Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak oznajmiłyscie rodzinę o ciąży? To już 12ty tydzień i u mnie nikt nie wie!

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym powiadomić jakoś oryginalnie aby uniknąć fochów, które polecą po stronie rodziny męża, bo ZA PÓŹNO im mówię :/ i wiem, że te fochy z tego powodu będą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego wcześniej nie powiedziałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam odrazu bo miałam zagrozona ciążę wiec powiedziałam odrazu na wypadek gdyby mnie ktoś musiał wiezc do szpitala ale naszczescie wszystko dobrze się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz nikogo powiadamiac, guzik ich to obchodzi. Moglas sie np. nie najlepiej czuc. Ja bym potwierdzila dopiero przy widocznym brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam zagrożoną ciążę i powiedziałam rodzinie na początku 2 trymestru. Od razu zaznaczyłam powód ,,wstrzymywaliśmy się z przekazaniem wiadomości ze względu na ryzyko ciąży''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciąża nie była i nie jest zagrożona. Po prostu na wszelki wypadek nic nie mówiliśmy. Mamy też starszą córkę i jej też powiedzieliśmy dopiero teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam w 14 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mowilismy w 16tc i 20tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowisz ze jesteś w drugim miesiącu a nie ktory tydzień reszty się nie doliczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz sie spowiadac, Twoje cialo, Twoja ciaza. Im pozniej powiesz tym dluzej spokoj masz. ;) ja powiedzialam w 13/14 tyg. Chociaz spokoj mialam. Bo tak to dzwonia bez przerwy, rozumiem ze sie martwia, ale ich niektore pytania mnie denerwuja : Duzo przytylas? Nie puchniesz jak to mozliwe? Nie bola Cie plecy, bo mnie bolaly? Malo przytylas, pewnie sie glodzisz? Az dziwne ze anemii nie masz, bo ciezarne zawsze maja? Itd. Oszalec mozna. A najlepsze zabobony sa ;) az glowa boli. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę! Też chciałam tak późno powiedzieć, ale mąż wszystko wypaplał. Tylko ja nie ze względu na ryzyko poronienia, bardziej ze względu na obawę czy dziecko jest zdrowe (badanie genetyczne dopiero przed nami), no i wiedziałam że teściowie nie będą się cieszyć, albo teściowa będzie chciała żeby był chłopiec i będzie truć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja informowałam o obu ciążach jak tylko sie dowiedziałam... nie przejmowałam się zabobonami. wszyscy się cieszyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam po 12tc. Wcześniej nie chcieliśmy, bo gdyby coś się stało, to nie chciałam słyszeć "współczuję" - wolałabym to sama przetrawić. Ogólnie mam normalną rodzinę, mąż również, wiec nikt mi d**y nie truł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też powiedzieliśmy później a mianowicie pod koniec 3 miesiąca. Późno ale tak chcieliśmy żeby w razie czego nikt nie współczuć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam swojej rodzinie w 9tyg, bo już dłużej nie dało się tego ukrywać przez wymioty i mdłości a rodzinie partnera w 11 bo byłam już na L4 a mieszkamy w jednym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedzialam 13/14tydz, bo mieszkam w UK i tu pierwsze usg ma sie dopiero w 12tyg. Rodzice moi i meza wiedzieli troche wczesniej, a reszcie oznajmilismy po pierwszym usg. Rozbawilas mnie autorko- dlaczego ktos ma sie obrazac bo pozno mowisz hahaha nie wierze ze sa tacy ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kuzynkę co ledwo zobaczyła dwie kreseczki to już mówiła wszystkim - rodzinie, znajomym. Niestety była to ciąża biochemiczna. Mam też znajomą co na fc wstawiła zdjęcie bardzo wczesnego usg, dzisiaj już jest mamą, ale wtedy poroniła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12t to nie jest późno, do tego czasu naprawdę różnie może się stać z ciąża. W 13t ryzyko poronienia spada do 3% chyba także moim zdaniem dobrze jest powiedzieć dopiero koło 12t. Co innego mąż czy partner ale rodzice czy dalsza rodzina nie musza wiedzieć już od razu, a to czy się obraża to miałabym gdzieś bo to Twoje dziecko a nie dziadków. Jedynie nie rozumiem mówienia o ciąży dopiero w połowie gdzie brzuch już wysoko bo i takie kwiatki znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam rodzicom po pierwszej wizycie u ginekologa, czyli w 7 tygodniu. Dostałam 2 tyg zwolnienia ze względu na bóle i nie chciało mi się ściemniać z przyczyną. Rodzeństwo i tak by się dowiedziało od rodziców ale dalszą rodzina i znajomi dowiedzieli się dopiero później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedziałam w 26 tyg. tak, byłam młoda (18), tak - nic nie było widać i tak, wszystko dobrze się ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam właśnie na początku 4 , miałam zagrożoną ciążę . Niektórzy już się domyślali , tak samo zrobiłam z 2 ciażą . Autorko a ile lat ma 2 dziecię ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby ryzyko poronienia spada po 12tc, ale ja poroniłam w 19tc. To była ciąża, którą się właśnie chwaliłam od 5tc. W drugiej ciąży mama sie dowiedziała w 7tc, a teściowa w 12tc i to tylko dlatego, że jechaliśmy do nich na drugi koniec Polski na święta, a ja już musiałam być na diecie z powodu cukrzycy ciężarnych. Na szczęście drugą ciążę udało się utrzymać, ale rozumiem te kobiety, które się nie chwalą. Nie o zabobony chodzi. Mnie nawet statystyka za pierwszym razem nie pomogła. Jak słyszę, że po 12tc jest już bezpiecznie to mnie coś strzela. Na każdym etapie może być coś nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie mowicie? Ja powiedzialam moim rodzicom i tesciom w ten sam dzien. Moim rodzicom tel. Co prrawda. W pracy tez praktycznie wtedy. Bylo to w 8 tyg. Od tego czasu wszyscy sa supermili. Swietnie mnie traktuja. Sa wyrozumiali. Mniej obowiazkow. I tak by sie domyslili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mężowi i mamie po pozytywnym teście, a reszcie świata zaraz po pierwszej wizycie u gina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po wuj ma rodzina wiedzieć, a co to ona robiła czy ja z chłopem robiłam, to nasze dzieło a nie rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślicie, że rodzinę aż tak bardzo interesują Wasze ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalszej rodzinie w ogóle nie powiedziałam. Co ich to interesuje? O dziecku wiedzą tylko 3 kuzynki, bo z nimi mam bliski kontakt i wiedzą, że urodziłam dziecko. Reszta nie ma pojęcia, że w ciąży byłam. Mama moja dowiedziała się pod koniec 5 miesiąca o ciąży. Ojciec 4 dni po porodzie, bo zadzwonił jak usypiałam dziecko. Przeżyli to jakoś. Nie ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×