Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To cholernie niesprawiedliwe,jak łatwo mają faceci a jak trudno kobiety

Polecane posty

Gość gość

Kobiety mają przes**rane. Nie dość, że mają tzw. datę ważności, w pewnym wieku już co drugi mąż ma żonę gdzieś i rozgląda się za młodymi...to jeszcze mężczyzna żeby mieć dziecko może sobie nadal się realizować, chodzić do pracy, bo to kobieta ryje swoje ciało, naraża je na zmiany, to ona musi sobie robić przerwę w "karierze" a nie on. Do tego częsciej to facet zdradzi i odejdzie niż kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na darmo mówi się, że łatwiej słomianemu Jasiowi niż złocistej Kasi :D. Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest właśnie smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam inne przyklady ...Gdzie kobieta lata i daje d..na prawo i lewo zostawia faceta bo ma innych na peczki choc niezly z niej pasztet, bierze od ex meza alimety a i tak dziecko mu wciska w kazdej wolnej chwili, tak sie ustawila...ale to chyba trzeba byc taka d***** i wykorzystywaczka w zyciu...mnie tez wykorzystala, a jak juz nic wiecej nie moglam zrobic czy zalatwic to osrala...po prostu trzeba byc kawalem ch*ja w tedy jest latwiej w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za to kobieta, kiedy chce, z latwoscia moze sobie dziecko zmajstrowac z byle kim albo z dawca, mezczyzna tak nie moze. Do tego dochodza problemy z przyznawaniem opieki, gdzie jak wszyscy wiemy kobieta ma duze chody. Cos za cos. No i mamy cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dezorientacja
No coś w tym jest. Może to wina takich czasów ? Bo widzę dużo ch/ujów dookoła, których byle problem przerasta i odchodzą zostawiając wszystkie problemy i trudności na barkach kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety mają gorzej, Zdecydowanie. Już sama ciąża jest porażką. Ja po dwóch to miałam mega problemy zdrowotne różnej maści. Mój mąż ciało bez zmian, zdrowie bez zmian. Pracował sobie normalnie, nieprzerwalnie a ja musiałam sie spinać, gdzie zostawic dzieci jak wróce do pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:38 no dokładnie tak jest, to samo uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na darmo mówi się, że łatwiej słomianemu Jasiowi niż złocistej Kasi xxx Nie znałam tego powiedzenia, ale jest genialne. :) Nawiązując do wypowiedzi powyżej - fakt, kobieta może sobie z byle kim zmajstrować dziecko, ale to raczej minus niż plus. Chyba nikt normalny nie ma takich marzeń. To raczej mężczyzna może uprawiac seks na prawo i lewo, a jak się zdarzy dziecko, to w najgorszym wypadku będzie płacił alimenty, a najczęściej nawet tego nie będzie robił. faceci maja sie gorzej tylko w jednym wypadku - nie dostana dzieci po rozwodzie, chociażby żona ponosiła za niego w 100% winach. często więc mężczyźni przymykają oczy na zachowanie żony, bo zależy im na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobiety mają gorzej, Zdecydowanie. Już sama ciąża jest porażką. Ja po dwóch to miałam mega problemy zdrowotne różnej maści. Mój mąż ciało bez zmian, zdrowie bez zmian. Pracował sobie normalnie, nieprzerwalnie a ja musiałam sie spinać, gdzie zostawic dzieci jak wróce do pracy itp. XXX Trzeba bylo w ciazy bardziej o siebie dbac!A co do dzieci to sorry sa wasze wspolne...oboje powinniscie problemy rozwiazywac po prostu masz do d...meza sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Ja uważam że to kobiety przesadzają,użalają się nad sobą bo ich mężowie nie w pełni sprawdzają