Załamana i w szoku

Mielismy z mężem i 8 miesiecznym dzieckiem wyjechać do Norwegii zamieszkać, ale jak się dowiedziałm że porywają dzieci polakom z byle błachego powodu bezpowrotnie to się załamałam,przestrzegają polacy JAK WYJEŻDZASZ DO NORWEGII NIE ZABIERAJ DZIECKA!!! straszne co tam wyprawiają,uważają że dziecko nalezy do państwa i wystarczy że smutne bez humoru przyjdzie do szkoły do ci je zabierają,albo za donos sąsiadki norweszki bez sprawdzenia! jednym słowem kicha i teraz to napewno nie naraże dziecka! poczytałam teraz historie polaków którym odebrano dzieci i odbierają masakra!!!!!

Nikt bez zadnego powodu dziecka nie zabiera !!!! A jak juz sie tak stanie,ze ktos na Ciebie zlozy skarge musi tez udowodnic,ze dziecku sie dzieje krzywda.Polacy niech tak nie placza ,bo nie raz widzialam jak chleja ,i ida z dzieckiem pod kere w domu rekoczyny itd a potem sie dziwia,ze ktos im dzieci zabiera.

BLV urzednicy, to prawda była akcja nawet z Rutkowskim jak pomagał porwać polakom ich własną córeczke z Norwegii Czytałam,oglądałam filmikii też byłam w szoku,nigdy tam nie pojade z dzieckiem :-( biedne dzieci

to dbaj o dziecko , a twój stary niech nie chleje. I nie Norweszka, tylko Norweżka pustaku

Ty z 20:00 ja mieszkam od 10 lat w Norwegian i chyba mało wiesz i widziałaś,dzieci są zabierane za błache powody! Przykład dziecko smutne np nie wyspane to dziecko niesczęśliwe! chory system,dziecko jest tam najważniejsze nie mozesz krzyknąć,odmówić czegoś,a raczej ty musisz słuchać własnego dziecka bo inaczej wpadają ci do mieszkania i bez wyjaśnienia zabierają dzieciaka :-O to prawda niestety... Nie bronie tu polaków ale tak tam jest.

i dobrze - siedź w Polsce i czytaj dalej brukowce

Przecież w ,,pytaniu na śniadanie'' było wejdzcie na you tube jest autentycznie pokazane i opisane. Jednym słowem radze jednak wybrac inny kraj Norwegia i Szwecja raczej odradzam- sama bym nie narażała dziecka i nie pozwoliłabym by dzieckiem rządziło mi panstwo!

Nie bronie tu polaków ale tak tam jest. jak się jedzie do innego kraju to trzeba szanować tamtejsze przepisy i stosować się do niech. Jak nie umiesz, albo nie chce ci się sprawdzić jakie są to dalej siedź na wsi w Polsce i obszczykuj ziemniaki

ach bulwarowki sa revvelacyjne to z nich sie dowiedzialem ze Papa radzi ci

Nie musi wcale czytać brukowce bo w telewizji jakiś czas temu pokazywali reportaż jak rodzinom polskim zabierano dzieci mogli widzieć je tylko 2 razy w roku i zero wzruszenia,płaczu,pytań np o szkołe bo odbierano im wizyty .Mam znajomych tam i opowiadali ze tam mozna zyc spokojnie,ale bez dzieci bo z dziecmi wieczny strach i niepokój.

Tam sie rodzi mało dzieci to po 1 a po 2 poczytajcie o BLV i systemie ich jak dla mnie przerażający .Podobnie jest w Szwecji ale nie w takich odsetkach jak na Skandynawii

O matko teraz napewno nie pojedziemy bo nie przeżyłabym tego jakby mi synka zabrano,myślałam że to taki bezpieczny i tolerancyjny kraj ale w tej sytuacji niegdzie nie jade!

