Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiecie ze wasi mezowie wcale nie zadowoleni z ze w domu siedzicie

Polecane posty

Gość gość

pracuje z wiekszoscia mezczyzn i wiem co mowia za waszymi plecami, ze sa wypaleni , zmeczeni , nie daja rady ryrac po 12 16 godz na dobe zeby utrzymac krowe w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że Twój mąż wolałby seks i śniadanie, a Ty na Kafe. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam męża. Wystarczają mi ci faceci z którymi pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja potwierdzam,mój sobie nie wyobraża żebym nie pracowała,zresztą ja tez sobie nie wyobrażam siedzieć w domu i prosić go o kase na podpaski czy ciucha jak niektóre koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a wiesz ze moj maz mial seks cala noc i teraz spi bo to taki typ sowy :) sniadania robi sobie sam bo to duzy chlopczyk i ma dwie raczki ja tylko kawe robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie dziwie kobietom że same tak chcą.koleżanka moja siedziała w domu choc do pracy mogła iść,miała chałupniczą robotę jakies szycie rękawiczek,wyciągała z tego ok 200 zł na miesiac czyli nic,a codziennie te rekawice szyła:/ Jej chłop wyliczał jej kazdą złotówke a sam jezdził bo barach i za przeproszeniem na d****i:/Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój ma mi za źle,ze pracuje. Mamy dwójkę dzieci . Córka 4, syn roczek. Młodszy w żłobku, starsza w przedszkolu. Rozmawialiśmy o tym na początku związku, ze ja w domu siedzieć nie będę. A on ciągle to samo,ze nas otrzyma. Nigdy nie zrezygnuje z pracy. Nigdy mnie nie zagoni do garów. Widziały galy co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnym związku, gdzie kobieta nie pracuje nie ma czegoś takiego jak proszenie męża o pieniądze, bo jest wspólne konto i dwie karty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wieczne p********ie facetów nie podoba im się gadają za plecami.Szkoda tylko że jak przychodzi by zająć się dzieciakami,zrobić obiad bo zona w pracy też im źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mam męża. Wystarczają mi ci faceci z którymi pracuje Acha. :D To tak gdybym weszła teraz na forum dla wędkarzy i założyła temat "Czy wiecie, że wasze żony są wkurzone, że ciągle chodzicie na ryby". A mój mąż nawet nie wędkuje. Żal.pl. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę w domu, ale dostałam w spadku nieruchomość, przerobiłam na biura i wynajmuję w Warszawie. Miesięcznie mam 4x więcej niż mój mąż utyra z wypłaty. I co myślisz że gada za plecami, że siedzę w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam te laski co wielce pracują z facetami i myślą że są ponad światem, a potem przyłażą na dział o macierzyństwie jakby miały jakiś osobisty ból tyłka. Otóż powiem ci coś moja droga żebyś sobie wbiła do tego łba taką główną zasadę życia. Mążowie czy w ogóle mężczyzni to nie są bogowie a ich robota we firmie to nie jest jedyna i słuszna praca jaką trzeba wykonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja mam meza a ten tekst ktos sobie dla jaj napisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego udajesz glupia, przeciez wiesz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie mam męża. Wystarczają mi ci faceci z którymi pracuje " Haha i tu jest pies pogrzebany. Niby sie tak troszczysz o te biedaczyska z pracy że tacy przemęczeni ale na co dzień w domu sama nie mogłabyś ich znieść zeby im gotować i prać skarpety i majty. Zastanów się może lepiej jaki jest dla ciebie optymalny model życia kobiety i mężczyzny aczkolwiek jeżeli go nie przeżyłaś to znaczy że próżno twoje mądrości bo to tak jakby zakonnica edukowała seksualnie. Jeżeli zadowalasz sie rolą kochanki w swoim życiu to znaczy że preferujesz model "by korzystać i brać" bo na nic innego cie nie stać, a skoro tak to znaczy że sama jesteś jedynie zwykłym pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Dobra Rada real
Potwierdzam. Też pracuje w większości z mężczyznami i każdy jest zadowolony, gdy jego żona znajdzie pracę. Natomiast, gdy jej nie ma, to ci faceci narzekają. Np. jeden ostatnio zalil się, że robi poza pracą inne rzeczy zarobkowe, bo jego żona nie kwapi się do pracy. Ale ta sama żona marudzi mu, że go ciągle nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:24,raczej nie w normalnym związku,tylko w związku idealnym,bo normą jest to co robi większość,a większosc wygląda tak że faceci narzekaja jesli żony siedzą w domu,nie mówie o siedzeniu kiedy dopiero sie urodziło i jest na macierzynskim,ale kiedy kobieta do pracy iść może ale nie chce.Mam trochę lat na karku,w jednej i drugiej swojej pracy miałam do czynienia z wieloma ludzmi więc o czym pisze,jednen był facet co miał żonę kure domową i nie narzekał,ale to była