się w tej roli. Ja mam cudownego męża,który razem ze mną przeżywa ciążę. Przed ciążą przeżywał ze mną każdy okres(miałam bolesne miesiączki). Potrafił się zwolnić z pracy o każdej porze gdy czehoś potrzebowałam,gdy mnie bolało. Jest dla mnie wsparciem w każdej sytuacji. Was boli po prostu to że w mężu nie macie wsparcia. Mąż pracuje bo z czegoś musicie żyć i to on utrzymuje rodzinę ! Zastanówcie się nad tym źe facetom też nie jest lekko bo zasuwają w pracy by tylko Was zadowolić ,żeby utrzymać,zapewnić byt rodzinie. Oni też mają ciężko . A Wy i tak nie potraficie docenić. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 taaak? A co powiesz na mojego? zyje na planecie "Ja". On, jego praca, jak wraca to też dalej pracuje na kompie choć nie musiałby, do tego potem gra na perkusji bo to jego ulubiona rozrywka, w ogóle ze sobą nie rozmawiamy bo nawt jak jemy śniadanie on ma manię samorozwoju, puszcza zagraniczne audycje by przy okazji jak je, to się czegoś nauczyć po angielsku. Ja uważam, że dobrze się rozwjać, ale on to robi kosztem wszystkiego. Jest on, jego pasja, jego potrzeby, jego samorozwój, a potem długo, długo nic. Mam wrażenie że stoję na samym dole jego hierarchii wartości, podczas gdy u mnie związek zawsze był number 1. I uważasz, że przesadzam, mając pretensje do męża? On jest w związku ze sobą. Nikogo nie kocha jak siebie, o nikogo tak nie zadba jak o siebie samego. Mamusia go tego nauczyła. Jest podobna do niego, egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy mają przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracuje bo z czegoś musicie żyć i to on utrzymuje rodzinę ! Zastanówcie się nad tym źe facetom też nie jest lekko bo zasuwają w pracy by tylko Was zadowolić ,żeby utrzymać,zapewnić byt rodzinie. Oni też mają ciężko . A Wy i tak nie potraficie docenić. xxx W jakim ty świecie żyjesz? nie wiem czy wiesz, że w Polsce większość kobiet pracuje. Tak samo zasuwają, aby zapewnić byt rodzinie, a po pracy odwalaja jeszcze drugi etat w domu. A twój mąz to raczej nie zasuwa w pracy, skoro może się z niej urywać bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 - dopiero jesteś w ciąży więc na dobrą sprawe nie wiesz co Cie jeszcze moze czekać. I zobaczymy jak już urodzisz czy też tak słodko o mężu będziesz pierdzieć za przeproszeniem. Mdlą mnie takie teksty że tak Ci pomaga i wspiera - bo narazie to nie macie prawie żadnych problemów i nie porównuj się z kobietami które już mają te dzieci bo tak naprawde nie wiesz jak sie wtedy będziesz czuła i jak wtedy mąż Cię wesprze. Oczywiście życze Ci jak najlepiej. Moja babcia mawiała że w nażeczeństwie to narzeczony mówi-uważaj złotko bo błotko , a w małżeństwie - gdzie cholero leziesz:-0 choć męża miała raczej dobrego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziały gały co brały. mężczyźni zmieniają się po ślubie, ale na gorsze :) więc można sporo przewidzieć. skoro przed ślubem nie chce mu się sprzątać, to po ślubie tym bardziej, skoro przez lubi popatrzeć na dziewczyny, to po też będzie. i tak można szukać w każdej dziedzinie. ciąża ciążą, sama będąc po dwóch staram się nie oceniać, choć wcześniej zdarzyło mi się pomyśleć to i owo o grubych i zaniedbanych wg mnie matkach. ale też wiem, że to kobieta jest w dużej mierze odpowiedzialna za to jak wygląda. po ciążach a właściwie bardziej po karmieniu piersią mam pamiątkę w postaci rozstępów na piersiach. jestem jedną z tych szczęściar co za dużo nie przytyła, ale też tej to zasługa silnej woli - miałam ochotę na