczny jest dobry pomysl. A mi pomyslu brak :(

jesli chodzi o felietony zawsze mialam super pomysly ;) a rzeczywistosc- pamietaj- nigdy nie jest prozaiczna, to byc moze Ty jej owy prozaiczny charakter nadajesz ;) Mam dla Ciebie zadanie.Wyjdz z domu, z kartka papieru, przejdz sie ulicami, zapisz wszystko, co widzisz.Gwarantuje Ci, ze ta proza o ktorej piszesz moze okazac sie niezla 'poezja', jesli wiesz co mam na mysli

Podszywaczko, dobrze wiem o czym mowa ! jednak jak mawial klasyk: "Mysli me okraszone niczym" w tej chwili :( Na niemoc podobno nie ma rady. Moj kolega, skadinad swietny i uatlentowany pisarz, przez 18 miesiecy nie napisal ani slowa, a to, co wtedy przezywal, mozna przyrownac do cierpien Wertera :D Opisywanie rzeczywistosci nigdy nie stanowilo dla mnie problemu, po prostu w tej chwili walcze z wiatrakami i staram sie udowdnic sobie, ze jestem niezalezna, ze jak chce to moge, co i tak oczywiscie do niczego nie prowadzi, a napawa mnie tylko przeokrutna frustracja :(

Felieton o ...pisaniu felietonu napisz :D:D:D:D Wsposób humorystyczny mozna przedstawić męki i katusze felietonisty, co z miną Giertycha popatryjącego spod oka na braci Kaczyńskich wbija wzrok we wciąż pustą kartkę.

nawet nie wiesz, jak bardzo rozumiem Ciebie ;) ja rowniez nie potrafie wykrzesac z siebie chocby jednej strony sensownie brzmiacej :O pomysly, mam i owszem, nawet je sobie w kajecie zapisuje ;) czekaja na lepsze czasy....chyba ;) na pewno sie ujawnia, czuje to ;) badz dobrej mysli, nie katuj sie wyrzutami sumienia, wiesz przeciez, ze to tylko moze spowodowac blokade

trombocytt, wybacz, ale felieton to trudny gatunek. Zeby stwaorzyc dobry felieton trzeba miec, jak slusznie zauwazylas, wyrobiony styl, lekkie pioro i sporo doswiadczenia pisarskiego. Obecnie za pisanie felietonow biora sie osoby pokroju Joanny Brodzik czy Katarzyny Groniec, co daje zalosne efekty (nie ujmujac nic zawodowym kompetencjom obu). Felietony może pisać Olga Lipińska, Andrzej Żuławski, osoby, które mają pewne doświadczenie życiowe i mogą pozwolić sobie na dystans wobec rzeczywistości. Zastanow sie, czy to na pewno dobry gatunek dla ciebie. Moze zacznij np. od reportazu?

mam nadzieje, ze nie poczulas sie urazona :) z felietonami jest tak, ze wychodza naturalnie, mimochodem, gdy czlowiek ma wyrobione poglady, zdanie na dany temat:) to jest taka pisarska pianka na powierzchni kawy, wisienka na torcie :)

:) wisienka w istocie :) ostre, wyrobione spojrzenie na otaczajaca nas rzeczywistosc ;)

liiz, absolutnie nie czuje sie urazona :) zdarzalo mi sie pisac juz felietony i pozwole sie z Toba nie zgodzic. Dla mnie gatunkiem, za ktory sie nie zabieram jest esej. Felietonistyka, wszeroko tego slowa pojetym zanaczeniu, jest gatunkiem o wiele lzejszym, o wiele bardziej przystepnym. Wystarczy umiec obserwowac rzeczywistosc i ubrac to w odpowiedia forme. Oczywiscie, ze nie kazdy powinien sie za to zabierac, lecz nie zapominajmy, ze felieton felietonowi nie jest rowny ;) Ide na spacer, na deszcz, zmokne, moze mnie oswieci :O

rozumiem twoja kpine:) felieton- wisienka na torcie- dorobku intelektualnym (np literackim) :) to troche tak, jakby skonczyc zarzadzanie czy ekonomie, po czym starac sie o posade wykladowcy na uniwersytecie i twierdzic, ze jest sie znawca tematu :)

No...stawiam się i pukam...Gdzie jesteś mój oryginale?

Niemota trwa :O mam nadzieje, ze nie na dlugo juz podszywaczu

trombocycie Tak sobie pomyślałam - tu wychodzi moja płeć - że najlepiej w takim przypadku przestać myśleć o twórczej wenie, co świńskim truchtem oddaliła się w nieznane. Jak odtruchtała tak i wróci. Lepiej zająć się czym innym.Ot sympatyczną rozmową z kimś bliskim, może zaplanować urocze popołudnie w kinie lub teatrze. Pozdrawiam serdecznie wszystkie trombocyty. Cyt...trąby z Wami