Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odzyskać dokumenty mówiące, na co zmarła moja babcia? Aura niedomówień

Polecane posty

Gość gość

Moja babcia zmarła w szpitalu psychiatrycznym w latach 70. Jej dzieci nie mają pojęcia, co było powodem śmierci, a dziadek zawsze mówił jakoś tak ogólnikowo, każda z sióstr mojej mamy mówi co innego. Twierdzą, że to nie było samobójstwo. Więc co to było? Potrzebjuję tej wiedzy, nie daje mi to spokoju. Do wglądu w dokumentację medyczną nie ma chyba nikt prawa, upoważniony był dziadek, a on zmarł dawno temu. Poza tym szpitale nie przechowują tego dłużej niż 30 lat a minęło 45 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żartuj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie doradzi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co to odgrzebywać, uporaj się z tym sama, nie ma sensu wracać do takich spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sama piszesz że upłynęło za dużo czasu i w szpitalu tego nie przechowują juz, to chhba nasz jasna odpowiedź. Nie da się nic zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci to . Jak jesteś wierzaca to daj na mszę za babcię i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmij prywatnego detektywa. Dotrze do osób, które miały kontakt z babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to po co odgrzebywać? Żeby się z czymś uporać, muszę wiedzieć najpierw z czym konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tych pytań: a po co, a na co. Nie jesteście ciekawe losów swoich bliskich przodków? Tym się zajmuje genealogia. Nie każdy interesuje się tylko kafeterią. Autorko nie to forum niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy to olał bo nie widzial powodów do grzebania w tym a teraz obudziła sie wnuczka! Babam! Jestem i chce wiedzieć. Uja sie dowiesz po takim czasie. Możesz spróbować przekupić pracowania tego miejsca ktory pracuje tam juz X lat zeby posznupał w dokumentach. Wsio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać dopada cie to samo co babcię, skoro zajmujesz się sprawami obcej osoby, zmarłej 50 lat temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W historiach choroby sprzed 30 lat prawie nic nie ma.Zobaczysz jakąś jednostkę chorobową i co ci to da? Szukasz sensaji tam gdzie jej nie ma... Zabiła się, zabili ją...co za różnica, nie znałaś jej. Będziesz się tym chwalić czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze moze pomocna by byla karta zgonu, w zbiorowej dokumentacji w usc gdzie byla rejestracja zgonu. 80 lat przechowuje się takie dokumenty, choc moze ich rownie dobrze nie byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 No betonowi (czyli tobie) nie przetłumaczy...są ludzie i parapety, dla parapetów grzebanie w historii rodzinnej jest niezrozumiałe, wolą pobrać 500+ i schlać się piwskiem, ewentualnie zapuścić Swiat wg Kiepskich Dlaczego "dopada ją" to samo co babcię? Bo chce wiedzieć, na co uważać i na co zwrócić uwagę w zdrowiu swoim i bliskich? :/ Przecież takie choroby się dziedziczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 Jak to co mi to da? Dowiem się wreszcie prawdy, a nawet jeśli lekarze chronili swoje tyłki i wpisali nieprawdę bo np. dali jej niewlasciwe leki albo przedawkowali jej te leki, to przynajmniej jestem ciekawa co tam jest napisane. Bo chcę wiedzieć dlaczego wszyscy kłamią i dopiero mając 27 lat dowiedziałam się od matki że babcia zmarła w szpitalu psychiatrycznym a nie zwykłym. Zawsze było ściemnianie że zmarła na raka gdziestam. A ja nie znoszę krętactwa. Co to za powód do wstydu, Boże , chorób się nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby to było samobójstwo, w co wątpię i w co wątpiły dorosłe wtedy jej córki, a siostry mojej matki - to wolę to niż nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do USC napisałam, zobaczymy co powiedzą. Po co to robię? Żeby nierozumiejące panny z kafe miały zagadkę :/ Mądry pojmie, a mądry inaczej będzie się stukał po głowie - zgadzam się z osobą wyżej mojego wpisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale ja nie rozumiem . Może jestem taka panna z kafe. Babcia umarła pół wieku temu. Pokój jej duszy. Miała męża, miała dzieci. Oni ja pochowlali i oni pewnie wiedzą na co umarla. Może wszyscy sciemniali bo być w szpitalu psychiatrycznym w tamtych czasach to wstyd ? Szczegolnie w mniejszych miejscowościach. Popytaj starszych ciotek ,babcia miała jakieś rodzeństwo lub to rodzeństwo miało dzieci ? Może