czy kazdy BANK daje nowemu pracownikowi do podpisania

oswiadczenie o zakazie konkurencji.....tzn.... chodzi mi konkretnie o prace w BANKACH, czy kazdemu nowemu pracownikowi banki dają podpisu oswiadcz w ktorym jest mowa ze przez 4 lata ma ona pracowac w tym banku a jesli sie zwolni i przeniesie do innego zwraca koszty szkolen w X kwocie okreslonej w oswiadczeniu...ponadto jest mowa za co osoba moze btyc zwolniona...u mnie było napisane ze za brak starannosci isumiennosci, co to znaczy?...pod te pojecia mozna podpiac w zasadzie wszystko...i to ze sie spoźniłam do pracy bo auto zrobiło OUT..... a w oswiadcz nic nie pisze co to jest ta starannosc... wiem ze istnieje zakaz konkyrencji w bankach ale to oswiadcz zawierało błedy...m.in takie ze po 4 latach mojej pracy w tym banku ....bankowi zwracają sie koszty amortyzacji,,,,czyli tego co we mnie przez ten okres zainwestował ...ok--> yo prawda a dalej pisze ze po nastepnym roku czyli jak bym sie chciała zwilnic i podjac prace w innym banku bede zwracała koszty bankowi...to bzdura...jesli bank nie chce abym NIE pracowała w okresie 12 mies z chwilą odejscia u konkurencji to ON MNIE PŁACI ZA MOJ STRACONY ROK...A NIE JA BANKOWI....

Odpowiem na niektóre pytania. Umowa o zakazie konkurencji, aby była wiążąca, musi zawierać zapis mówiący o tym, że za powstrzymanie się od pracy u konkurencji poprzedni pracodawca płaci ci pewną rekompensatę. Nie pamiętam w tej chwili, jaka jest jej minimalna wysokość. Nie, nie każdy bank daje do podpisania taki papier. Umowa o zwrocie kosztów szkolenia jest umową cywilno prawną i jeśli ją podpiszesz to będziesz musiała tę kasę zwracać. Jeśli nie rozumiesz słów "starannosć" i "sumienność" to nie chciałbym być Twoim pracodawcą :P

na szczescie..... bosze czytaj człowieku uwazniej...nie chodziło mi ze nie wiem co to znaczy starannosc ale ze\" cyt ..... napisane ze za brak starannosci isumiennosci, co to znaczy?...pod te pojecia mozna podpiac w zasadzie wszystko...i to ze sie spoźniłam do pracy bo auto zrobiło OUT..... a w oswiadcz nic nie pisze co to jest ta starannosc... podpiac pod te pojecia mozna w zasadzie wszystko....ze jestem mało sumienna w wykonywaniu pracy bo mi sie bus spoźił do pracy....to oswiadczenie jest bardzo ogone......jesli podpadniesz w czyms bankowi on bedzie egzekwował ci z tego papierku ktory podpisałas...a ty bedziesz codziennie czasła gaciami....i myslała za co mnie moga zwolnic bo podpisałam głupi papier ...w ktoym konktretnie nie pisało bo BANK ROZUMIE POD POJECIAM STARANNOSC I SUMIENNOSC....jesli podpisujesz cyrograf na siebuie powinnas miec napisane odwołanie co bank rozumie pod tymi pojeciam...i nie chodzi mi w tej chwili o definicje z encyklopedii...... bo w zasadzie jesli nie jest napisane to zwolnic cie moga za wszystko i oddawaj kase za szkolenia...ktorych nie było.....:)

Nie ma sprawy, naprwdę nie musisz dziekować za odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytania :P Obowiązek "sumiennego i starannego wykonywania swoich obowiązków" jest żywcem przepisany z Kodeksu Pracy (Art. 100), więc nawet jeśli pracodawca nie umieszcza tego w żadnych własnych dokumentach, to obowiązkowi temu podlegasz "z automatu" jako strona umowy o pracę. Nie szukaj zatem odpowiedzi u pracodawcy tylko u ustawodawcy. Osobiście uważam Kodeks Pracy za akt kuriozalny i przerośnięty. Skrócenie go o jakieś 95% wyszłoby na dobre wszystkim - zarówno pracodawcom jak i pracownikom. Przy okazji pytanie konkursowe: USA - kraj o jednej z najsilniejszych (jeśli nie najśilniejszej) gospodarce i jednej z najmniejszych (jeśli nie najmniejszej) stopie bezrobocia na świecie; ile stron liczy tamtejszy kodeks pracy?

"Pracownik, zgodnie z art. 100 K.p., jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę, a w szczególności: * przestrzegać czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy, * przestrzegać regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku, * przestrzegać przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych, * dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, * przestrzegać tajemnicy określonej w odrębnych przepisach, * przestrzegać w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego."