jedzenie, ale się powstrzymywałam. teraz podobnie jestem na diecie, aby zrzucić 5 kg i aż mnie kusi aby zjeść jakieś ciasteczko czy chociażby truskawki, ale mówię sobie "nie". ciężko pracuję nad tym, aby osiągnąć cel. a jak się zrzuci zbędne kg to i zdrowie lepsze. i tez nie do końca zgadzam się z tym, że faceci sobie spokojnie pracują. skoro kobieta bardziej zajmuje się domem, to mąż musi też jakby zapracować na jej emerytyrę, samo nic się nie zrobi. faktem jest że to jednak kobieta musi włożyć więcej wysiłku w wychowanie i opiekę nad dziećmi, bo to ona jest z nimi w domu. jest to praca ciężka i niedoceniana, bo fizycznie nie dostajemy za to pieniędzy, więc jak mąż nie doceni obiadu czy posprzątanego domu to jest nam najzwyczajniej w świecie przykro. jest kobieta i mężczyzna, więc zawsze będzie inaczej, nie "po równo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiem twierdzić, że każdy facet lubi sobie "popatrzeć" choć niektórym się wydaje że ich misio nie. Nie widać, bo się świetnie maskuje. Na szczęście od patrzenia nic złego się nie staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyerdolenie...straszne pyerdolenie. Oczywiście że faceci mają łatwiej. Z konia spadłyście, nie widzicie, że spoleczenstwo im wiecej wybacza, na wecej przywala? Nie widać tego, serio? On ma tylko pracę najczesciej a ty masz pracę, dzieci, dom do ogarnięcia a jeszcze by chciał byś w nocy była super gotowa i niezmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:11 sama wybrałaś sobie takiego żałosnego typa, widziały gały co brały. Serio, jak masz nim problem, to przestań udawać taką ofiarę i odejdź. Również mam faceta, który tak naprawdę wnosi do wniosku więcej, niż ja. Kiedyś pewnie nadrobię ciążą i wychowywaniem dziecka, ale póki co to on zasuwa a ja mam głównie luz. Sami tak wybraliśmy i staramy się pracować jak zespół, rozmawiamy o obowiązkach wspólnie. No i on mnie kocha, a nie że nawet śniadanie musi sobie zagłuszać audycjami bo nie może znieść mojego jęczenia jak co poniektórych babek :p Jeśli jesteś jędzą to nic dziwnego, że nawet nie ma ochoty z Tobą gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 Tobie to tylko wspolczuc, szkoda, ze zyjemy na planecie, gdzie zwiazki zawiera sie na cale zycie i niedopuszcazlne jest odejscie od osoby z ktora nie jestesmy szczesliwi. Ale nie martw sie, zwalczylismy rasizm, wywalczylismy prawa kobiet, jeszcze troche a zdobedziesz prawo do niepozostawania w zwiazku, w ktorym jest ci zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrz, a ja uważam że mam lżejsze życie niż mój mąż bo mam lzejszą pracę a obowiązki domowe dzielimy po równo. Nie każda ma męża który w domu palcem nie kiwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 bardzo śmieszne. tylko że ja nie jestem jedynie mocna w gębie, Planuję odbyć z nim rozmowę i odejść. Bo mam dosyć. A do tej co napisała że on audycję puszcza by mnie zagłuszyć...żałosna jesteś. nic nie wiesz a oceniasz. On zawszet o puszcza nawet jak gadamy o przyjemmych rzeczach czyli najczesciej o takich gadamy. Ale on ma MANIĘ ze rozmowa z drugim czlowiekiem to strata czasu bo trzeba sie ciagle uczyc, nawet przy sniadaniu,. kumasz co to jest pracoholizm? On to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego odchodze od robota. Bo po co mi ktoś, kto nie ma w ogóle dla mnie czasu, dom traktuje jak hotel, po co?! to do niczego nie prowadzi. Czasem mam wrażenie że jestem w związku z osobą, która nie potrafi być w związku, bo nie rozumie, że jego trzeba pielęgnować, nie można