coś wiedzą ? Ile miała lat jak umarła ? Czy to była staruszka już czy była dość młoda ? Jeśli umarła np w wieku 50 lat to umiera się na inne schorzenia niż w wieku 70 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym może i miała tego raka a to że np umarła w szpitalu psychiatrycznym to był akurat zbieg okoliczności , zależy co leczono w tamtych czasach w tego typu szpitalach. Może miała jakieś załamanie nerwowe albo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to na sile chcesz sie bawic w detektywa Monk'a. Nie zyje kupe czasu, nawet jej nie poznalas, a roztrzasasz cos o czym reszta rodziny nie chce mowic. Widocznie maja powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie powody, skoro twierdzą, że to nie samobójstwo? Owszem nie znałam jej, ale żałuję. Całe Kafe...ja zadaję pytanie A, a dostaję odpowiedzi na pytanie B, którego nie zadałam. Moje pytanie brzmiało: "Jak odzyskać...", a Wasze odpowiedzi: "A po co?", "Na siłę szukasz bez sensu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.08.20 babcia miała tylko 40 lat. Taka młoda kobieta i śmierć? Dlaczego drążę temat...otóż moja mama właśnie zawsze mnie okłamywała że babcia umarła na raka, bo pewnie sądziła że dziecku się nie mówi takich rzeczy o psychiatrii bo nie zrozumie etc. Potem jakoś ja nie wracałam do tematu. O tym, że babcia tak naprawdę to zmarła w szpitalu psychiatrycznym dowiedziałam się przypadkiem, od ciotki, ale byłam w takim szoku że nie pociągnęłam już tematu, bo był tam i wujek, i mój mąż, a to taka delikatna sprawa. Poza tym zatkało mnie i szybko zmieniłam temat, myśląc że w domu rodzinnym mamę wypytam. Mama mi potiwedziła to wszystko, ale odpowiedziała mi że to nie była tragiczna śmierć tylko pewnie babcia miała udar albo coś, bo w przeddzień tego jak dostała stuporu i ją odwieziono do szpitala, spędziła cały dzień z moją mamą na upale bo musiały coś robić w polu i wspinać się na górę za domem po cośtam. To wersja mamy. Ale wydaje mi się, że kręcą, może mama nie wie wszystkiego i jej nie powiedzieli, żeby jej przykro nie było. Albo unikali tematu i to są mamy domysły. Ja jednak chcę znać prawdę, nie daje mi to spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ciotki prędko nie pojadę bo to jest bardzo daleko, a za plecami nie chcę pisać do niej listów o tym, bo moja rodzina cała się o tym dowie, ciotka wszystko wszystkim rozgaduje, a oni pewnie pomyslą że ja oszalałam skoro drążę takie tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka młoda kobieta i smierc-owszem, czemu nie? W tamtych czasach było to częstsze niz w obecnych ale nadal wiarygodne. Gdyby ktokolwiek węszył sensacje albo cokolwiek podejrzewał to by sprawę ruszył a nie osoba Twojego pokroju-nieznająca jej-nagle stara sie udowodnić...co? Właściwie co? Ze to nie przypadkowa smierc??? Wtf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie umierają w różnym wieku ale faktycznie 40latka nie umiera ot tak. Trzeba na coś konkretnego chorować, mieć zator, udar , raka,zginąć w wypadku etc. Dzieci babci może i wiedzą na co umarla ( ale nie powiedzą ) albo i nie wiedza. Np moja prababcia umarła jak miała 40 lat zostawiając 8 dzieci i serio nikt nie wiedział na co. Umarła i już. Kiedyś nie było takiego dostępu do lekarzy etc. Jedyną opcja żeby się dowiedziec to wyciągnięcie tego ( ale umiejętnie ) od kogoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejdź jakoś ta ciotke sprytnie , zadzwoń do niej i walnij jakaś gadke o niczym jak się czuje ,pogoda etc a potem przejdź do tego ze np a u nas sąsiadka umarła , tylko 40 lat miała , taka młoda, taka szkoda bla bla ,chorowala na coś tam ,ale do końca nie wiadomo bla bla ,a babcia nasza też tak przecież młodo umarła a ciociu a tak właściwie to na co ona umarła czy coś w tym stylu. Musisz ją podejść jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację autorko a trollic i zołz nie słuchaj :D . To ważne ,choćby dlatego żebyś wiedziala czy nie masz np choroby genetycznej . Nieświadomym wyjaśnię ze są choroby "utajone" ktore ujawniaja się dopiero u potomstwa w wypadku gdy też DRUGI rodzic miał to w rodzinie ..chocby dlatego dobrze że szukasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra ale już nie przesadzajmy. Autorka juz jest blisko 30stki ,jakby miała chorobę genetyczną to już by o niej wiedziała. Poza tym jesteśmy mixem genów ,jakbyśmy brali pod uwagę na co umarli nasi przodkowie od obojga rodziców to można by było zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×