Czy odpowiedzialna kobieta tak ubiera dziecko?????

Moja szwagierka jest kompletnie nieodpowiedzialną osobą. Byli z bratem w gościach u naszych rodziców tydzień temu. Ledwo 23 stopnie, a dziecko w krótkim rękawku, krótkich spodenkach i sandałach. Całe dłonie i stopy miało lodowate. Jak jej to powiedziałam to naskoczyła na mnie, że mam się nie wtrącać. Dziś jest zimno i pada deszcz. Poszłam do nich do domu oddać jej sukienkę (miałam wesele), a ona z dzieckiem na dworze. Dzieciak w kaloszach, dresie i w pelerynie skacze po kałuży! Weszliśmy do domu zaproponowała mi herbatę, a dziecko rozebrała do samej pieluchy i latało gołe po domu. Nawet kapci ani skarpet nie założyła. Nie znam nikogo kto tak miałby w d***e zdrowie własnego dziecka, jestem pewna że zaraz dostanie zapalenia płuc. Moja mama juz nie raz bratu mówiła, to on się obrażał, że jego Ninusia wie co robi :-o. Nie wiem co musi się wydarzyć, żeby coś do nich dotarło!

Znowu ta psychiczna od szwagierki..

Pewnie dopiero po fakcie dokonanym zmądrzeją (zapalenie płuc) Jak będzie gorzej to naślij opiekę społeczną i koniec ;) Moja sąsiadka tak zrobiła gdy widziała jak obok nich w zimę dziecko z ojczulkiem parę razy wychodziło ledwie ubrane (bez czapki, grubej kurtki tylko jakaś przeciwdeszczowa z tego co mówiła) ! i to na spacerki !

Bardzo dobrze robi, nigdy nie będzie jej dziecko chorowalo,

Nie jestem niewdzięczna, tylko martwię się o dziecko brata.

Teraz muszę w kupie usmarować całe ręce. I czerpać tą piękną woń. Jestem w raju.

Dobrze i odpowiednio ubrane dziecko.

Po co sie wtracasz to jej dziecko a i dobrze robi maly nie bedzie chorowal

Zaraz,zaraz,...żona Twojego brata to nie jest szwagierka lecz bratowa!!!Szwagierką byłaby Twojego męża brata żona.Nie masz męża,wiec nie masz szwagierki.

A czy to nie na jedno wychodzi ?

Nie! Bratowa to żona brata.Natomiast szwagierka to żona brata męża .Czyli np.mam męża który ma brata i ten brat ma żonę.To ona jest dla mnie szwagierką.

Ja nie wiem, masz swoje dziecko? Swój dom i swoje sprawy? To nie jest tylko i wyłącznie dziecko twojego brata to jest ich wspólne dziecko i twoja szwagierka odpowiada za nie , nie ty. Ty jako ciocia masz Zero do gadania i wtrącania się. Gdybyś u mnie w domu komentowała mój sposób ubierania dziecka, wychowania czy co tam jeszcze to już byś do mojego domu czyli "dziecka twojego brata i jego domu" nie weszła.

To masz mądrą bratową . Moje dzieci też uwielbiają kałuże, ja im pozwalam :D Gorzej, bo potem mam stertę ubrań do czyszczenia, ale jaką frajdę dzieci mają!

Ale dziecko do pieluchy rozebrane to już chyba przesada. Ja się staram nie przegrzewac dzieci zazwyczaj są lekko ubrane a szwagier bardzo grubo ubiera aż czasem mi ich szkoda- chorują mniej więcej tak samo jak moje.

kolejne provo, ale cos napisze, mieszkam w Szwecji dziś u mnie 14-15 stopni, raczej slonca niema ale dzieci w szkole maja na sobie bluzy, nie ktore dziewczynki gole nogi, sandały, sukienki z krótkim rękawem i sweterek, w szkole i przedszkolu biegają na boso. zadnych kurtek. gdy padal desz w zeszłym tygodniu dzieci caly czas były na zewnątrz, swoje dziecko gdy jest mokro, za każdym razem zabieram przemoczone do suchej nitki, tak jak inne dzieci. nie przesadzajcie z tym zapaleniem pluc.

Ag19000 juz ci mówiłam BRATOWA, a nie szwagierka ty skretyniały nieuku, a jak tak się lubisz troszczyć o dziecko to zrób sobie swoje i gdacz nad nim!!!

Ale co? Choruje to dziecko czy co? Ja nie widzę problemu.

moja mama mnie i mojego brata tak samo ubierała i chyba tylko 3 razy w życiu byłam przeziębiona i raz miałam ospę, mój brat raz był chory i też miał ospę (ja mam 23l mój brat 16l)

to nie ja założyłam ten post. Moja bratowa to przegrzewa swoje dziecko i ono choruje

zahartuje sie dzieciak

Wszystkie takie mądre bo żadna z Was nie wie jak wyglądają dłonie i stopy przy reumatyźmie i że można skończyć na wózku inwalidzkim.

ale po co we własnym domu dziecku skarpety? albo kapcie? w skarpetach może się poślizgnąć, a poza tym w domu jest ciepło i na pewno dziecko nie zachoruje. co do deszcze dziecko miało pelerynkę przeciwdeszczową i kalosze, a co do ciepłego dnia, przegrzewanie jest bardziej szkodliwe niż lekkie przemarznięcie.

wiadomo,ze prowo, ze tez komus czasu nie szkoda