Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znowu dopadła mnie depresja mimo że pracuję nad sobą

Polecane posty

Gość gość

Uprawiam codziennie sport, staram się patrzec optymistycznie na świat i ludzi, motywuję się do działania, wyznaczam cele etc.. A od dwóch tygodni mam taki kryzys że nic mi się nie chce, nawet wstać z łóżka, wyglądam tak jakbym miała ochotę kogoś zabić, pomarszczona i skrzywiona. Biorę leki ale co z tego jak one nie do końca pomagają bo rpzychodzą takie dni jakie mam teraz i mam wszytskiego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic mnie nie cieszy, każde podjęcie decyzji jest dla mnie koszmarem, a potem jak ją podejmę to żałuję że podjęłam taką. Nie mam jakiejś strasznej depresji bo jednak wstaję rano, idę do pracy i jakoś funkcjonuję ale mam w sobie taki smutek takie rozżalenie, pretensje do nie wiadomo kogo że mam dosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak samo ale to dlatego ze jestem brzydka, gruba, nie mam motywacji by sie odchudzac, wstydze sie biegać, isc na basen, do tego nie mam pracy, nie mam kasy tylko dlugi, codziennie sie boje ze zapukaja windykatorzy a potem komornik :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dokładnie tak samo i też mam właśnie kryzys, znowu zaczęłam palić, przestałam biegać i chodzę ze skrzywioną gębą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 30 lat, ja nadal spotr uprawiam bo zmuszam sie do niego bo wiem ze wtedy czuje sie troche lepiej, ale to i tak mi nie pomaga. Co rano zwlekam się z łóżka , po kilka razy przedłużam dżemkę w telefonie bo nie potrafię się zwlec z łóżka. Biorę leki jak pisałam ale co z tego jak dwa tygodnie było ok a teraz od dwoch tygdoni nie potrafię sie odbić z dołka psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj czytalam o klinikach leczenia nerwic i depresji gdzie jedzie się na 3 miesiące, zaczynam się zastanawiać nad czyms takim bo jak to się u mnie nie zmieni to przegram życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to przez to ze faceta nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facetów mam obecnie gdzies, nie chce mi sie z nikim spotykac i na pewno nie chodzi o to ze faceta nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie to zawiedziona jestem lekami, przecież one działają przez chwilę najczęsciej na początku a potem znowu obnizony nastrój, znowu wizyta , zmiana leku który niekoniecznie zadziała i takie szukanie po omacku. Potem znowu chwile lpeiej i znowu dóóół...strasznie to mnie dobija ze nie ma na stabilny nastrój żadnego sposobu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty gosciu powyżej jesli myslisz ze facet jest lekiem na całe zło to gratuluje, miałam faceta a i tak wpadałam w doły, tutaj posiadanie faceta w niczym nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jak zbrzydłam przez nerwice i depresje to tylko ja wiem, nie poznaję się czasem w lustrze. Kąciki ust opadnięte, smutne oczy, szara cera, pogłebione zmarszczki. Kiedyś lubiłam patrzec na siebiue w lustrze a teraz tylko rano jak się maluje do pracy patrzę a potem omijam szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czoło mam ciągle pomarszczone tak jakbym intensywnie nad czymś rozprawiała, ciagle jestem zestresowana wiec całe ciało napięte i twarz także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie jak Ty. Też na nic nie miałam ochoty byłam zmęczona,po prostu wrakiem człowieka. Któregoś dnia mój dobry znajomy zabrał mnie do SPA. Chociaż byłam przeciwna To jednak poszłam z nim. I to był strzał w 10kę Odpoczełam zrelaksowałam się byłam jak nowo narodzona. Cały stres zmęczenie praz wszystkie dolegliwości przeszły. Jeśli masz możliwość wybrać się do SPA to polecam. Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli z Śląska to polecam Termy Rzymskie w Czeladzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co ta reklama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie teraz mam kryzys. Leki odstawiłam całkowicie.. Staram się sama naprawić. I nawet mi się czasem udaje. Chodze nawet szczęśliwa czasem, śmieje się i ogólnie jestem pełna energii, nawet mam ochotę się uczyć i w ogole.. A potem przychodza dni jak ten. Wtedy mogę siąśc i gapić się w ścianę. I czuje pustkę. Siedzę i czuję się pusta. Albo tak jak teraz czuję płacz w gardle. Już go czuję. Nie wiem właściwie co jest nie tak dzisiaj, ale czuję się niesamowicie nieszczęśliwa i będe wyła.. Ktoś mi oferuje pójscie gdzieś, zakupy a ja? Nie chce. Wisi mi wszystko. Nie chce nigdzie iść, nic kupować, nie zależy mi, nie chce się nikomu się pokazywać, istnieć w ogóle.. Może jutro będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie reklama tylko sposób na poprawę nastroju i lepsze samopoczucie. Najzwyczajniej w organizmie takich zestresowanych osób nagromadzona