zdjęcia plenerowe w dniu ślubu - co myślicie?

podpisaliśmy umowę z fotografem. chciałam koniecznie mieć taki niby plener w dniu ślubu, bardziej chodziło mi o kilka zdjęć na tle przyrody z tego ważnego dnia. jednak niektórzy odradzają mi, mówiąc że decydując się na plener przed ślubem ( kilka godzin przed ceremonią) zdjęcia wyjdą sztywne, bo nie będę potrafila się odprezyć, że będę martiła się zeby sie nie rozmazać, nie upaprać sukni itp... a z drugiej strony nie wyjdę sobie przecież w trakcie wesela, żeby robić zdjęcia ;) co radzicie?

my bedziemy robic zdjecia kilka dni po ślubie, ale obie opcje mają oczywiści swoje plusy minusy

my także mamy plener w ciagu 7dni od ślubu, wtedy czas juz jest swobodny, wiadome wiekszy troche koszt bo trzeba fryzjera czy kosmetyczkę, ale wg mnie lepiej jest mieć plener po uroczystosci niż w dniu ślubu,

Przed ślubem absolutnie nie. A co zrobisz jak Ci się sukienka ubrudzi? I chyba będziesz miała ważniejsze rzeczy do zrobienia przed ślubem niż fotki- fryzjer, makijaż, ubiernie. No i to trochę głupie - na zdjęciach będziecie udawać małżeństwo? Znajomi wychodzili na godzinkę z wesela zrobić sobie zdjęcia. Ale i tak najlepszym rozwiązaniem jest plener dzień- dwa po ślubie.

Wpisz sobie w Google "sesja plenerowa w dniu slubu" i wyskoczy Ci sporo rozwazan na ten temat. Tutaj raczej wszystkie sie dopiero szykuja i nikt Ci nie powie "jak bylo". Pierwsze 2 od gory wyniki: http://www.zdjeciaslubne.com.pl/plener.html http://www.slublog.pl/2012/01/sesja-plenerowa-w-dniu-slubu-za-i-przeciw/ na logike to chyba jest najlepsza opcja tylko wtedy jak innej opcji nie ma...

ja miałam plener w poniedziałek. Nie szłam ani do kosmetyczki ani do fryzjera już. Wyprostowałam włosy, rozpuściłam, makijaż sama wykonałam plener trwał 3 godziny także nie musiałam matwić się, że coś spłynie czy zacznę się świecić. Chciałam w ogóle do ślubu iść w rozpuszczonych wlosach, ale byloby mi za goraco, bo sa dlugie i geste. Takze przynajmniej mam w dwoch odslonach siebie, ze slubu w spietych i z pleneru w takich pieknych rozpuszczonych:) a sukni nie pobrudzilam bardziej niz zdazylam juz ja na weselu ubrudzic (tylko dol). Bardzo fajnie bylo, wyluzowani i szczesliwi

Ja dokładnie tak jak moja poprzedniczka - plener miałam po ślubie (ślub w sobotę, plener w poniedziałek). Do ślubu miałam pięknie upięte włosy, a podczas pleneru miałam rozpuszczone. Nasz plener trwał ok. 5 godzin, a my byliśmy już wypoczęci, więc to była idealna pora. I była jeszcze jedna okazja do założenia sukni ślubnej ;) U nas przed ślubem było duże zamieszanie, u fryzjera była ponad godzinna obsuwa, jakieś drobne problemy na sali weselnej, a na dodatek od rana padało, dopiero tuż przed ceremonią wyszło słońce - więc to zdecydowanie nie byłby dobry czas na uśmiechanie się na plenerze. Do tego doszły względy logistyczne, ponieważ plener mieliśmy w innym mieście niż ślub, choć fotografowie byli oczywiście ci sami.

Najlepiej zrobić plener po ślubie...

moja siostra miala plener przed slubem (bylam swiadkowa wiec tez bylam na zdjeciach) - nic nie ubrudzila, fryzura i makijaz bez zmian - w koncu robione przez profesjonalistow poqinny sie utrzymac baaardzo dlugo (a warunki wesela sa bardziej ekstremalne:)) a jesli chodzi o zdjecia podczas wesela.... mi sie to nie podoba - takie zostawienie gosci. najgorsza opcja jest gdy z kosciola wszyscy jada na sale, a para mloda na zdjecia i goscie czekaja. z reszta podczas wlasnego wesela szybko wszystko mija, kazdy chce z mlodymi porozmawiac, usciskac, trzeba tez sie pobawic i po prostu cieszyc sie tym dniem - jak wspominam swoje wesele to nie wyobrazam sobie wyjsc w trakcie

W moich stronach, plener,czy zdjęcia u fotografa odbywają się kilka godzin po ślubie. Wychodzi się z wesela na godzinę robi sesję i wraca.

