Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sandałki i skarpetki u niemowlaka ... czy to nie wiocha ??????

Polecane posty

Gość gość

Jestem mama niemowlaka 8 miesiecy . Dzisiaj kupiłam synkowi śliczne sandałki rzymianki z miekką podeszwą. Czy zakładacie skarpetki cieniutkie do tych sandałków czy raczej sandałki tylko wtedy gdy jest bardzo ciepło . Od razu uprzedzam , że mam kase na buciki i zamierzam też kupic inne , cieplejsze . Nie jestem doświadczoną mama i dlatego pytam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiocha u niemowlaka? ten świat oszalał :P ale rozumiem twoje dylematy, bo ludzie mają nasrane w głowach. Nie to nie jest wiocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko fajnie pieknie tylko moim zdaniem nawet skorzane buty moga obetrzec taka mala stope.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
le rozumiem twoje dylematy, bo ludzie mają nasrane w głowach. x z ust mi to wyjęłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak synek był jeszcze niechodzący, to zakładalam sandalki na gołe stópki, tylko w upalne dni. Ale jak zaczął chodzic okazało się, że co piasek czy kamyczek, w sandałkach nie chciał dalej iść, bo mu przeszkadzało. Jak ściągałam mu butki i czyściłam stopy dosłownie co 2 kroczki na placu zabaw, to się przełamałam i nosił skarpety do sandałków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to sie przełamałam" - ty normalna jesteś? :D :D :D Rozumiem, że przeszłaś później psychoterapię? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sandałki rzymianki u 8-miesięcznego dziecka.. Nie wyszło ci prowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień na gladiatorki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to się przełamałam", bo zawsze uważałam, że sandałki są na gołą stopę, a jeśli skarpetka, to inne buty. Ale sytuacja zweryfikowała. I nie, psychoterapia nie była mi potrzebna, ale dziękuję za troskę. A jeśli chodzi o wiochę, to bardzo łatwo ubrac dziecko jak "sierotę". Wystarczy, że babcia idzie z nim na spacer, zakłada kupioną przez siebie czapkę z nausznikami i daszkiem-zawiązaną pod brodą, do tego sandały i skarpety, koszulkę i wkłada w dresy i pociąga pod pachy, a spodnie robią się za krótkie i sięgają nad kostkę. Wygląda to komicznie nawet u małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka..Weż sie puknij w łeb, nie widziałas takich sandałek dla dzieci to widocznie mało widziałas , i to nie prowo . Mam takie dylematy , bo mieszkam w wiekszym mieście i nie zwracałam uwage a teraz wszedzie ze sandałki i skarpetki to wiocha wiec pytam jak sie to ma do niemowlaka , synek jeszcze nie chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U takich maluszków patrzy sie na wygodę a nie modę nakręcona przez paru gejów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dodatek pocą mu sie czesto nóżki , buciki tylko na wyjście i to z bawełny ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak syn nie chodzil, to zakladalam tylko skarpetki lub mial bose stopy, jak chodzil to do sandalow skarpety... Bo jedem dzien bez i noga obtarta, a mial 2 pary, w obu to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynke łatwiej ubrać niż chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak dziewczynke latwiej ubrac niz chlopca. Rozowe sandalki zaklada sie lepiej niz niebieskie ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , bo dla chłopczyka nie a tak fajnych jak dla dziewczynki i mały wybór jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na targu mały wybór, bo ja mam syna i co szukam dla niego odzieży/butów to wybór tak duży, że ciężko się zdecydować. Fakt, nie są obrzydliwie różowe i nie mają nasra***ych kokardek z firany, ale cóż (i żeby nie było, córkę też mam - tylko razi mnie ta tandeta w ubiorze dla dziewczynek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co takiemu dziecku buty? Albo skarpetki, albo gołe stopy.. a co do sandałów i skarpet, to ja mam akurat schizy i nie lubię tego połączenia.. Dlatego moje dziecko w zeszłe wakacje, (ok 1,5 roku) to miało sandałki całkiem odkryte (czyli tylko rzep na palcach i rzep przy kostce) przeznaczone na działkę (obok domu).. wtedy chodziło różnie, w skarpetkach lub bez, ale jak miało skarpetki, to fotki robiłam tak, żeby nie było widać..a a drugie sandałki miał "wyjściowe", takie pełne..tzn. palce były zabudowane i tylko takie otwory po bokach wentylacyjne.. buty były granatowe.. i zakładałam albo na gołą stopę, albo na skarpetki, ale tylko i wyłącznie granatowe stopki. tak, możecie się dziwić, ale mam na tym punkcie fioła.. i mojemu dziecku w ogóle nie kupuję kolorowych, wzorzystych skarpet.. te, które ja mu kupowałam są całe gładkie- białe, błękitne, granatowe jaśniejsze, ciemniejsze, szare.. takie nosił w okolicach roku-2 lat.. Gdy był malutki, to miał dużo ubranek ecru, , błękitnych, żółtych i zielonych/limonkowych i takie wtedy miał też skarpetki.. w takich właśnie odcieniach, dopasowane do stroju.. Teraz na wakacje ma kupione stopki: ciemne niebieskie, czarne, bardzo ciemny granat i grafit. Każdy ubiera jak chce.. ale mnie kolorowe skarpety z rysunkami, paskami, kropkami czy kolorową piętą i palcami drażnią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mamą dziewczynek, moje córeczki często chodziły i chodzą w sandałkach i skarpetkach/podkolanówkach. Mam z kolei taką "zasadę" że skarpetki tylko białe, ewentualnie bardo jasne. Na gołą stopę sandałki dziewczynki nosiły dopiero w wieku kilku lat i na plaży ;-) Może ma to też podłoże praktyczne - łatwiej mi wyprać skarpetki niż domyć paznokcie po szaleństwach na placu zabaw... do tego obtarcia... A na okazje większe wcale nie pasują sandałki moim zdaniem - zakładam wtedy pantofelki. Maluszkowi niechodzącemu wcale nie zakładałam butów - w upał bosa nóżka, jak troszkę chłodniej to skarpetki. A jeżeli to mają być jego pierwsze buty to ja preferuję wyższe, dobrze trzymające piętę, skórzane... moje miały bartki i polecam. Sprawdzają się tez elefanteny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka .. dzieki za podpowiedzi . Co prawda nie chodzi ale potrafi na chwile dłuższa już stanac na nóżkach a teraz ciepło i czasem na trawce go stawiam , chodzimy do parku i zaraz skarpetki do wyrzucenia . A butki jakościowo dobre , sandałki bardziej zabudowane to myśle że jednokolorowe moga pasować , ubranka zazwyczaj proste jednokolorowe z jednym motywem . Też nie kupuje wzorzystych skarpet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy modowa wiocha czy nie, wazne zeby wygodnie bylo dziecku. A wiem ze but szybciej obetrze noge bez skarpety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten rzymianek mnie zmylił... jeżeli sandałki zabudowane i porządne to tylko na skarpetkę - jednolitą i stonowaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam po roku już zakładałam sandały bez skarpetek- problemów większych z obtarciami nie miałam. A niemowlaki, moim zdaniem, butów w ogóle nie potrzebują. A jak się upierasz na te sandały do wózka to spokojnie możesz zakładać bez skarpet- dziecko nie chodzi to też nic nie obetrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tepa krowo od kuedy lozeczko to forma zdrobnienia? Jak inaczej nazwac lozeczko bo kurde nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka..Weż sie puknij w łeb, nie widziałas takich sandałek dla dzieci to widocznie mało widziałas x Widziałam wystarczająco dużo, a "rzymianki" przed rokiem tylko u dzieci wiochmenek :P Widziałam także słownik języka polskiego i wiem, że dopełniacz l. mnogiej brzmi: sandałkÓW :P "WEŹ SIE" :D puknij w łeb i doucz, zanim zaczniesz pouczać mądrzejszych od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważaj autorko, bo ktoś ci wlezie do wózka, fotkę strzeli i wstawi na wiocha pl. Tak swoją drogą w każdej narodowości (nie tylko polskiej) są dorośli mężczyźni, którzy noszą skarpety do sandałów, a ty się martwisz czy tak ubrane niemowlę to wiocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie połączenie jest zupełnie normalne w wypadku dzieci :) i wyglądają one najzupełniej normalnie. Zawsze trzeba pamiętać o tym, że najważniejsze jest zdrowie dziecka i to, by jemu było wygodnie. Zawsze można przecież zdjąć skarpetki lub zdjąć sandałki, jeżeli zrobi się wyjątkowo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×