jest duża ilość toksyn. Toksyn które sprawiają że źle się czujemy i mamy złe dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:52 tylko mnie nie martwi gdy dopada mnie dołek na dzień czy dwa bo to akceptuję, ale teraz mam od 2 tygodni mega doła, zwiekszyłam nawet dawkę leku ale nic mi sie nie poprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leki w takim przypadku raczej nie pomogą. Leki to też chemia która jest w twoim organizmie. I to właśnie ta chemia sprawia że źle czujemy z powodu nadmiaru toksyn. Np wizyta w Saunie a ponad to masaż całego ciała sprawi że lepiej się poczujemy. Trzeba wziąść pod uwagę To że takich wizyt w SPA z saunami basenem oraz masażami musi być kilka. Jedna raczej nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze ze sauna wyciągnie mnioe z dołka:-( nie mam tez dużo kasy zeby wydawac na spa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz. Po drugie stres czy depresja sama nie zniknie. Więc trzeba wybrać. Co jest dla ciebie ważniejsze Zdrowie czy oszczędzanie. Chodzenie do Spa nie jest takie znowu drogie. Wystarczy że co 2 tygodnie pójdziesz do sauny tak na 4 do 6 godzin. A to wydatek w granicach 120 do 150zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl sobie , że inni mają jeszcze gorzej:) będzie ci lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat i też mam depresję, ale u mnie przyczyną jest mieszkanie z rodzicami i brak kasy na wyprowadzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety samodzielność w dzisiejszych czasach nie jest łatwa. Dzisiaj aby mieszkać samemu trzeba zarabiać od 2500 w górę. W przeciwnym razie nie damy sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację... jeszcze 5 lat temu nie było tak źle, ale teraz mając 30 lat, niedługo 31 to już naprawdę mam dość mieszkania z rodzicami, mimo że są spoko, mam swój pokój, ale jednak marzę o tym żeby w końcu iść na swoje, mieszkać bez nich bo denerwują mnie, drażnią, patrzą co robię. Z tego wszystkiego mam takiego doła, bo nie mam szans na wyprowadzkę. Praca w magazynie za grosze, mieszkania za to nie wynajmę. Zazdroszczę ludziom którzy mają mieszkania po babci czy ciotce albo bogatych rodziców, którzy kupili im kawalerke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale cię rozumie. Najzwyczajniej chciała byś być na swoim. Przyjść z pracy wziąść gorącą kąpiel usiąść przy ławie Wypić kawę. Robić to na co masz ochotę. Tak by nikt ci nie mówił co masz robić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dwóch tygodni mam tak samo. -przestałam biegać, trzymać dietę -jem słodycze -nie mogę się skupić na nauce, cały czas myślę o przyszłości -zamiast się uczyć, przeglądam oferty pracy -czuję się samotna, nie mam faceta - nawet włosy zrobiły mi się matowe i przesuszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnlkjkjhhjb
bo praca nad depresją nie polega wyłącznie na przyjmowaniu leków, które wszystkiego za Ciebie nie robią. Zmiana postrzegania siebie i świata wymaga wysiłku, silnej woli i dużo chęci oraz czasu. Powiedz sobie, że jak kazdy człowiek masz prawo do gorszych chwil, bo tak jesteśmy skonstruowani, nasze emocje zależą od stanu umysłu ducha i tego czy chcemy coś w sobie zmienić. Bardzo łatwo jest mieć zły nastrój i czynić zło (wobec siebie czy innych), łatwo jest nic nie robić, nie pracować, to nie wymaga żadnego nakładu. Jeśli zdarza Ci się w dalszym ciągu wracać do złych nawyków to pamiętaj, że masz do tego prawo, całkowita zmiana może nastąpić dopiero po latach ciężkiej walki. Mnie np. pomaga przeanalizowanie każdej złej myśli na temat czegokolwiek, trzeba ją przerobić i starać się by przy najbliższej podobnej okazji zachować się i myśleć zupełnie inaczej, oczywiście na moją korzysć, bo wg mnie nie ważne czy sie coś złego zrobiło przez kogoś czy przez siebie, nic nie jest warte stresu i tracenia czasu ciągłym rozmyślaniem o tej rzeczy. Przeszłość zostawiam w tyle, czyli tam gdzie jest jest miejsce. Pomaga mi to w codziennym życiu, dlatego nie zachowuję się jak dzikuska z lasu...Także nie przejmuj się złymi chwilami, na pewno wrócisz znów na właściwe tory jeśli tego chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pomyśl sobie , że inni mają jeszcze gorzejusmiech.gif będzie ci lepiej" to najprostsza myśl, która nie skutkuje na długo :) równie dobrze mogłabyś doradzić " inni mają lepiej, na pewno będzie ci gorzej". Psycholożka z Ciebie marna, z takimi radami to nawet do ludzi nie wychodź. Nie ma sensu się porównywać z ludźmi, najważniejsze jest to czy masz poukładane w głowie, a jeśli karmisz się tekstami typu, że przecież inni mają gorzej ( a co mają tamci powiedzieć, którzy faktycznie mają gorzej?! pójść się powiesić!) to sorry za wyrażenie, ale w głowie w dalszym ciągu ma się "burdel"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×