mialam plener w sierpniu (slub w czerwcu), bo ciągle była brzydka pogoda - moja suknia po nim wyglądała masakrycznie! Jakby miała w takiej wejść do kościoła to bym się ze wstydu spaliła :) Nie polecam sesji przed ślubem (co z obrączkami? co z byciem małżeństwem?) - już lepiej w trakcie albo najlepiej po ślubie :)

u nas tradycją jest właśnie wychodzenie na sesję w trakcie wesela. Ale od jakiegoś czasu obserwuje się, że Młode Pary rezygnują z tego na rzecz zdjęć plenerowych kilka dni po weselu

wszystko zależy od tego czego oczekujesz od zdjęć. Jeżeli chcesz takie bardziej zwariowane lub w jakimś ciekawym miejscu do którego trzeba kawałek dojechać (bądź w kilku miejscach), to plener przed ślubem odpada. Jeżeli wolisz zdjęcia "statyczne", robione w jakimś pobliskim parku, bez wielu ujęć to możesz przed ślubem, ale ja bym na coś takiego się nie zdecydowała. Pomijając kwestię gustu (nie lubię wyłącznie zdjęć, gdzie para młoda stoi sztywno pod jakimś drzewem), bałabym się że spóźnimy się do kościoła, że będziemy się spieszyć i przez to zdjęcia nie wyjdą fajnie. Poza tym musisz wcześniej wstać żeby zw wszystkim zdążyć (ja jestem ze Śląska i tutaj często śluby są ok godz 14). My taką krótką spokojną sesję zrobiliśmy w trakcie wesela (ale zaznaczam że to było wyjście na góra 20 minut, na skwer obok naszej restauracji). Zjedliśmy obiad, deser, trochę się pobawiliśmy i był taki luźniejszy moment, w którym można było wyjść się przewietrzyć. Jestem przeciwna dłuższym sesjom w trakcie wesela, bo to trochę niefajnie wygląda jak goście muszą długo czekać na młodych. Właściwą sesję mieliśmy już po weselu i polecam Ci tą opcję. My byliśmy już całkiem na luzie, mogliśmy poświęcić na nią tyle czasu ile potrzebowaliśmy, a przy okazji to była naprawdę fajna zabawa. Jeszcze jedno, niektórzy potrzebują trochę czasu żeby oswoić się z obiektywem. U nas im później tym wychodziły lepsze zdjęcia. Jeżeli wiesz że możesz mieć z tym problem to daj sobie więcej czasu na zdjęcia.

nigdy nie zdecydowalabym sie na plener przed slubem... jesli bedzie ladna pogoda w dniu slubu to wyjdziemy na godzine lub dwie na zdjecia a jesli pogoda nie dopisze to po weselu plener :)

pogoda była piękna. nic się nie ubrudziło i nie poplamiło, byłam odprężona i zdjęcia wyszły naturalnie, usmiechnięci i szcześliwi. z tym, że my nie chcieliśmy takich modnych "artystycznych" zdjęć w wodzie czy leżąc na ziemi czy w ruinach czy jeszcze jakichś w tym stylu. zwykłe zdjęcia w parku, na ławkach, stojąc nad stawem itp.

Ci co godzą się na plener w dniu ślubu powinni zastanowić się nad tym jak te zdjęcia będą wyglądały. Wszystkie ujęcia na baczność, panna młoda zestresowana w obawie o pobrudzenie lub co gorsze uszkodzenie sukni ślubnej. Nie można usiąść na trawie a nawet ławce parkowej. Nie można poczekać na odpowiednią pogodę tylko zdjęcia trzeba robić w takich warunkach jakie są. A co gdyby będzie mokro lub będzie padał deszcz. Wtedy dodatkowe stresy. Zdjęcia będą robione na czas bo zawsze tego dnia jest mało czasu. Żaden prawdziwy profesjonalny fotograf się na taki układ plenerowy nie zgodzi. Moja siostra zdjęcia plenerowe wykonywane po ślubie zaczęła o godzinie 13 a skończyła o 22. Fotograf zabrał ja do Łowicza, Czerska Otwocka i na nocną Warszawską Starówkę. Miała w czasie całej tej akcji plenerowej przerwę na obiad w restauracji który zafundował fotograf. Zdjęcia wyszły bajkowe a siostra powiedziała że się lepiej podczas tego dnia plenerowego wybawiła niż podczas swojego wesela. Ten sam fotograf w 2013 roku będzie robił zdjęcia i na moim ślubie. Jeszcze jedno, chore ceny zaczynające się od 2500 zł wcale nie są wykładnikiem że zdjęcia będą super.

O czym wy mowicie dziewczyny. Tylko w Polsce robi sie plenery po slubie, cala Europa i Ameryka robi plenery w dniu slubu. To najpowszechniejszy styl. Ja sam pracujac jakos fotograf slubny nigdy jeszcze nie robilem pleneru po slubie. Normalnie po kosciele szampan 20 min i potem 20 -30 min plener. jak fotograf wie co robi to nie potzebuja ani duzo czasu ani specjalnie wyszukanych miejsc. Co z emocjami? co to za zdjecia 5 dni po slubie ani te uczesanie ani kwiaty emocje, ja chcialbym miec zdjecia z tego dnia. zreszta popatrzcie na te kilka stron tu sa plenery zawsze w dniu slubu: www.photosligo.com. www.brosnanphotographic.com www.savo.ie

drogi panie "foto-ziutku", nie wszyscy chcą mieć plener pod salą weselną, bo gdzie można pojechać, zrobić zdjęcia i wrócić w ciągu 20-30min. ?

