Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się zrobić kupę gdy mój mąż jest w domu.

Polecane posty

Gość gość

Mam problem, jestem mezatka od 5 lat, za kazdym razem staram sie zrobic jak meza nie ma w domu, albo jak ja gdzies jestem to wtedy (np. w pracy), strasznie sie krepuje ....Ostatnio czekalam az wyjdzie do pracy, bo wychodzi przede mna, myslalam, ze nie doczekam, tak mnie juz brzuch bolal. Wiem, ze to sie wydajesmieszne, ale dla mnie to prawdziwy problem. Dziewczyny jak wy sie przełamałyście? Mialam ten problem juz wczesniej kiedy bylam z nim jako narzeczona. Jak kiedys wyjechalismy pod namiot to przez 6 dni nie zalatwialam sie. Jesem zalamana czy jeszcze kiedykolwiek bede mogla usiasc na wc bez strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje odczucia są zupełnie normalne i naturalne. Powinnaś przełamać fobię - zamknij się w toalecie, zrób 10 głębokich wdechów i poprostu uwolnij orkę :) Nie robisz nic złego. To zupełnie oczywiste, że gdy jelito jest już pełne, to nie powinnaś wstrzymywać się na siłę. U wielu kobiet które tak robiły, doszło do pęknięcia jelita i kał dostał się do jamy brzusznej, powodując śmierć w wyniku sepsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do miejskiego lub kolejowego , albo do autobusowego wc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chory temat. Jak można się aż tak krępować? Ja też NIE WYOBRAŻAM SOBIE załatwiać się przy narzeczonym, nawet sikać, nie ma mowy, zawsze się zamykam w łazience, żeby przypadkiem nie wszedł, ale to co ty robisz to już jakaś paranoja. To się leczy dziewczyno, bo mocno przesadzasz. Macie zaburzone relacje, że tak robisz i poświęcasz własne zdrowie, żeby twój mąż nie wiedział, że jesteś człowiekiem i załatwiasz się jak każdy z nas. SKĄD to ci się wzieło???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dochodzi do sytuacji że kiedy mąż jest w domu a ja nie mogę wytrzymać to chodzę do sąsiadki z prośba o pożyczenie soli/cukru i pytam się przy tym czy mogę skorzystać z wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego się wstydzisz? odgłosów/zapachu/presji czasu? Może zastanów się co tak na prawdę jest problemem. Ja np mieszkałam w dużym domu, gdzie łazienka była ogromna, były tam okna, wieża... jak zachodziłam czy na kąpiel czy do WC to był komfort. Jak ktoś w tym czasie chciał były inne łazienki, więc presji czasu nie było. Teraz czasowo mieszkam w bloku i też wolę korzystać z WC kiedy nikogo nie ma. Nie wstydzę się, ale czasami nie zdążę wejść już dziecko woła albo co gorsze puka, bo chce "siku". Albo siadam na sedes a ktoś obok w kuchni gotuje wodę na kawę ;-( Te pomieszczenia w bloku są tak blisko siebie, ścianki cienkie, w toalecie u mnie nie ma nawet okna ;-( Budujemy dom, na pytania dotyczące pomieszczeń, rozmieszczenia szczerze w pierwszej kolejnośc***atrzyłam na łazienki/WC. Dlatego rozumiem Cię autorko. Moja rada to dookreślić powód wstydu i tym się zająć. Nie możesz wstrzymywać a życie pod stresem to męczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydze sie bo maz nie wie ze ja potrafię zrobić kupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez jaj... Jestem z moim 9 lat i nie ma mowy o takim skrempowaniu to chore... Jak sie jest razem nie mozna sie wstydzic, jak nie potrafusz byc 100 % naturalna to moze to nie ten.. Ja przy moim spiewam, falszuje, robie rozne glupoty i on tez to normalne jestem na 100 % soba 19 sierpien 2016 slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykasz się na kluczyk, wrzucasz najpierw papier, żeby nie osrac za bardzo muszli i wytlumic odgłosy chlupania gowienkiem w wodę i jedziesz. Ew. możesz puscic wode z kranu jak pierdzisz przy tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, dorośli ludzie a takie problemy. Normalnie siadasz na toalecie i robisz kupę, przecież to normalna fizjologiczna czynność, jasne, że raczej słabo robić to jak mąż jest razem z tobą w łazience, ale co ci przeszkadza jak jest w drugim pokoju? Idź do psychologa, bo masz jakieś zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już sąsiadki się nie wstydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie wstydzisz się przed mężem nóg rozkładać? nie wróżę dobrze waszemu związkowi.. chyba nie ma tu mowy o normalnych ludzkich relacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, bez paniki zrob tak: _ zamknij sie w wc - naloz papieru toaletowego do klozetu, zeby nie bylo słychac "pluuum", -spusc wode - uzyj zapachu, otworz okno - umyj tyleczek pod bidetem, prysznicem