ciągle zajmować się tylko sobą a potem dziwić się że coś nie wychodzi. To jest jak ogród, niepielęgnowany zarasta. Skoro on woli tylko swoje poletko uprawiać, swój ogródek, to niech tam zbiera żniwo. Zresztą powinno było mi dać do myślenia to, że jego brat od lat jest w szczesliwym zwiazku z jedna kobietą i bardzo sie kochają, wspierają nawzajem, mąż jest oddany rodzinie; a mój ma 31 lat i to ze mna jaest w zwiazku najdluzej w swoim wyziu (3 lata) wczesniej ciagle byl albo sam albo zmienial kobiety bo wiecznie mu cos w którejś nie pasowało, poza tym same odchodziły bo kto wytrzyma wiele lat z osobą, która zajmuje sie tylko soba samym? No gdzie tu czas na rozmowe, na cos wspolnego? gdzie? Niektorzy ludzie sie nie nadają do związku bo myślą o sobie tylko. takim okazal sie byc mój mąż i tak, macie rację że powinnam przestać gadać a zacząć od odejsćia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 może te rzeczy o których rozmawiacie są przyjemne dla ciebie, a nie dla niego :D sorry Batory, jęczysz po forach i sama udajesz kozaka, bo niby z nim zrywasz, oczywiście najszybciej jak się da, a póki co dalej jesteś na jego łasce. Jakoś nie masz tyle dumy by się spakować i wyjść, o nie, najpierw trzeba sobie przyszyć łatkę biednej żony Polki, pojęczyć na forach i dopiero po uzyskaniu statusu ofiary udawać, że coś się ze swoim życiem zrobi. Gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on ma MANIĘ ze rozmowa z drugim czlowiekiem to strata czasu bo trzeba sie ciagle uczyc, nawet przy sniadaniu,. kumasz co to jest pracoholizm? no wiesz, jakbym poznała faceta, który mnie nie słucha, nie chce rozmawiać, itp, to nie wychodziłabym za niego. Mógł się kiedyś trochę bardziej starać, ale wątpię żeby bardzo był inny od tego jaki jest teraz. więc ty tez ponosisz winę za swój wybór, jakąś naiwność, brak swiadomości tego czego szukasz w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do usług, kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45 zmarnowałaś trochę czasu, dokonałaś analizy sytuacji, strat i zysku... więc do dzieła :D rzucaj dziada! I proszę, przestań robić z siebie ofiarę. Ludzie nie będą ciebie szanować z takim nastawieniem do życia. Weź się w garść i zacznij żyć pełną piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zależy mi na szacunku ludzi. Zależy natomiast na szacunku do siebie samej, dlatego właśnie chcę odejśc, może kiedyś znajdę kogoś, kto będzie mnie słuchał, rozumiał, starał się pośwęcić minimum uwagi gdy naprawdę jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:04 cwaniaro, trudno żebym z nim zerwała przez telefon skoro w domu będzie dopiero za kilka godzin, a ja decyzję podjęłam dopiero wczoraj a dzisiaj się tym utwierdziłam po jego porannym zachowaniu. Co, zabronisz komuś jęczeć na forach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że kobiety mają łatwiej. Tylko jak taka kobieta chce żyć łatwo i przyjemnie zazwyczaj jest wyzywana od utrzymanki, nierobów i pustych lalek które się nie realizują. Kobieta to taki gatunek która najpierw zrobi sobie sama źle a pozniej się dziwi jak to się stało. Widzę to nawet w pracy. Kobiety zostają po godzinach, bardziej się starają i co. Nic. Nerwica, zero życia prywatnego i może jakiś awans. Faceci mają z tym mniej problemów. Zostają po godzinach jeśli mają konkretne korzyści tu i teraz a nie ze może za jakiś czas awansujesz. I tak jest w każdej dziedzinie życia. Panie perfekcjonistki wola się zachytac ale musza być idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×