Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potraficie być asertywne jeśli ktoś za często podrzuca wam swoje dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Człowiek chce być dobry i pomocny i rozumiem, że czasem ktoś musi iść do lekarza, a rodzice nie żyją i nie ma z kim zostawić dziecka, ale muszę nauczyć się asertywności, bo czasem czuję się wykorzystywana. Czasem mam wrażenie, że wszyscy dookoła robią sobie dzieci, by inni się nimi zajmowali. Raz dzwoni bratowa, raz siostra, raz koleżanka jedna druga, a to przyjdzie sąsiadka, że mąż w szpitalu i, że nie ma co zrobić z dzieckiem. A jesetm ciekawa czy jak w końcu zdecyduję się na własne dzieci, czy któraś z tych osób, którym nie raz pomogłam, będzie w stanie się zająć moimi dziećmi, kiedy ja zostanę dłużej w pracy, będę miała wizytę u lekarza albo pilny wyjazd. Wiadomo, że nie zawsze się zgadzam i często odmawiam, ale jak potem widzę te fochy i krzywe spojrzenia, to chciałabym nauczyć odmawiać się tak, żeby nie musieć robić za darmową opiekunkę ale przy okazji nikogo nie urazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, zrob pare razy jak w kartach, sprawdzam. Jezeli wszyscy tez stana na glowie, zeby wbrew swoi planom pomoc Tobie, to ok, masz samych przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie licz na to, że ci pomogą. Mnie też wkurzają tacy rodzice jak sobie narobią dzieci i umieją tylko podrzucać je innym do opieki. Ja gonię jak szczurów z piwnicy, nie mam zamiaru być darmową opiekunką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogę pomogę, ale jeśli chcialabym mieć wolny wieczór i tak zaplanowalam, to powiem że nie mogę pomoc. Nie zrezygnuje z odpoczynku, bo też muszę odpocząć, nie pomogę jak się źle czuję. Zawsze można coś wymyślić, albo powiedzieć ze z chęcią bym ci pomogła ale dzisiaj to nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam 2 zaprzyjaznione sasiadki i zawsze po umowieniu sie podrzucalysmy sobie czesto i 2 dzieci, wtedy jedna miala luz zeby odpoczac. To funkcjonowalo na zasadzie rownowagi, jak ja w tym tygodniu biore twoje dziecko, to ty moje tez, zeby nie dochodzilo do takich sytuacji jak u Ciebie, ze opiekujesz sie dziecmi tylko Ty. Oczekuj jasno od razu rewanzu, no chyba, ze ktos jest chory, to o tydzien pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie moja Mama uczyla, ze trzeba sobie pomagac. Nie dac sie wykorzystywac ale nawzajem pomagac, wtedy wszyscy na tym korzystaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie mam dzieci i mam cudzymi sie opiekować, owszem nawzajem np. ja dziś siedzę z dziećmi, kolejnym razem ty, to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×