Uważam ze dobrze robisz a co gdyby was to spotkało? no własnie lepiej wybrać inny kraj z innymi zasadami które tam niestety panują i brak sprawiedliwości

Nie wiem czy Cię uspokoję, ale zanim podejmiesz jakieś decyzje, może warto zapoznać się dokładnie z informacjami? Bo jeżeli czytasz artykuły w Super Expresie, Fakcie, oglądasz Rutkowskiego...to lepiej nigdzie nie jechać. Norweski Urzędzi ochrony dzieci Barnevernet rzeczywiście to swoiste państwo w państwie, czyli nie musi się tłumaczyć ze swoich decyzji przed żadnymi organami państwowymi. W Polsce mamy to inaczej zorganizowane i może Nam się to wydać czymś dziwnym. Ale my Polacy mamy trochę spaczone myślenie na temat kontroli i ingerencji państwa, kościoła w życie prywatne. Proces odebrania dzieci nie jest natychmiastowy, jest przeprowadzony wywiad, dosłownie chęć pomocy owej instytucji, żeby polepszyć byt danej rodziny a co za tym idzie dziecka. Przykład: w Norwegii dziecko musi mieć swój oddzielny pokój, jeżeli rodzinę nie stać na takie wydatki, dostaje dofinansowanie na wynajęcie większego mieszkania ( znam taki przypadek). W Norwegii nie rozumieją czegoś takiego co dzieje się często w polskich małżeństwach, tzw. ciche dni, tam załatwia się sprawę od razu i podstawa rozmowa. Jeżeli ktoś rzeczywiście doniesie na Wasze zachowanie w stosunku do dziecka i "opieka" się tym zainteresuje to najpierw starają się pomóc rozwiązać problem. Jeżeli danej rodzinie nie odpowiada wtrącanie się, bierze swoje manatki i wraca do Polski. Będąc w Norwegii wiele lat nie znam żadnego takie przypadku. I chyba najważniejsze: ilość "zabranych" dzieci to naprawdę niewielkie liczby, a Polacy w tej grupie stanowią naprawdę niewielki procent. A sytuacja z Rutkowskim - jak możecie mu wierzyć? w to co wygaduje? Nagle szanowny Pan zjawia się w Norwegii, żeby ratować dziecko? A z czego ta rodzina mu zapłaciła? Za taką akcję? Opisywał, że jechał autostradą szwedzką - 200 km/h uciekając z tym dzieckiem przez połowę kraju i jeżeli ktokolwiek był w tych krajach wie, że jest to niemożliwe i dawno zostałby zatrzymany. Poczytaj w rzetelnych źródłach i moja szczera rada, jak najmniej słuchać Polaków.

Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury...

No jasne, że to bzdury :) wam kafeteriankom nawet jak ktoś kijem po ryju napier/doli to powiecie, że to był masaż relaksacyjny i mamy nie opowiadać bzdur i nie szerzyć teorii spiskowych, że to było pobicie.

No to moje dawno powinni zabrać bo non stop się kłócą drą się ją nich też a ludzie słyszą a tymczasem 12 rok leci w Norwegii i nikt ich nie porwał ,nie zabral ani nawet nie chciał tego zrobić.

niestety ja tez słyszałam o kilku przypadkach. podobnie tez i w Niemczech. jaka prawda to neiwiem ale az włos się jezy na głowie. raz czytałąm o matce ktorej odebarno 6tyg niemowlę ktore karmi ła piersia.jak gdzie z znajde to wkleje.

To wszystko są bajki powtarzane przez Polaków jak byście tam mieszkały to takich cudów byście się dowiedziały ze ho ho .Nie wiesz w to autorki nikt dzieci normalnym rodzina nie zabiera.

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polce-odebrano-syna-i-corke-w-niemczech-jugendamt-odbiera-dzieci,artykuly,501653.html no tutaj akurat to nie wyglada na bajeczkę ani patologię.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Rodzicom-z-Polski-Jugendamt-odebral-szesc***ygodniowe-niemowle,wid,15753109,wiadomosc.html?ticaid=1146ff&_ticrsn=3 tu jest o tym 6tyg.

