Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćautorkamamadziwczynki

Co moge zrobic z wredną głośną chamską sąsiadką??

Polecane posty

Gość gośćautorkamamadziwczynki

Zaczeło sie jak urodziło nam sie dziecko. Na balkon co lato to sypie nam ziemie z kwiatów i leje wode chociaz prosiłam kilka razy aby kupiła sobie podstawki pod doniczki.-w efekcie każde pranie na balkonie w czarnym pyle lub co gorsza w mokrej ziemii, w wózku piach i brud. Dziecko po balkonie już nie poraczkowało. Teraz od września tłucze kotlety na podłodze w kuchni, co 2 dzień w godzinach jak mi dziecko spi.(stołu albo nie posiada albo specjalnie tłucze je mi na złośc na podłodze) -prosiłam że miedzy 12-14.30 dziecko spi i czy by nie mogła w innych godzinach lub nie na podłodze bo słychac jakby ktoś napieprzał młotkiem w sciane poprostu. Kupiła sobie chodaki-wiadomo jaki efekt, kuźwa no poprostu mnie często wyrywa ze snu tłuczenie i pukanie(chodzi spac koło 3 ,puszcza tv tak że ja wiem u siebie który program ogląda) nie musze mówic jak spi dziecko. efekt tego wszystkiego jest taki ze puszczam wiatrak do spania ktory robi szum bo mała mi nie chce spac. Teraz na półpiętrze postawila kwiaty z lata i stoją już 2 miesiace, wylewa sie z nich coś bo ona je chyba podlewa na klatce i spłyneło az przez cale schody na nasze piętro. Wyprowadzamy sie czerwiec /lipiec ale osiwieje chyba do tej pory, poprostu mam tak jej dośc że cholera mnie bierze. Co moge zrobic aby jej dopierdzielic? Skoro zwykel prośby i rozmowy niewiele dają? (ps po mojej prośbie przestała sie do mnie odzywac i kupiła sobie drewniaki :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 22 do 6 rano wzywaj policje, a na kwiaty do spółdzielni zgłoś bo to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że ma psa i kota (najpierw był kot a wzieła sobie psa kretynka które sie nie lubią), ale zwierząt już sie czepiac nie bede-mimo że pies gania kota to ten kot co chwila coś przewraca az ja sama czasem podskocze ale to juz trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup sobie plyte z odglosem wiercenia wiertarka i zalacz na full wychodzac z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma wzywać policję bo sąsiadka w chodakach chodzi? Wyśmieją ją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce wzywac policji bo ta baba pracuje z moją mamą tylko niestety mieszka z matką która jest podobna do niej. Sąsiadka pracuje albo w poniedzialek- środa od 8-12.30 a czw pt 12.30-16, jest nauczycielką. Ale jak jej nie ma to jej matka nadrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwila znów coś sie spierdzieliło z pólki-jakby miała kulki takie szklane i one by spadły i sie rozsypaly po całej podłodze-no i takie głosy non stopi takie łup łup lup -to chyba ona tymi drewniakami, mala sie przebudziła to dałam jej smoka i spi dalej. Tak sie wkurzylam że poszłam jej i domestosem oblałam wszystkie kwiaty.Przynajmniej ładnie na klatce pachnie. Szkoda tylko calej butli niebieskiego domestosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie mściwa wariatka autorko :D Nabieram przekonania, ze to ty jesteś jakąś lalą, której wszystko przeszkadza. To sa uroki mieszkania w bloku niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miala taka sasiadke jak ty to bym kupila drewniaki takze gosciom :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz, ze zaczęło się jak urodziło wam się dziecko. może dość miała drącego się dzieciaka i zaczeła się mścić tak jak ty teraz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie że nie mam dracego się dzieciaka. moja corka nie miała ani jednej kolki. Kilka razy płakała podczas ząbkowania. Niestety ta baba uważa że jej wszystko wolno.-dlaczego na prośby reaguje nieodzywaniem się. Obraza czy co? Mama mi powiedziała że w szkole ta jej mówi cześc a tamta udaje że nie widzi. To chyba przesada. dodatkowo jej pies sie zesrał na klace pare razy i leżało po 2-3 dni aż ktoś sprzątną-nie wiem czy ona wiec darujecie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my sobie mozemy darowac a ty idz i kup nowy domestos bo ci do kibla nie starczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno. Jak nie mialam dziecka to nie było wózka i nie przeszkadzało mi sypanie ziemi. Tzn przeszkadzało ale nie robiłam z tego problemu i nie chodziłam o nic prosic. Ale jak zaczeło mi leciec na wszystkie ciuchy wózek i na dywanik po którym chciałam zeby mała raczkowała to sorry ale zaczeło mi przeszkadzac. Z resztą ja sąsiadom z doł nie sypie ziemii nie wale mlotkiem w podłoge i nie halasuje po 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie źle ci z oczu patrzy, ze cię babka nie lubi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac ze odoba wyzej sama jej taka wariatka jak sasiadka autorki idz robic kotlety na podlodze idiotko bo nie zdazysz zanim maz wroci i wtedy wp*****l i do lochu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też klepie kotlety na desce na podłodze :) inaczej mi wszystko w szafkach lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma raczkować po balkonie? ty normalna jesteś?