Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kate2323

Po poronieniu nie moge zajsc w cieze ? Dlaczego?

Polecane posty

Gość Kate2323

W 2003 roku zaszlam w ciaze i poronilam . Teraz jakos nie moge zajsc w ciaze;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro twoj organizm juz raz
odrzucl ciaze, to znaczy ze cos w nim jest nie tak. Co - powie ci lekarz po badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet mnie nie strasz ja w zeszlym roku mialam zabieg mialam obumarłą ciąże i mam zamaiar za dwa miesiace zaczac staranka, a teraz to sie naprawde wystraszyłam , bo moja kolezanak po zabiegu nie mogła zajsc w ciaze przez 4 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że organizm odrzucił ciąże, wcale nie oznacza, że coś jest z nim nie tak! czasem tak się po prostu zdarza niestety :( najczęściej przyczyny poronienia nie udaje się odnaleść :( a robiłaś badania? bo tak długa niemożność zajścia w ciąże sugeruje już jakiś problem :( spokojnie dziewczyny! znam babki, które po obumarłej ciąży zachodziły od razu w pierwszym cyklu! najczęściej dziewczyny czekają jakieś 3 cykle i startują :D jednym się udaje od razu, innym nie :(myślę, że zabieg nie ma na to wpływu! raczej może psychika :( Pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego uwazasz ze nie mozesz? ile sie starasz? i jak juz kolezanka pisala to jedni od razu drudzy potem zachodza! jesli zrobilas wszystkie badania isa ok to nie martw sie tylko poczekaj i probuj! a jesli powodem poronienia niebylo konflikt jesli dobrze sie odrzywialas i bylas zdrowa to czasem tak jest ze dziecko nie jest natyle wyksztalcone zeby moc sie rozwijac i dochodzido poronienia wiec to ze poronilas tonie znaczy ze nie mozesz zajsc w ciaze bo juz w niej bylas tylko musisz cierpliwie czekać i probować,czasem to ze sie chce mocno i denerwuje nie pozwala na zajscie wiec wrzuc na luz(łatwomowić ale wiem co mowie) i probuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poronilam w zeszlym roku i zaszlam w kolejna po 6 cach za pierwszym"strzalem":)Roznie to jest nie ma regoly. Kate2323 wcale nie musisz miec problemow zdrowotnych.Moze po prostu za bardzo chcesz i masz tzw.blokade???a moze w dni plodne jedziesz z "tym koksem"codziennie???a powinno sie co 2-3 dzien.Na pewno sie uda trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam trzy poronienia w ciagu trzeh lat. A teraz jestem znowu w ciazy 6miesiac. Ciaza rozwija sie nadzwyczaj prawidlowo,wszystko w jest Ok. Tylko maz nie wie ze to nie jego robota.Ale cieszy sie razem zemna i jest szczesliwy ze zrobil mi wreszcie dziecko. Poronienia to nie koniecznie wina kobiety. W moim przypadku to wada genetyczna mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pierwsze stracilam w 7 tyg. Potem pół roku przerwy i zaczęłam starania. Ile ja łez wylałam kiedy co miesiąc przychodzil okres, chciałam robic różne badania, ale jakos w koncu stwierdziłam że skoro nie, to nie. Odpuściłam, wzięłam kredyt na samochód, bardzo nie chciałam zajsc wtedy w ciążę, nawet mówiłam do męża zebysmy się zabezpieczali, a on że jak sie nie udalo przez 8 m-cy to teraz na pewno tez sie nie uda. I co ? Udało się w pierwszym cyklu "niechcenia". Moja rada - spróbuj trochę odpuscic, chociaż wiem jakie to trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonka920509
mam całkiem podobny problem poroniłam w 2014 roku majac 22 lata, był to 12 tydzien ciazy ( przez naduzycie lekólw na stawy , a nie wiedziałam ze jestem przy nadzieii, bo czułam sie normalnie brak jakichkolwiek zachcianek zadnych zmiain z ciałem i normalnay czas miesiaczkowania ) lekarz Ginekolog stwierdził że po łyżeczkowaniu i pooddawaniu sie różnym badaniom w szpitalu przez prawie 2 tyg stwierdził ze mam nie cały 1% na to zeby zajsc w ciaze , stwierdził również że moj organizm traktuje płód jak cos obcego w moim ogarnizmie i za kazdym razem gdy uda sie zapłodnić jajeczko moj organizm chce sie go pozbyc samoczynnie . Zasatawiam sie nad In vitro ale tez nie wiem czy to cos pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie badania zrobić po poronieniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:48 Trochę dziena ta wasza diagnoza. Poroniłaś niby przez leki, skąd teraz informacja, że kolejnej ciąży nie donosisz? Jakie to różne badania ci w szpitalu po jednym poronieniu robili? Co konkretnego stwierdzili? Leli na stawy ...Ta...to popularny lek na nielegalną aborcję. Lekarz pewnie to podejrzewa i dlatego tym 1 procentem chce cie nastraszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1803
Ja poroniłam w 6-7tyg ciąży, 3stycznia 2017r. Od tego momentu probujemy ale bez skutku. Robilam badania i wszystko ok. Probowalam namowić meża na badania ale on nie chce o tym slyszec. Ja mam już prawie 28lat i boje sie ze sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż prawdopodobnie ma felerne plemniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam w 6 tc pod koniec października 2016 roku ale na szczęście w czerwcu 2017 zaszłam czyli po ponad pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też poroniłam na samym początku ciąży około 5 tydzień i po 3 msc byłam w kolejnej ciąży. W sumie to już potem o tym nie myślałam tak intensywnie. Co będzie to będzie i szczęście się uśmiechnęło do nas. Bardzo się bałam czy będzie wszystko dobrze i udało się córka zdrowa duża i nawet o 8 dni przenoszona. Dziewczyny uda się wam. Trzeba wierzyć 2018 będzie lepszym rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po poronieniu zaszłam w ciaze dopiero po roku intensywnych starań. Z tego co mogę podpowiedzieć to wino wino wino wtedy można faktycznie się całkowicie odstresować :) Trzymam kciuki za wszystkie starające się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka

Ja poroniłam w grudniu 2018 roku. Nie wiadomo z jakiej przyczyny.  Miały być bliźniaki. 12 tydzień.  Załamka totalna.  Mamy 6 letnią córkę,  to nasza Iskierka.  Po 3 miesiącach czyli w lutym mogliśmy zacząć starania,  i nic.  Tylko plamienia co jakiś czas.  Miesiączki regularnie.  Badania kontrolne ok.  Tylko tarczyca wyszła nie ok.  Niedoczynność,  biorę leki,  niby wszystko dobrze,  ale ciąży jak nie było tak nie ma.  Jestem załamana.  Testy ciążowe co dwa tygodnie.  Łzy,  już nie mam siły na wszystko.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Patka napisał:

Ja poroniłam w grudniu 2018 roku. Nie wiadomo z jakiej przyczyny.  Miały być bliźniaki. 12 tydzień.  Załamka totalna.  Mamy 6 letnią córkę,  to nasza Iskierka.  Po 3 miesiącach czyli w lutym mogliśmy zacząć starania,  i nic.  Tylko plamienia co jakiś czas.  Miesiączki regularnie.  Badania kontrolne ok.  Tylko tarczyca wyszła nie ok.  Niedoczynność,  biorę leki,  niby wszystko dobrze,  ale ciąży jak nie było tak nie ma.  Jestem załamana.  Testy ciążowe co dwa tygodnie.  Łzy,  już nie mam siły na wszystko.  

Masz jedno dziecko, odpuść i załóż co ma być to będzie i wtedy bankowo się uda

ja nie mam dziecka i tez nie mogę mimo prób  i szlag mnie trafia jak widzę taka histerie w przypadku osób które już dziecko maja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Serce mojego malenstwa przestalo bic niemal zaraz po tym jak bic zaczelo. W 7 tygodniu. W pazdzierniku 2017 roku przeszlam lyzeczkowanie. W lutym 2018 zaszlam w ciaze. Po trzech miesiacach, bez napinki. Nie spodziewalam sie, ze cos z tego bedzie. Szanse na ciaze w tym momencie byly nikle. Na poczatku listopada urodzilam synka. Ma juz 7 miesiecy. Razem ze starsza siostra sa radoscia mego zycia. Na pocieszenie Wam powiem, ze rodzac mojego chlopca mialam 38 lat. Nie zalamujcie sie. Nie traktujcie kochania sie z partnerem jako misji plodzenie. Pozwolcie by Wasze organizmy odprezyly sie, wtedy wszystko powinno byc dobrze. Stres nie sprzyja zachodzeniu w ciaze. Zycze Wam dziewczyny cudownych dzieci. Trzymam kciuki za kazda z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×