To jest moja opinia, dluga droga przed Topba zanim zrozumiesz, prosze zagladnij na moja strone www.photosligo.com poczytaj kto publikuje moje prace, poczytaj o trendach, chcesz to wskakuj do wody i tarzaj sie w piasku. Ja uznaje to za kicz

No ziutki robia na sali weselnej:) ale mozna miec slub w zamku ,palacu , starym dworze.

No faktycznie z***biste emocje w dniu slubu, stres na twarzy i szybko szybko bo goscie czekaja. Ja chce miec plener nad morzem czyli 300 km od miejsca slubu i moze sie uwine w poł godz? :D I nie po to zeby tarzać sie w piasku i wlazic do wody, tylko dla widokow. Nie kreca mnie zdjecia w parku czy na torach kolejowych.

A co tak cie stresuje? ze [rzed Toba najfajniejszy dzien w zyciu? Spocona , zestresowana... Jezu co z tym czekaniem gosdci? niech sie piwa napija, ponczuczy co tam przygotowaliscie niech porozmawiaja to ludzie i twoja rodzina:) Jasne, juz widze te plenery nad morzem o matko 300 km i jak to ma odzwierciedlic twoj slub, morze od ktorego mieszkasz 300km. Ale na szczescie i w Polsce zaczyna sie uprawiac inny rodzaj fotografii slubniej potrzeba troche czasu zanim skoncza sie remizy i domy weselne! i zacznie sie podchodzic bardziej profesjonalnie do organizacji takiej uroczystosci niz wynajmowanie kelnerek,kucharek wszystkoi na glowie pary mlodej i rodziny i zamiast bawic sie i cieszyc to pilnuja wszystkiego i sie stresuja. Zycze powodzenia z sesja nad morzem, zajmie cic to pol dnia nie 30 min. bedziesz spocona i padnieta mam nadzieje , ze zdjecia beda chociaz ladne.

A przepraszam cie bardzo od kiedy to miejsce pleneru ma odzwierciedlac slub? Kazdy robi sobie plener tam gdzie chce i nie musi byc to zwiazane z jego miejsce zamieszkania. Nie mam tez nic wspolnego z remiza ani kucharkami, a wesele jest w bardzo dobrej i sprawdzonej restauracji, wiec nie oceniaj wszystkich swoja miara. Lubie morze, widok wschodzacego slonca, taki plener sobie wymarzylam i taki bede miala, a juz nie tobie sie martwic o moja kondycje :D Fotograf to profesjonalista ktory robil zdjecia wiekszosci znajomym, wiec o to rowniez sie nie martw.

byłam na takim weselu, gdzie para młoda poszła na plener na początku imprezy. Miało ich nie być parę minut, wrócili po 1,5h! Wszyscy goście byli wkurzeni.

Mojówka 2013 a mogłabyś podać namiary na tego fotografa? albo jego stronę internetową?

My z narzeczonym również planujemy przyjęcie weselne w plenerze. chcę żeby to był wyjątkowy dzień, który zapadnie wszystkim w pamięci. Współpracuję z Panią Aleksandrą z Aj-event.pl i jestem niezmiernie jej wdzięczna za pomoc na każdym etapie przygotowań.

Ja myślę że ślubne zdjęcia plenerowe ogólnie nie są dobrym pomysłem - lepiej będzie zrobić je w studio. Nie jest się wtedy zależnym od pogody i można idealnie ustawić wszystkie parametry (światło itp.). A przecież o to w tym chodzi, żeby sesja wyszła idealnie i była pamiątką na całe życie. Poza tym taka sesja w studiu wygląda bardziej profesjonalnie ;) Tu macie fajny artykuł na ten temat http://fotoslub.info.pl/zdjecia-slubne-w-studio/

Nie zdecydowałabym się na zdjęcia plenerowe kilka godzin przed ślubem... po pierwsze nigdy bym się nie wyrobiła, żeby być gotowa;D lepiej odłożyć to na inny termin i zrobić na luzie;)

a tam ja miałam na 14:3- slub a sesje mielismy od 12-13:30 i co i dalo sie:) autorko, ja polecam, moja suknia przetrwała ale podkreslam ze nie miałam misji wskoczenia do jeziora i tarzania sie w błocie jako najbardziej szalona rzecz to usiadłam na moscie ,niby było drobne zabrodzenia ale ja miałam to gdzies byłam tego dnia szczesliwa i myslałam o swoim męzu i slubie a nie skupiałam sie na tym zeby wygladac niewiadomo jak i za rzadne skarby sie nie ubrudzic zdjecia wyszły pieknie:) widac w nich emocje przedslubne i powiem ze oboje nas ta sesja mocno zrelaksowała przed ceremonia

Czyli miałaś sesję na sztywno, prawy profil, lewy profil, przód i tył.