Czy po slubie musze moje pieniadze wlozyc na wspolne konto?

Z tego co czytalam w innym temacie to Panie z kafeteri maja wspomne konto razem z malzonkiem. Zasranawiam sie c w przypadku wejscia w zwiazek malzenski, po slubie bedziemy szli do banku i zakladali wspolne konto. Czy od tego momentu to co mam powinnam przelac na wspomne konto, bo w koncu wspolnota malzenska??

Hahaha xD Nawet sie kuurwo nie umiesz wyslowic

Nie musisz. Nie zakładajcie wspólnego konta bo po co?

bo wspolnota malzenska. Nie bedziemy miec rozdzielnosci majatkowej.

Tak, powinnas- to twoj obowiazek.

To po co się głupio pytasz? Zamierzasz założyć wspólne konto ale kasa ma byc nadal tylko twoja?

16:33 Ty przelalas wszystko na wspolne konto co do grosza?

My nie mamy wspólnego kąta. Ja mam swoje mąż swoje.

Rzeczy sprzed związku małżeńskiego nie wchodzą do wspólnoty. To od Was zależy decyzja, od tego jakie zasady sobie ustalicie. Jedni lubią mieć wszystko wspólne, inni osobne konta i partycypowanie w kosztach życia.

to co twoje przed slubem zostaw tam gdzie jest, a na wspólne konto przelewaj to co wspolnie zarabiacie

My też mamy osobne konta w banku.

Dlaczego macie osobne konta, skoro jestescie po slubie? Wydatkami tez sie dzielicie jak studenci w mieszkaniu?

Nic nie musisz. My mamy konta osobiste, gdzie wpływają pensje i wspólne, na które przelewamy część zarobków na "życie". Reszta zostaje do osobistego rozporządzania i w ten sposób np. nie mam dylematu jak kupić prezent, żeby się o tym przedwcześnie nie dowiedział i nie zgadł, co to jest :)

tzn jaka czesc zostawiasz ze swojej wyplaty?

16:56 a powiesz mi dlaczego mAmy mieć wspólne konto? Bo wszyscy mają? Mamy oddzielne i tyle.

17:17 malzenstwo to nie zycie jak za czasow studenckich i dzielenie sie 50/50

17:19 Doprawdy? A co w tym złego ze ja ze swojego place za rachunki a mąż ze swojego za mieszkanie? Rozumiem ze małżeństwo to tylko wspólne konto bankowe?

nie tylko, ale widac, ze nie masz zaufania to swojego meza :)

No bo jak mam osobne konto to już oznacza to brak zaufania.

17:27 zaufanie mam. Po prostu nie wisze na mezowej wypłacie i vice versa :-p

To super uklad... w przypadku dlugotrwalej choroby itp to bedziesz sie prosic az ci zlotowke wysle na Twoje konto?

17:30 masz wspólne konto? To się nim zajmij skoro tak cię ono uszczesliwia i moim się nie zajmuj. Bo za nami już i choroba i urlopy wychowawcze i nadal od 14 lat brak wspólnego konta bankowego nie przeszkadza.

Nie ma prawnego obowiazku posiadania wspolnego konta po slubie.ja i moj maz mamy osobne i zyjemy, a nasze malzenstwo uwazam za bardzo udane.

Akurat dużo lasek z kafe argumentowało tym, że w przypadku wspólnego konta mąż wisiałby na historii konta i kontrolował co i kiedy kupuje, pisały że nie mają zaufania do męża bo ma tendencję do gadżetów itp. stąd chyba sceptycyzm wobec osobnych kont tej pani wyżej.

najlepiej miec jedno wspolne oraz kazdy swoje osobne

W przypadku 2 osobnych i 1 wspolnego jak wygladaja podzialy wydatkow?

Jestem 7 lat po ślubie. Każdy z nas ma po 2 konta. On prywatne i służbowe, ja "codzienne" i "oszczędnościowe". Żadne z nas nie wie ile ma ten drugi. Nie mam powodu się dopytywać, to mąż utrzymuje naszą rodzinę, spłaca dom (raty, ale nie kredyt), ja opłacam tv cyfrową i tel., reszta na bieżące wydatki...

My mamy osobne, ale kto akurat jest "przy kasie" (dostajemy wypłaty w różnych dniach miesiąca), ten płaci, a to co zostaje, przelewamy na wspólne oszczędnościowe.

dziś nie wiesz nawet ile macie wspólnych oszczędności? Tzn nie wspólnych, bo u was każdy sobie rzepkę skrobie. Dla mnie to parodia małżeństwa.

Gosciu z 8:03 u nas to jest tak ze moja wyplata przychodzi na moje konto a meza na jego konto po czym na nasze wspolne jak to mowimy rodzinne konto kazdo z nas przelewa okreslona sume ktora ma starczyc na oplaty zycie cz inne wydatki rodzinne Reszte pieniedzy ktore nam zostaje na naszych kintach wydajemy na co tam sobie chcemy