jesli nie masz - popscikaj sie perfumem - - i wreszcie mozesz wyjsc :) ja tak robie Nie rob problemu bo to naprawde wpedzisz sie w chorobe jak juz tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze ja z postu wyzej... - czasem jak czuje, ze bedzie cos wielkiego, to puszczam wode w kranie :) tez sie krepuje, ale spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może mu o tym powiedz. Obróć to w żart. Np. powiedz, że musisz do łazienki, ale się wstydzisz i nastaw głośną muzykę albo tv. My tak robiliśmy jeszcze przed ślubem, jak jeździliśmy na wakacje, a łazienkę zawsze mieliśmy w pokoju. Dla mnie to trochę chore całe życie męczyć się z udawaniem, że się nie załatwiamy. On też się nie załatwia przy Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szok, nie wiedziałam ze tak mozna funkcjonowac, krepowac sie... ja sie bardzo krepuje u innych, kupe zrobie tylko u matki, babci i w domu. Jak musialam chodzic w pracy to wybieralam najbardziej ustronny kibel a i tak przezywalam ciezki stres, u kolezanki czy w miejscu publicznym nie zrobie za Chiny ludowe. Ale meza sie nie krepuje odkad mieszkamy razem. Czesto mowie ze ide na dluzej albo na kupe wiec zeby sie dzieckiem zajal, albo po fakcie mowie zeby tam lepiej nie wchodzil:) obracamy to zawsze w zart bo czego tu sie wstydzic, on tez robi i w dodatku nie doczysci po sobie wiec ja mam gorzej jak wchodze po nim niz on po mnie. W domu to normalny temat i radze sie przelamac. Mysle ze jakbys powiedziala otwarcie mezowi ze masz taki problem to by byl w szoku. Wiesz, on juz sie w zyciu na pewno domyslil ze kobiety tez robia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Wy razem mieszkacie? Myślę, że taka krępacja może być naturalna, ale na początku znajomości. Później to już nie jest normalne :/ nie możesz pożartować z tego? My żartujemy z takich tematów i przynajmniej się nie krępujemy siebie. Tak samo jak on załatwia swoje potrzeby to ja nie analizuję, co tam robi - nawet jak usłyszę. To przecież natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że ja tak nie mam :) no ja sikam nawet przy mezu , moge zrobic kupe przy otwartch drzwiach taylko tak by nie widzial mojej miny :D:D:D:D:D:D alez smierdzacy temat :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo bo się krepowalam brzydkich zapachów później naturalnie mam zaparcia i wiadomo kupa po tyg w brzuchu mocno smierdzi. Ale pewnego dnia strach przeszedł . Nawet nie krepowalam mnie jego obecność przy porodzie a wiadomo różne rzeczy mogą się zdazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafie o tym rozmawiać, no co mam z męzem rozmawiac o kupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naturalne. Twój mąż jest samcem alfa i tylko on ma prawo do znaczenia terenu, a ty jesteś uległa. Świat zwierząt. Więcej pewności siebie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naturalne. Twój mąż jest samcem alfa i tylko on ma prawo do znaczenia terenu, a ty jesteś uległa. Świat zwierząt. Więcej pewności siebie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem natury psychicznej. Jesli nie opanujesz tego sama, idz do psychologa on ci pomoze przelamac ten opor. Nie da sie z tym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam u psychologa; zaproponował mi abym spróbowała pałaszować mój kał po oddaniu go do muszli klozetowej, ze to miało na celu skonfrontowanie się z moimi fobiami - mój stolec by musiał odbyć ponownie drogę od ust, przez żołądek do jelit...odmówiłam i powiedział że w takim razie nie jest wstanie mi pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klikajcie w "Zgłoś" przy poście tego kretyna od zjadania kału. Precz z psycholami i zboczkami na forum! Kafeteria dla normalnych ludzi! Klikajcie w "Zgłoś" !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty nie jesteś normalna jak mój mąż się goli w łazience to ja normalnie przy nim robię kupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś też się wstydziłam.teraz puszczamy mega bąki w sypialni i wąchamy kto ma wonniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przy mnie robi a ja sobie z nią gadam heh ale ja przy niej się wstydzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo,ja chyba nie zamieszkam z nikim,właściwie po co mi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już wylatuje to w tym czasie spłukuj wodę wtedy nic nie słychać a potem jeszcze raz , w publicznych miejscach tak samo i nikt przecież nie wie co robisz bo słychać tylko wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×