taka hetera a on był tak zdominowany że narzekac się bał zapewne żeby do żony nie dotarło.Ale były z jego strony pojedyńcze zdania ''moja do roboty isć nie zamierza''albo''moja schudła,94 waży teraz''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś drugi post w gore radze przeczytac bo sie biedaczko naprodukowalas na marne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetom nigdy nie dogodzisz. Jak ja nie miałam pracy, to marudził, że w domu siedzę i nic nie robię (oczywiście codzienne czynności domowe się nie liczyły). Jak poszłam do pracy, to wielce zdziwiony był, że on musi jakieś obowiązki wykonywać-zakupy, gotowanie, itp... No niestety, ja na dwa etaty tyrać nie będę. Jak siedziałam w domu, to co innego, miałam czas i ochotę na sprzątanie, gotowanie itp. Ale teraz wychodzę po 7 i wracam przed 17, więc mam wieczory poświęcać na te wszystkie czynności, a mężuś będzie odpoczywał? O nie. Podział obowiązków musi być. Teraz znowu coś marudzi, po co ci właściwie ta praca,przecież wystarcza pieniędzy z mojej wypłaty. Facetów nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:49 Wyobraz sobie tłuku kartoflany że mój mąż sam pierze swoje majtki i skarpety,a gotujemy na zmianę bo oboje lubimy to robić.Ty uważasz ze faceci to takie niedorajdy życiowe że nie potrafią prac swoich gaci i kobiety są od tego żeby to robic,bo biedacy chodziliby w osranych?Chyba twój mąż,życiowa oferma,lub spryciarz co niewolnice znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Potwierdzam. Też pracuje w większości z mężczyznami i każdy jest zadowolony, gdy jego żona znajdzie pracę. Natomiast, gdy jej nie ma, to ci faceci narzekają. Np. jeden ostatnio zalil się, że robi poza pracą inne rzeczy zarobkowe, bo jego żona nie kwapi się do pracy. Ale ta sama żona marudzi mu, że go ciągle nie ma. " Mi ich nie jest żal ani troche, bo ci sami faceci których żony pracują najczęściej znajdują się w dużo lepszym połozeniu niż one, bo często swoją prace traktują jako swój jedyny obowiązek, a po pracy że im się należy odpoczynek, a kobieta pracująca po pracy ma dalej bandżaj na głowie w postaci domu i dzieci. Mało który facet współpracuje z kobietą po pracy jeżeli oboje pracują, większość resztę zrzuca na barki kobiety czyniąc z niej woła pociągowego a w nocy jeszcze sie dziwią że nie wygląda jak modelka i nie bryka w łóżku jak rasowa k****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak to nie zrozumiesz , ja rozumiem , to proste , faceci chca zebysmy pracowaly a po pracy zajmowaly sie obowiazkami domowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:00 to sie zastanów kto tu jest niewolnikiem baba co pierze czy tytułowy chłop wypalony, przemęczony biedaczek co tyra na rodzinę, bo rzucasz sie jak wściekła ale chyba zgubiłaś główny wątek o co tak właściwie, ale pewnie niewazne o co chodzi ważne by kąsać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś moze sprecyzujmy nie wszyscy mezczyzni tylko polscy mezczyzni tacy sa beznadziejni jako partnerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu nie przeszkadza, że nie pracuje. Mamy 3 małych dzieci, jakby chciał, żebym poszła do pracy to by mi ich nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 To idz do pracy,jak będą dwie pensje to nie będzie przemęczony i wypalony jak to nazywasz ''tyraniem na rodzinę''(btw to gdzie on pracuje że tak tyra?) No tak,ty jesteś jako niepracująca zajmująca sie praniem skarpet i gaci w zdecydowanie lepszej sytuacji,tylko że jak on będzie miał dość piorącej domowej kury i znajdzie sobie kobietę na poziomie,której celem będzie coś więcej niż osrane gacie małżonka,to twoja sytuacja będzie gorsza,bo znów będziez musiała szukac tyrającego jelenia,bo malo kto zatrudni kobiete piszącą o praniu gaci w cv:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle całe zło tego świata jest zwalane na barki kobiety. Jak facet jest egoistycznym ujem który w domu współpracować nie chce to to zauważcie nikt nie ma pretensji do niego tylko wg kafeteryjnych suk to też jest wina baby, bo widać była zbyt głupia to trzeba ją skopać. To nic że z tego co widzę to tak żyje 95% par że facet pierze tylko wtedy jak kobita sie znajdzie w szpitalu a i to nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o dzizas poplakalam sie nad twoja glupota :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:11 Nie ekscytuj sie tak. Mój facet rzucił robote we firmie i założył sobie działalność w domu. Nie utrzymuje mnie też więc sie nie zapędzaj tak w swoich fantazjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wole sama pralke zaladowac bo moj maz nie segreduje , raz wypral jasne kolory z czarnym i wszystko bylo brudnoszare maz wiec jest od tej gorszej roboty, od rozwieszania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×