A teraz pocałuj mnie w tyłek. P. S. Słowo "trząść" pisze się właśnie tak. Twoja wersja świadczy o braku staranności :D :D

odp. jedna

Blisko... pomyliłeś/aś się tylko o jedną stronę :D Nie istnieje taki akt prawny. Po prostu pracownik i pracodawca umawiają się na takie warunki, jakie pasują obu stronom. Jeśli któraś ze stron złamie umowę, to druga strona może dochodzić swoich praw w sądzie powszechnym. I tyle.

daj spokoj sądzić sie ...muszą byc swiadkowie.....etc.... a pocałowac cie w 4 litery nie odwazyłabym sie.....:p a niby za co.....posługujesz sie niby sloganem prawnika ale jakos tak nie składnie bardzo....wartałoby to podszlifowac...zeby ludzie cię rozumieli o do nich piszesz:)

Oj chyba nie do konca masz tu racje. Autorka trafnie zauwazyla ze ten argument "brak starannosci..." Jest lichy.Pracodaca musi napisać KONKRETNIE np że dziewczyna spała za biurkiem w trakcie pracy albo pluła na papiery, dlaczego ją zwalnia. Musisz się Szczęście ty moje zapoznać bliżej W P[RAKTYCE z prawem pracy.Pozdrawiam, i milego wkuwania paragrafów

;)................:):):) strzał w 10

Prawnikiem nie jestem. Z prawem pracy w "wydaniu praktycznym" mam do czynienia od ponad ośmiu lat, właściwie na codzień. Czytanie ze zrozumieniem i logiczne nawiązywanie do własnych wypowiedzi nie wydaje się być waszą najmocniejszą stroną. Zwróciłem tylko uwagę, że - owszem, enigmatyczny, miałki i nic nieznaczący - zwrot o "staranności i sumienności" to nie jest wymysł tego tajemniczego banku, tylko artykuł z obowiązującego w tym kraju prawa pracy. A zatem pretensje pod adresem banku są nieuzasadnione. Powinny być raczej skierowane pod adresem ustawodawcy, który promuje niekonkretny bełkot. Odpowiedziałem także na kilka pytań autorki topiku, po czym zamiast podziękowań (których nie oczekiwałem) otrzymałem zjebkę (no cóż, jaki rozmówca taka odpowiedź - kiedy ja się wreszcie tego nauczę). Propozycja (oczywiście żartobliwa) pocałowania mnie tu i ówdzie była nie na miejscu i niepotrzebna - przyznaję i przepraszam. Pozdrawiam i życzę niezmiennie dobrego samopoczucia :D

Jeszcze tylko jedna prośba - drobna - jeśli mogę... Co to znaczy "posługujesz się sloganem prawnika"? Nie rozmiejąc zarzutu - nie mogę się bronić...

a moze teraz sie wypowie ktos...kto pracuje w banku....czy damo mu do podpisania...cyrograf.....

tzn....oswiadczenie w ktorym bank mowi ci ze nie mozesz w przeciazgu tych 4 lat pracowac w innym banku(czyli zakaz konkurncji),,,,i musisz tylko u nich robic...po czym stawki płac nie masz nigdzie okreslonych po jakim czasie sie bedą zmieniały jesli wogole będą......bo wszystko jest na SŁOWO pana prezesa..... i jak zechcesz sie przeniesc do innego banku to zwracasz koszty w kwocie x....za niby szkolenia ktotych nie było...... a teraz moje pytanie ..czy wszystkie banki dają nowym pracownikom do podpisu na siebie takie cyrografy

wiedzieć, co robią (albo czego nie robią) wszystkie banki???

jeśli dają ci papier w którym jest napisane że masz pracować w tym banku przez 4 lata to to się chyba nazywa umowa o pracę na czas określony????

co robią w innych bankach? Odpowiadają ci zaproponowane warunki - to je przyjmij. Nie odpowiadają - to nie. Chyba nikt cię pod pistoletem nie zmusza do zatrudnienia się w tym miejscu.

polska to kraj minimózgów ja zadałam pytanie ludziom ktorzy pracują w bankach i ktorzy mieli podobny dylamat...a odpowiadaja mi tu os wszystkowiedzące.....no way...... nie mające pojecia o co chodzi,,,,a szczegolnie CZEGOS NIE KUMAM....no i nie kuma ani troche napisałam ze to oswiadczenie a to osoba przekreciła...ze to napewno juz jest umowa o prace...dobre.....;)

"slogan prawnika"????

"polska to kraj minimózgów" - twoje wypowiedzi to potwierdzają :D A jak się w Polsce nie podoba - to wyjedź. Co cię trzyma? Europa bez granic. Wyjedź i zaimponuj w innym kraju swoim intelektem, którego - w Twojej ocenie - najwyraźniej ten nadwiślański kraj nie jest godny.

sam jestem debilem a krytykuje innych...przepraszam was ....

wzruszające twe wyznanie...ale jestes pusty ja stodoła bez siana...

tobie jak widać temat jest bliski :-)

nadal nierozszyfrowany :D

wypowiedz......potwierdzam droga autorko + trzy ostatnie....są tej samej osoby....zadufanej i głupiej jak but,.....żal mi cie cioto życiowa....nawet nie umiesz racjonalnie wyjasnic swich obelg tylko na obrazanie innych cis stac...współczuję twojemu pracodawcu i tobie samemu , że taki(a) z ciebie CIĘŻKA KRETYNKA etc..... zosze dlaczego skarałeś ten świat takimi....ułomami....to nic nie da kretyn zawsze pozostanie kretynem...hahahahah :D

Pozostanę na wieki czwartą tajemnicą fatimską :D

czasami banki podsuwają takie oswiadczenie do podpisu...wszystko zależy od zajmowanego stanowiska...czasami głównie po to by nie wyszły na zewnątrz szczegóły dotyczące produktów oferownych przez bank. Tak wiec zależy od stanowiska....ale nie ma sie co dziwić.....pracownika trzeba przeszkolić...przygotować do danego stanowiska a to jak wiadomo są koszty...tak wiec to ma byc cos w rodzaju straszaka dla nowego pracownika.

Bank moze zrobic z tego uzytek...gdyby okazało sie że w rażący sposób.....działałaś na jego niekorzyść...... Umowa o prace jak wiesz....to podpisanie sie pod pewnymi warunkami...każdy chce zabezpieczyć swój interes...bank również. Po 4 latach dane są kompletnie nieaktualne....