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:12 A tobie pewnie jak autorce każde pierdnięcie za ścianą przeszkadza:D Czepliwe babska :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci sąsiedzi przeszkadzają to wielmożna pani niech w lesie zamieszka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadki nikt w bloku nie lubi. Ale wszyscy sie boją jej cokowiek powiedziec bo byla chora pare lat powaznie-co nie upoważnia jej do zatruwania specjalnie zycia sasiadom. O ostatnio sytuacja-jak bło ciepło ze 2 tygodnie temu uprala(chyba szczotką to myla bo do pralki nie wejdzie) chodniki-chyba z korytarza i dywany psie i kocie(taki dywanik co pies na nim leży ) -powiesiła sobie na balustradzie (za balkon wywiesiła) i ta brudna woda śmierdząca ciekła mi na balkon-obrzydlistwo. poprosilam ją o zdjęcie tych chodnikow i powieszenie na balkonie a nie za nim-"ale co to pani przeszkadza, przeciez wyschnie" no pewnie kuźwa smierdzace szczyny psa mi wyschną-wyschły i zrobiły zacieki wczedzie gdzie ciekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeszcze jedno. Jak nie mialam dziecka to nie było wózka i nie przeszkadzało mi sypanie ziemi. Tzn przeszkadzało ale nie robiłam z tego problemu i nie chodziłam o nic prosic. Ale jak zaczeło mi leciec na wszystkie ciuchy wózek i na dywanik po którym chciałam zeby mała raczkowała to sorry ale zaczeło mi przeszkadzac. Z resztą ja sąsiadom z doł nie sypie ziemii nie wale mlotkiem w podłoge i nie halasuje po 20. xxxxx bachorek podrosnie i zaczna sie pielgrzymki innycgh bachorkow do waszego locum wtedy pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wyobraźcie sobie że jak latem było przez półtora miesiaca ponad 26stopni tu gdzie mieszkam to dziecko raczkowało po balkonie. Zycze wam takich sąsiadek co nie przestrzegają norm społecznych, mają psy s******e na klatce i wiercą wiertarką w niedziele o 8 rano (3 tygodnie temu synuś jej robił coś w łazience) i zaśmiecają wam balkon całe lato tak że prania nie mozna wynieśc aby schło na powietrzu:) temat uważam za zamknięty sama sobie poradze z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia! Pokonaj ją domestosem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko cos wierciliw wniedziele o 8 rano. No biedna jesteś . jesteś głupia kretynka i tyle.Po słownictwie widać że plebs a udaje hrabiankę. Wszystko jej przeszkadza a to że pewnie bachor całe noce wył to u siebie nie zauważała.Bo to przecież tylko dziecko. To że syf z wózkiem na klatkę wnosi to też przecież nie jej wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje ci autorko widać tu same zjeby siedzą na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z balkonem masz rację, nie mają prawa zaśmiecać twojego, ale z wierceniem o 8 rano? To była 8 nie 5 rano:O a, ze niedziela? dzień jak każdy inny. Rozwaliłaś mnie też z tymi kotletami, tłucze kiedy ma na to czas, chcesz jej mówić o której może mięso na kotlety rozbijać? nie zgalapowalaś sie trochę?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niech jeszcze ktoś napisze temat pt. "Dlaczego mieszkanie jest lepsze od domu". Macie tę swoją wygodę. Wypisujecie jaki to miód mieszkać w bloku a posiadanie domu to dla was katorga. Rzeczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem gdzie ty tu wyczytałaś że mieszkanie jest lepsze. Ja czytałam topiki gdzie były obiektywnie wymienione i wady i zalety mieszkania w domu oraz w bloku, ale już w życiu nie czytałam żeby tutaj ktoś pisał że "posiadanie domu to katorga". No chyba że lokalizacja domu była nietrafiona albo jak ktoś sam czas w nim spędzał to wtedy może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety rodziny i sasiadow sie nie wybiera,ale z rodzina jest o tyle lepiej,ze mozna sie od niej odciaz a od sasiadow juz nie bardzo,no chyba ze przeprowadzka,a i tak nie wiesz na kogo pozniej trafisz.Nie wiem co Ci doradzic ta sasiadka faktycznie robi Tobie na zlosc i mysle,ze czym wiecej bedziesz interweniowac to ona tym bardziej bedzie Ci zycie "umilac"jedyne wyjscie to zacisnac zeby i wytrzymac do tego czerwca,z takimi ludzmi nie ma co walczyc tzreba ich poprostu olac,a im sie wtedy znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kotletami przesadzasz ale sytuacje z balkonem i kupami psa na klatce powinnaś zgłosić spółdzielni. I do skutku zgłaszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×