Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

26 lat singielska czy stara panna ?

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat, skończone 2 kierunki studiów, dobrą pracę i całkiem niezłe zarobki. Mam też duże powodzenie u facetów ale jedyne czego nie mam to tego jedynego i ślubu. I tutaj pojawia się problem. Pochodzę ze wsi, a mieszkam w Warszawie. Niestety o spokojnym weekendzie u rodziców mogę zapomnieć. Ciągłe dopytywania kiedy ślub, nakłanianie do wzięcia go z facetem , który biega za mną od 10 lat (obie rodziny dobrze sie znaja) dobrze zarabia ect ale go nie kocham, nawet mi się nie podoba, jedynie go lubię. Ciągle słyszę, że im za mnie wstyd itd, a ja świadomie nie chcę mieć ani męża ani dzieci. Pracuje, podrózuje (każdy weekend wyjazdowy) plus 2-3razy w roku wakacje. Jest mi tak dobrze i jetem szczesliwa. Szczesliwa dopoki nie pojade do rodziny:/ Czy 26 lat to naprawde koniec zycia? dlaczego jestem pietnowana za to, ze jestem szczesliwa? dlaczego nikt nie docenia kariery, wiedzy, samodzielnosci.... nikt tego nie wiedzi. Kazdy jedynie stara panne ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też myślałam, osoby z małego miasteczka czy ze wsi uważają 26letnią młodą kobietę za starą panne. W dzisiejszych czasach 26 letnia kobieta nie musi ulegać presji rodziny i spieszyć się z zamążpójściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tłumaczylaś im? może oni się martwią, że nikt Cie nie chce albo, ze sobie w zyciu nie poradzisz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od takich ludzi lepiej się odcinać a jeśli już musisz z nimi gadać to powiedz jak dobrze Ci jest, jakie masz zaje... życie i że nie masz ochoty użerać się z facetem i poświęcać się dzieciom, a kasy masz na tyle że łosia szukać nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to Twoje zycie i to im powiedz. powiedz, ze taka podjelas decyzje i w malzenstwie bylabys nieszczesliwa. zapytaj , "tak bardzo wam zalezy zebym byla cale zycie nieszczesliwa est." mode to cos da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
średniowiecze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jalowe dyskusje ;) powiedz , ze nie chcesz na ten temat rozmawiac i tyle i zeby ci dali spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli normalna rozmowa nie daje rezultatow odpusc, zajmij sie soba i jesli nie musisz nie rozmawiaj z nimi moze zrozumieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według rodziny chyba nie masz nic. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet sie nie chce komentowac wspolczuje ale ja mialam to samo. w koncu ulegma i w wieku 31 lat wyszlam za maz po 3 latach zwiazku, rurodzilam corke... kocham ja ale nie oszalalam na jej punkcie, nie zajmuje sie nia jak nalezy, zostawiam babci kidy tylko jest okazja, po prostu nic mnie do niej nie ciagnie :( i jak na tym wyszlam? 3 nieszczesliwe istoty... no przynajmniej rodzice spelnieni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będziesz po 30 dadza spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patowa sytuacja ale nic na siłe. chyba, ze wolisz byc nieszczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałabym, że jestem lesbijką i że następnym razem przedstawię im miłość swojego życia (koleżanka w typie Brienne of Tarth mile widziana) :D A poza tym ograniczyłabym kontakty do minimum, plus przy każdym zaczęciu deebilnej rozmowy ostentacyjne wyjście z pokoju. Metoda chamska, ale to oni zaczęli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×