Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolezaneczkaaa

zdalas/es prawo jazdy czy dales w łape??

Polecane posty

Gość kolezaneczkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczkaaa
zastanawiam sie ile osob tak naprawde zdaje w dzisiejszych czasach prawojazdy!ja wlasnie przerwalam bo rzygam juz tym zdawaniem co jade to oblewam na miescie zatanawiam sie czy nie bede kolejna ktora da poprostu w lape egzaminatorowi a jak u was bylo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczkaaa
heh wlasnie wiekszosc sie nie przyzna wsrod swoich ale tu przeciez wszytscy moga do dzilela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdałam rok temu za pierwszym razem. Wystarczy zobaczyć jak ktoś sobie radzi za kierownicą po zdanym egzaminie a domyslimy się jak uzyskał prawo jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że ktoś dał w łapę nie prz
ekłada się na jego technikę, znam takich - może sam nawet jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdalam...........
za 5 razem :D ale zdalam :D oblewalam na placu za totalne glupoty np bo egzaminator poklocil sie z matka jednej ze zdajacych i oblal cala reszte na luku :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczka23
A ja zdałam za pierwszym razem, bez żadnych problemów i bez żadnych łapówek...EEEch taka już jestem zdolna! Kobiety też świetnie radzą sobie za kierownicą!!! Po prostu egzaminator nie miał się do czego przyczepić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałam w łapę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdalam. Nie lubie \"kupowac\" sobie osiagniec. Wole miec satysfakcje, ze sama dalam rade (choc dopiero za 3 razem sie udalo). Ale mam kolezanke, ktora potrzebowala szybko prawo jazdy i stwierdzila, ze taniej wyjdzie dac lapowke niz placic za kolejne egzaminy. I szczerze mowiac rozumiem takie podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdałam za 4 razem, nie płaciłam. zdawałam w warszawie. pierwszy raz oblali mnie słusznie, każdy następny raz to chamstwo, chcieli poczekac az zaplace. A ja sie tak wku..., że na zlosc stwierdzilam, ze nie zaplace. No i za tym czwartym razem trafilam na egzaminie na jakiegos kontrolera z zewnatrz i mnie nie oblał:-) nikomu nie zycze takiego chamstwa na egzaminach, no chyba ze teraz to sie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskookao5
Prawo jazdy mam od 5 lat. Za pierwszym razem strzelilam gafe na zatoczkach, gosciu wzial mnie na bok i powiedzial ze jesli sie z nim umowie -to nic nie widzial. Oblalam- byl oblesny. Za drugim razem miala wiecej szczescia -udalo sie. Nie umowilam sie z egzaminatorem i tym bardziej nie dalam w lape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne
dałam w łapę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój egzamin na prawko
Zdawałam tego samego dnia z koleżanką. Ja zdałam od razu i bez bólu, egzaminator powiedział "gratuluję" i było po wszystkim. Po mnie była koleżanka - ona się zawsze strasznie stresuje na wszelkich egzaminach itp. - jest prawie sparaliżowana. Skopała manewr. Egzaminator do niej - "no co tak słabo?", ona - zgodnie z prawdą - odpowiedziała mu, że jest koszmarnie zdenerwowana. Egzaminator: "to może chce Pani chwilkę przerwy przed drugą próbą?". Kumpela zdębiała, ale wysiadła, zapaliła szybką fajkę, wzięła głęboki oddech i powtórzyła manewr - tym razem bez zarzutu. Egzaminator: "no widzi Pani? Nie bolało. Gratuluję." Nie było mowy o żadnej łapówce ani tego rodzaju cudach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×