znacie jakies bardzo chore dziecko?

Wiem ze pytanie jest dziwne. Gdy wejde na fb czuje sie zaatakowana takimi info. Jestem zbyt wrazliwa zamykam fb nie w tym problem.. Kazda historie czytam analizuje placze.. Czy Wy twz tak emocjonalnie reagujecie? Ja zaczynam czuc ze powazne choroby nas atakuja.. Choc nie znam zadnego dziecka chorego.. Pewnie mnie nie rozumiecie musalam sie wygadac..

Osobiście nie znam aż tak chorych dzieci. Ale brutalna prawda jest taka, że współczesna medycyna ratuje ludzi, którzy powinni ulec naturalnej selekcji. To nie tak, ze choroby nas atakują, tylko my niekiedy jakby sztucznie utrzymujemy przy życiu osoby, które normalnie nie przeżyłyby. Oczywiście nie odbieram rodzicom prawa do walki o życie ich dzieci, ale to nasza wiedza doprowadziła do pewnych paradoksów.

dziecka nie, ale faceta 24 letniego, szkoda mi go i jego matki.

Znam jedno chore (niepełnosprawne umysłowo) dziecko i mnóstwo zdrowych :). A co do Twojego pytania, to nie reaguję emocjonalnie na te wszystkie prośby o pomoc na fejsie, ot, przeczytam, współczuję i zapominam.

Znam bardzo chore i moje dziecko jest chore . Nie piszę o takich typowych "roślinkach" sorry za określenie. ...tylko o dzieciach u których działa czas na ich korzyść ,postępy w medycynie i nauce i oczywiście ważne są pieniądze . Jak się ma dziecko urodzone z wadą genetyczną to zna się inne chore dzieci (choćby ze szpitali ) i rozumie się rodziców tych dzieci """"zebrajacych """o pieniądze na leczenie.

Bardzo chore znam jedno. I kilkoro z lżejszymi wadami genetycznymi.