Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość charles volner

W czym kochanka jest lepsza od żony?

Polecane posty

Gość abrakadabra, czary i magia
tasiemkowa - ja BYŁAM w jej sytuacji. zrozum, że ta kobieta mnie nie interesuje - nie znam jej, nie zwykłam uszczęśliwiać obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Goska do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Abrakadabra no wlasnie bylas i wiesz jak jakie to uczucie. Niczego to cie nie nauczylo? Ja tez zostalam zdradzona przez poprzedniego partnera i szczerze mowiac nic nie wskazywalo na to, ze tak sie stanie. Taki typ faceta, ze lubial sobie poruchac na boku i ja nie bylam winna, dlatego nigdy bym sie na takie cos nie zdecydowala, bo zwiazki bywaja rozne i nie wiesz o co tak naprawde chodzi, facet moze ci powiedziec, jak jest jemu zle, ale znasz tylko jego wersje a prawda moze byc calkiem inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra, czary i magia
oj nauczyło, kochana, nauczyło. na przykład tego, że nie warto się poświęcać dla innych. tego, że jeśli sama o sobie nie pomyślisz, to nikt tego nie zrobi. tego, że życie jest krótkie i powinno być przyjemne. wbrew pozorom, mój kochanek nie żali mi się na żonę - ani on tego nie potrzebuje, ani ja nie chciałabym tego słuchać. jednak niektóre informacje można wywnioskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemkowa
Eh dziewczyny nie dogadamy sie, wy macie swoje zdanie ja mam swoje i napewno go nie zmienie, moze jestem inaczej wychowana, nie wiem. Zycze wam powodzenia w karierze kochanek, ja nie chce byc ta druga i wyjsc na, delikatnie mowiac, panne lekkich obyczajow, gdyby romans wyszedl na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chachachaaa
Tylk co sie stanie jak kochanka żoną zostanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci. Ale faceci (kobiety też!) tak już mają. Ciągnie nas do nieznanego, nowego, do przygody. Po co? Żeby się dowartościować, sprawdzić, coś przeżyć. Jesteśmy stworzeni, by uprawiac seks z wieloma ludźmi, a kultura sztucznie narzuciła nam ograniczenia, w których jestesmy po prostu nieszczęśliwi, uziemieni. Bardzo ciekawą wypowiedź znajdziecie tutaj: http://facetpo40.pl/zdrada-i-romans/zdrada-u-seksuologa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytłumaczę pięknie
1) kochanka jest nowa, to główna zaleta, bo: a) mężczyźni nie są monogamiczni z natury b) każda, nawet najlepsza kobieta się znudzi, to jakby ciągle jeść tą samą potrawę (nawet najlepszą), lub ciągle jeździć na wakacje w to samo miejsce c) nowe ciało jest ciekawsze od już znanego 2) kochanka to emocje, przygoda, radość, żywsze bicie serca, ciśnienie, po prostu smak życia 3) kochanka to ileś tam kłótni mniej niż z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulus czaka
to proste,kochanka zawsze będzie lepsza w obciąganiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdgfhg
gośka to jakaś uposledzona, mam nadzieje, żę ciebie tez zdradzi twoj ruchacz szmato, bo jestes zwyklą szmatą jak kazda ktora wpieprza sie w czyis związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
wystarczy nauczyć dzieci, że mamusia i tatuś uprawiają seks z wieloma partnerami i będziecie mogli uprawiać poligamię, spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1Naan2
Też tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorele ele
kochanka ma w poprzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chore to jest :/ Nienawidzę kurestwa a kochanka to dla mnie właśnie tego typu kobieta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam was dosłownie, naprawdę. Ale nie jest to komplement, bo sama nie mogłabym pójśc do łóżka z facetem, który zdradza swoją żoną. Tacy faceci to albo totalne chamy, gbury i debile, albo nieudacznicy. Normalny facet jak mu nie wychodzi z żoną to się rozwodzi i dopiero potem szuka partnerki a nie odwrotnie. Nie mogłabym być z facetem, który ma zobowiązania wobec swojej żony (dzieci to co innego, ale wszystko po rozwodzie) i wiem, że po spotkaniu ze mną biegnie i udaje szczęśliwego małżonka. Strasznie wyrachowane jesteście, tylko seks wam w głowie. Ludzie którzy zdradzają są nic nie warci, ale kochankowie również, bo pokazują, ze dają sie traktować jak worki na spermę i produkty zastępcze, pięknie opakowane i wyperfumowane, ale bez szacunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkkkkkhkhkk
