Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość charles volner

W czym kochanka jest lepsza od żony?

Polecane posty

Gość charles volner

Podejrzewam męża o zdradę. Mam ku temu powody. Teraz zastanawiam się w czym ona jest lepsza ode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timbałaa
charles volner W tym,że nie łączą ich żadne problemy dnia dzisiejszego,że zawsze jest usmiechnięta i zadowolona,nie wysuwa żadnych roszczeń typu wynieś smieci,przytkręć śrubkę ,zmień wreszcie dzecku pieluchę etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanka jest zawsze chetna na seks i eksperymenty, żeby sie facetowi przypodobać i pokazać że jest lepsza od jego żony. "Rozumie" go, chwali i poprawia stan ego. Nie widzi jej facet z niezrobionym pedicurem czy manicure, zawsze ogolona gdy sie spotykają, a nawet jak ona ma zły dzień to bardziej mu się ze zmęczona gwiazdą bedzie kojarzyła niż z żoną. wiem, bo byłam kochanka:) poza tym kochanka ma zainteresowania , a zony zazwyczaj nie stać na to żeby poświęcić swo czas na hobby bo zabraknie go dla dzieci lub domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopla34
kochanka nie narzeka an codziennosci dna, na brak kasy, zakupy, dziecko, ze jest syf w domu, ze czas zmienic mieszkanie, ze przydałby sie remont, ze samochod sie sypie. kochanka jest zawsze odpicowana i chetna na seks o kazdej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proste - kochanki z czyimś mężem nie łączy codzienność. Ona jest do konkretnych celów przeznaczona. Nie ma gadania o problemach w pracy, kasie, dzieciach itd. Dla niego zawsze jest wypachniona, piękna i chętna. Nie widzi jej w dresie, maseczce, wałkach na głowie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiśnia,
A może w kochance widzi swoje oczekiwania, swoje wyobrażenie o kobiecie "jego życia". A ona tak jak piszecie, jest tylko dla niego - świeża, beż problemów, pachnąca i nigdy nie boli jej głowa. Tylko jak przyjdzie konfrontacja z szarością życia - to i kochanka "idzie się paść"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
wszystko, co zostało tu napisane jest prawdą. spotykam się z żonatym facetem i on nigdy nie widział mnie zmęczonej, chorej. nigdy nie słyszał mojego narzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj widzial mnie w dresie
i bez makijazu. bylam lepsza bo bylam inna. w odmiennosci tkwi sila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo w posiadaniu cech, ktorych nie ma zona. Przeciez mozna sie pomylic w wyborze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Czytam i nie wierzr, jak mozna byc kochanka??? Bawi was rozpierdalanie zycia, rodziny innyn ludziom?? W glowie sie nie miesci. Nie mowie, ze faceci/kobiety, ktorzy sa w zwiazku i decyduja sie na romans sa bez winy, ale gdybym poznala taka osobe spierniczalabym gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
tasiemkowa - po prostu mnie to nie interesuje. jego żona - jego sprawa. ja nigdy nikogo nie zdradziłam. nie będę brała odpowiedzialności za czyjeś małżeństwo. po drugie niczego bezpośrednio nie rozbijam, nie mam żadnej ochoty na poważny związek z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasiemkowa- Wez pod uwage, ze mozna sie zakochac. W moim przypadku po roku romansu moj facet rozwiodl sie z zone i aktualnie planujemy sie pobrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Abrakadabra a gdyby tobie jakas kobieta tak zrobila? Dla mnie osoby, ktore decydujace sie na romans sa warte mniej niz zero i nawet nie bylaby dla mnie podniejaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
powiem ci tasiemkowa, że mi tak kobieta zrobiła. jestem po rozwodzie, zostawiłam byłego. powinnam tej kobiecie kwiaty wysłać, bo niechcący pokazała mi w jakiej fikcji tkwię. żaden człowiek w szczęśliwym związku nie zdecyduje się na romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
*decyduja. Sorki. goska to akurat moge zrozumiec, bo w zwiazkach roznie sie uklada, ale dziwia mnie osoby, ktore maja kochanke a w domu udaja kochajacych partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Mi by chyba serce peklo, gdybym sie dowiedziala, ze moj partner mnie zdradza. Nie wyobrazam sobie tego i nie wiem co bym zrobila, ale nie recze za siebie. Sama nigdy tez bym nie zdradzila. Juz lepiej rozstac sie niz tkwic w takim popapranym zwiazku, przynajmniej mniej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasiemkowa- No jest dziwne, choc pamietaj, ze decyzji o rozwodzie nie podejmuje sie z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Mam nadzieje, ze mnie to nigdy nie spotka, co prawda ja jestem dopiero przed slubem, ale nie chcialabym, zeby mnie dopadla taka sytuacja. z moim partnerem pracuja faceci, ktorzy na wyjazdach chodza do burdeli a w domu udaja jak to sie stesknili za zonami. To juz zwykle chamstwo. Nie chce nawet wiedziec kto to, brzydze sie takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
tasiemkowa - to po prostu znaczy, że im się w związkach nie układa. jeśli twój partner jest z tobą szczęśliwy, to cię nie zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Abrakadabra chyba jest szczesliwy, skoro sam zaproponowal malzenstwo? Oczywiscie ja chcialam i on o tym wiedzial, ale nie naciskalam. Moze tylko z dwa razy, przez 6 lat zwiazku, zapytalam czy planuje ze mna przyszlosc na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
pewnie jest :-) chodzi o to, by dbać o związek. przepraszam, ale jeśli żona mojego kochanka nie uprawia z nim seksu od miesięcy (a nie jest np. chora), to powiedz mi, czego się spodziewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, jeslia każda ze stron ma w swoim związku to na czym jej/jemu zależy, to nie ma poprostu ochoty na romanse, a jak związek jest niesatysfakcjonujący, nudny, albo partner nie staje na wysokości zadania to sie szuka czegoś co poprawi smak życiu. Tak jak napisałam - ja niczyjego małżeństwa nie rozwaliłam, sa nadal razem i mają drugie dziecko. Ja też wyszłam za mąż i mimo, że czasem mam ochotę na skok w bok, to nie widzę wartego tego skoku kandydata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Abrakadabra no dobra nie uklada im sie, nie maja juz wspolnych tematow, nie uprawiaja seksu itd., probowali naprawic zwiazek tez sie nie udalo. Nie lepiej rozejsc sie i wtedy hulaj dusza niz tkwic w takim chorym zwiazku i ranic sie nawzajem? Od razu inaczej patrzy sie na takie osoby, bo przynajmniej byli fair w stosunku do partnerow, z ktorymi badz co badz spedzili kilka ladnych lat. tak jak napisala goska, decyzji o rozwodzie nie podejmuje sie z dnia na dzien, ale jesli nie uklada sie juz dluzszy okres czasu, to chyba mozna podjac taka decyzje na spokojnie. Nie mowiac o parach, ktore nie sa w zwiazku malzenskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
tasiemkowa, masz rację. tylko czy ja mam być jego sumieniem? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Goska pewnie malo, ale swoje zasady mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
tasiemkowa, tiaa, też kiedyś miałam takie ,zasady'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Nie jego sumieniem, ale postaw sie w JEJ sytuacji. Jak to mowia :: nie rob drugiemu co tobie nie mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×