Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przygotowac sie do utraty pracy

Polecane posty

Gość gość

w sensie finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie, odłóż równowartość pensji na co najmniej pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pol roku wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam co najmniej, skąd mam wiedzieć ile Ci wystarczy? Ja zwykle nowa prace w miesiąc znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prace mozna znalesc w ciagu 1 dnia. Mowie tu o jakiekolwiek pracy sklep, produkcja. a nawet sprzatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, to w moim przypadku nie będzie jakakolwiek praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim znajdziez cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak dlugo chcesz szukac... ja najdlyzej szukalam pracy 2 mc w zawodzie w ktorym trudno znalezc pracę wiec wiesz...:-) pol roku to przeginka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakiś strasznie specyficzny zawód, że nastawiasz się na szukanie pracy miesiącami? Bo w większości zawodów osoba z jakim takim doświadczeniem szybko coś załapie, w międzyczasie będziesz przecież tak czy siak dostawać bezrobotne (grosze bo grosze, ale zawsze coś), więc jak dla mnie taka półroczna pensja odłożona to jest więcej niż wystarczające. Sama zmieniałam prace 4 razy, maks przerwy to niecałe 4 miesiące, a zawodu nie mam jakiegoś super elitarnego tylko "biurwa" jestem, więc konkurencji mam na pęczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzanicie. Jak ktoś jest z małego miasta gdzie jest mało ofert to owszem może to trwać całymi miesiącami. Jak ktoś z jednej pracy szybko wskakuje w inną równie ambitną to często wynika to z tego że miał znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety statystyki sa bezlitosne. pracy szuka sie nawet kilka msc I to nie swiadczy zle o pracowniku. oczywiscie nie mowiebo podjeciu byle czego. ja pp studiach z niewielkim doswiadczenien szukalamnpracy 5 msc. ale w ciagu twgo okresu proppnowano mi 3razy prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam specyficznego zawodu. wiele osob go wykonuje, ale sprzatanie domów spowoduje.... utrate wiarygodności zawodowej:( tak bym to nazwala. Przyznam, że jestem zaskoczona, że padają takie propozycje -dlaczego zakladacie z gory, ze macie do czynienia z osobą, która nic nie potrafi i w związku z tym ratunkiem dla niej jest tylko sprzatanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Co spowoduje??? Po pierwsze w przypadku krótkiego bezrobocia nie musisz się spowiadać z zajęć dorywczych (choć nie są one żadną hańbą - a w przypadku dłuższego bezrobocia świadczą na twoją korzyść, bo dzięki nim stajesz się osobą, która aktywnie stara się brać swoje życie w swoje ręce), a po drugie chyba jednak sama najlepiej wiesz, jak wygląda rynek pracy w twoim zawodzie i miejscowości, to i sama wiesz, na ile mnie więcej powinnaś mieć zabezpieczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jesteś wykwalifikowanym pracownikiem i wykształcenie, doświadczenie itd. pozwalają ci dobrze zarabiać- w takim przypadku powinnaś mieć oszczędności na koncie już tereaz, nie powinno też być problemu ze znalezieniem nowej, albo nie masz dobrego zawodu i kwalifikacji i wtedy właśnie idziesz gdziekolwiek, choćby na kasę w Biedronce czy do sprzątania domów, nie mówiąc o tym że w cv nie musisz tego wpisywać jeśli uważasz że to będzie źle wyglądać. Trochę zgadzam się z tym że warto mieć oszczędności w wysokości półrocznych zarobków minimum, ale to raczej na wypadek choroby czy innych nieprzewidzianych okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem księgową - wystarczy? Mam sprzątać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm a księgowa to jakaś elita hehe bez przesady takich jak ty jest na pęczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
elita nie elita, ale raczej nie sprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np nie mam super zawodu, ale nie wezmę każdej pracy. Do sprzątania się nie nadaję i nie robiłabym tego nawet jakby mi dali 5x tyle niż w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie będziesz miała na chleb to i do sprzątania się weźmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. Pracując za granicą dorywczo za sprzątanie miałam 60 zł za godzinę czyli 600 zł dniówki. 2-3 razy w tyg. Mało nie jest. Dla mnie praca to praca. Mogę liczyć i zasuwać na mopie. A sprzątać to chyba każdy potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, jak się wykonuje jakis zawód to nie można brac byle czego, bo to deprecjonuje was jako pracownika. lepeij poczekac na własciwa prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uczciwe zarabianie na życie nikogo nie deprecjonuje. Deprecjonuje brak aktywności i lenistwo. Owszem, te maks pół roku można "przesiedzieć", pod warunkiem, że po pierwsze właśnie ma się za co, a po drugie, że się faktycznie pracy intensywnie i aktywnie szuka a nie od niechcenia wysyła coś tam gdzieś tam na odwal (a znam takie jednostki, "szukają" tak pracy już i po 3 lata). W przeciwnym wypadku jak się nie ma co się lubi, to się zarabia, jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to śmieszy że tu na kafe zawsze doradza sie ludziom sprzątanie albo pracę w biedronce i z tutejszego doświadczenia wiem że te rady nie wynikają z ludzkiej życzliwości a wręcz przeciwnie. Zresztą w ogóle drugi człowiek jest tu traktowany jak śmieć. I oczywiście standardowo posypią się teksty że żadna praca nie hańbi. Z kolei w innym topiku ci napiszą że wykonujesz gównianą robote i jesteś nikim. Oni oczywiście zarabiają po 6 tys i są Bóg wie kim. Zresztą inne "rady" z innych tematyk życia że tak nazwę są równie beztroskie. Najlepiej się udziela rad obcym ludziom, których sie tak naprawde ma gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w de . Gdy dzieci byly male i nie moglam wykonywac zawodu poszlam sprzatac. Nie interesowalo mnie to czy to zle wyglada czy zasluguje na cos innego. Co mnie to obchodzi. Pieniadze nie smierdza. Odczekalam swoj czas i teraz wracam do zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×