Wifi wez ty zacznij czytac cos innego niz fakt w wp. Przeciez kazdy normalny wie ze to szmatlawce. kiedys w fakcie pisali o wielorybie w wisle...

Co wy tutaj za bzdury piszecie! to że wam się udało i cudem dzieci macie przy sobie to się cieszcie!!! Norweżkom nie chce się rodzić dzieci! wolą kradzione raz że dostają za to pieniądze dwa są wygodne,tu panują chore zasady jaki i homoseksualizm,lesbijki,geje-dzieci se nie zrobią prawda! no właśnie! Dzieci są zabierane ze szkoły gdzie rodzice zmartwieni szukają dziecka bo nie wróciło do domu ,albo wyrywane z rąk w domu! Dlaczego pomijacie te fakty? przecież jest tak głośno i tyle się mówi na ten temat! mam mase znajomych i rodziny w tym kraju! Dziecko smutne= nie szczęśliwe dziecko, oto jeden z śmiesznych powodów odebrania dziecka. Uważajcie i przemyślcie dobrze decyzje !ja nie mam zamiaru nikogo straszyć, chce tylko pomóc bo bardzo szkoda mi tych naszych małych rodaków które potem cierpią i tesknią za rodzinami.

Ja również się zgadzam by nie zabierac dzieci tutaj bo tak naprawde nigdy nic nie wiadomo ... Tu mozna żyć ,ale jako para bezdzietna najlepiej i nie jest tak kolorowo. Znajomi opowiadali jak Polakom zabrali dziecko a byli sąsiadami dziecko zadbane,czyste,grzeczne, oboje na lekach,depresje i pruba samobujcza matki ,a dziecko wsiąkło jak kamień w wode :-( Nigdy tak naprawde nie wiadomo co myślą Norwedzy,niby usmiechnięci,życzliwi ,ale! coś jednak od nich odpycha moje odczucia są negatywne i jestem ostrożna...

o matko kochana aż mnie ciarki przeszły :O że tak postępują ludzie oni wogóle mają uczucia? kiedys był reportaz o tej malej chyba nikoli i akcji odbicia jej potajemnie z norweskiej rodziny zastępczej powinni ludzi ostrzegać bo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy co moze spotkać ich po wyjezdzie do tamtego kraju o matkooooooo

Moje dziecko od urodzenia żyje w Polsce (ma obywatelstwo niemieckie po tatusiu który się nią nie interesuje) ale z zazdrości ze mi sie życie ulozylo grozi ze mi jugendamt zabierze dziecko czy mogą ? Jesli dziecko nigdy nie przebywalo w niemczech ?

Jako ojciec ma swoje prawa czy tego chcesz czy nie,przejdz się lepiej do adwokata i poradz, bo mnie juz na tym świeci nic nie zdziwi A a powiedz ma prawa do dziecka? Czy pozbawiony,ograniczony? czy pełne prawo? napisz więcej...

W Polsce toczy sie sprawa o przyznanie mi praw czekam za terminem . Chyba się przejdę do prawnika. Bo różnie z tym swirem bywa .

Wyjeżdzając tam i żyjąc tam, musisz zaakceptować zasady i to surowe zasady,najgorzej jest w stosunku do dzieci i to prawda, na każdym kroku musicie uważać jak traktujecie dziecko,jak się zachowujecie przy dziecku,więcej nie pisze bo nie chce straszyć ale to co tu niektórzy piszą to mają rację i ja wychowywać w tym kraju nie będę swojego dziecka a raczej państwa i żyć w ciągłym stresie że zabiorą o co, to to nie!

dziewczyno ty biegiem do prawnika, bo jeżeli faktycznie taki świr to może ci zaszkodzić albo brużdzić