Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joboro

Problemy z zajściem, niedoczynność, dni płodne, sposób na..

Polecane posty

Temat poruszam, by udowodnić, że w ciąże można zajść w odległym czasie od wyliczonych dni płodnych. Ostatnią miesiączkę miałam 25 lutego 2017 roku, kolejną miałam dostać pod koniec marca. Urodziłam już jedno dziecko i po ciązy wyszła mi niedoczynność tarczycy , przez co miałam nieregularne miesiączki, oczywiście biore tabletki. O dziecko z mężem staraliśmy się 9 miesięcy. W związku z tym że jestem młoda bo mam 22 lata, mąż 28, myśleliśmy, że nie będzie kłopotu z zajściem w ciąze.Po zbadaniu TSH, gdzie wynik miałam 9.109 do normy 4.0 wybrałam się do endokrynologa. Dostałam recepte, tabletki brałam jak kazano. Nadal nic nie wyodziło z dzidzią. Poszłam wiec do ginekologa zbadać się. Tam po USG wyszło, że moje jajniki są lekko policystyczne, cokolwiek oznacza słowa "lekko". Kazali mi więc ograniczyć slodycze. Wziełam się za siebie, bo moja nadwaga, też była barierą. Zapisałam się na siłownie, zaczełam się zdrowo odżywiać. Skończyly mi się tabletki, mineło sporo czasu od ostatniej wizyty u Endokrynologa, więc zapisałam się i zrobiłam wyniki, TSH spadło do 3,6, ale niestety to jeszcze za dużo by zajść. Po miesiącu ćwiczeń i zdrowej diety waga spadła 7kg mniej. Tyle wygrać. Pojawił się kolejny problem, brak miesiączki.. Test zawsze robiłam rano. Pokazał negatywny, a minął już tydzień po terminie. Roczarowanie i smutek, był w poprzednich miesiącach starań, teraz już było lekkie "no trudno"... Miesiączki nie było minął kolny tydzień.. Test i zrowu to samo negatywny. Zapisałam się do ginekologa bo naczytałam się w internecie, że zdarza się i tak i dostaje się tabletki na wywoanie. Dzień przed wizytą mówie sobie, że zrobie jeszcze jeden test, ostatni.. Mąż też już mówił że te ostatni, ale nadzieja umiera ostatnia. Test pokazał drugą kreskę. W końcu wyczekana kreseczka. Radość nie z tej ziemi. Po wizycie u ginekologa okazało się że do zapłodnienia doszło dwa tygodnie później. Teraz jestem w 13 tygodniu ciąży a z ostaniej miesiączki wychodzi że 15. Także wszytko jest możliwe. Moja recepta na zajście w ciążę, sport zdowe odżywianie oraz picie dużej ilości wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko boska. 22 lata a ta się już stara o dziecko. Drugie! bo ma już jedno! Jak bardzo trzeba mieć nijaką młodość żeby tak komuś było śpieszno do zakładania pełnej rodziny w takim wieku. Natura starała sie być tylko mądrzejsza od durnej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
you've made my day! O matkoo.. "Moja recepta na zajście w ciążę, sport zdowe odżywianie oraz picie dużej ilości wody."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda czy nie, pełna świadomości założenia rodziny. Może cieżko będzie niektórym uwierzyć, ale od 16 roku życia ostro szalałam i okres "młodości" mam już za sobą. Po drugie nic nie trace, studiuje, pracuje i imprezuje, oczywiście nie tak hucznie i nie tak często jak kiedyś, ale mam możliwości i niczego nie żałuje : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 22 lata i też kilka lat starszego męża to szaleliśmy z wyjazdami a ja kończyłam studia. Kina kawiarnie i restauracje dwa trzy razy w tygodniu. Wolność :-D Teraz mam 27 i przyszedł czas na dziecko. Cieszę się, że właśnie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ostro szalalas od 16 roku zycia to juz wiemy skąd pierwsze dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×