"1) kochanka jest nowa, to główna zaleta, bo: a) mężczyźni nie są monogamiczni z natury b) każda, nawet najlepsza kobieta się znudzi, to jakby ciągle jeść tą samą potrawę (nawet najlepszą), lub ciągle jeździć na wakacje w to samo miejsce c) nowe ciało jest ciekawsze od już znanego 2) kochanka to emocje, przygoda, radość, żywsze bicie serca, ciśnienie, po prostu smak życia 3) kochanka to ileś tam kłótni mniej niż z żoną" WSZYSTKO SUPER,TYLKO ŻE TAKIE OSOBY POWINNY MIEĆ ZAKAZ BRANIA ŚLUBU.BO PO CO ŚLUB I OBIETNICE KTÓRYCH NIE CHCE SIE DOTRZYMAĆ? PO CO,NA POKAZ? PO CO RANIĆ KOBIETĘ KTÓRA CIĘ KOCHA I JĄ OSZUKIWAĆ,SKORO SMAK ŻYCIA TO WIĘCEJ KOBIET..WEŹ LEPIEJ JEDŹ DO ARABÓW,TAM MOGĄ MIEĆ PO 4 ŻONY.POLIGAMISTA SIE PEIRDZIELONY ZNALAZL KTÓREMU ŚLUBU SIE ZACHCIAŁO NIE WIEDZIEĆ CZEMU I PO CO :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Do ^^ wytłumaczę pieknie ^^ masz 100 % racji. Można się nie zgadzać z takim stanem rzeczy, można przywoływać czarne moce i rzucać je na kochanków ale niczego to nie zmieni. Popęd płciowy jest jednym z najsilniejszych instynktów. Nie można go zagłuszyć moralizowaniem. No może, gdyby tak wykastrować wszystkich facetów ? co ? a kobietom powycinać narządy rodne ? Jednak nie w tym rzecz, bo ten pierwszy błysk, to iskrzenie, zaczyna się w mózgu. Tak to jest urządzone i nie ma na to rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Podoba mi sie takie stwierdzenie : Mądry facet ma żonę, głupi - kochanki. Druga wersja : Silny facet ma żonę a słaby kochanki. W zupełności się z tym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugigi
smak życia..zdrada to odbieranie tego smaku osobie zdradzanej. Jest totalnie nie w porządku,bo ta druga osoba może też ma ochotę na coś innego ale przez wzgląd na uczucia i obietnice wobec pierwszej osoby sie powstrzymuje.A gdyby wiedziała że pierwsza osoba ma jej uczucia w dupie,to już mogłaby sie nie powstrzymywać. Zdrada zabija drugą osobę,jest potwornym złem i instynkt nie ma nic do tej obłudy,bo można żyć tak by innych nie ranić a z życia korzystać. Po prostu pewne osoby nigdy nie powinny sie wiązać na stałe,a wciąż szukać nowych romansów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan po 40...
kochanka to twoja znajoma lub kolezanka meza z pracy. Obydwie chca uwiesc twojego meza sluchajac uwaznie na co on najczesciej narzeka i pozniej robia wszystko zupelnie na odwrot i wtedy w porownaniu z toba stana sie w jego oczach aniolami. A tak naprawde to kochanki nie sa w niczym lepsze od zon. Poprostu wykorzystuja sutacje zeby poflirtowac i miec kogos kto je posunie od czasu do czasu bo jaka normalna baba wytrzyma dlugo bez chlopa miedzy nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jESTEM Kobietaaaaaąąąą
Kochanka jest zawsze chetna na seks i eksperymenty, żeby sie facetowi przypodobać i pokazać że jest lepsza od jego żony. "Rozumie" go, chwali i poprawia stan ego. Nie widzi jej facet z niezrobionym pedicurem czy manicure, zawsze ogolona gdy sie spotykają, a nawet jak ona ma zły dzień to bardziej mu się ze zmęczona gwiazdą bedzie kojarzyła niż z żoną. wiem, bo byłam kochanka- a jestem taką żoną, nawet mój mąż stwierdził ost, że bardziej jestem kochanką niż żoną (stereotypową)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laila 2302
czytam i czytam i nie wiem co powiedziec. z wlasnego doswiadczenia. mam przyjaciela miedzy nami do niczego nie doszlo tylko dlatego ze ja sie waham.... jest bardzo przystojny chodzi za mna juz 6 miesiecy. Podnieca mnie fakt ze jest taki wytrwaly ze ciagle sie stara. widzial mnei nie raz bez makijarzu w potarganych wlosach, w brudnym ubraniu, widzimy sie codzienie i od dwoch miesiecy zrobil sie bardziej nadgorliwy. ale w dobrym znaczeniu. Nie ukrywam ze bardzo mi sie podoba i ze moje serce bije szybiej kiedy go widze. malo tego sutki mi staja kiedy sie na mnie patrzy i rozbiera wzrokiem. zaznaczam ze jestem zwyczajna zupelnie zwyczajna mam ladna twarz to fakt ale pozatym mam niekonczaca sie nadwage dosyc spora, brzuch po cesarce i ciazy. jestem samotna mama. z przyjacielem rozmaiwamy o wszystkim o pracy o problemach o zyciu o dzieciach. powiedzial ze mnie pragnie i chcialbym dostac od mikolaja mnie zawinieta wstązką. i gdyby nie fakt ze mam swoje zasady jak Boga kocham juz dawno wyladowalabym z nim w łożku. On jest niemal idealny. lubi moja córke etc. ale mimo tego mam opory poniewaz jedynym mankamentem jest fakt ze jest zonaty. za kazdym razem kazdego dnia przypominam mu ze ma zone i ze powinien do niej wracac i ze dopuki ma zone moze patrzec ale nie moze dotykac. z tym ze ja nie wiem jak dlugo bede sie mu opierac. staram sie ale z dnia na dzien jest mi coraz ciezej. ponieca mnie fakt ze mimo moich cielesnych niedoskonalosci zabiega o moje wzgledy mowi ze mnei pragnie ze mnie chce. i trwa to juz 6 miesiecy znamy sie od 10. pociesza mnie kkiedy tego potrzebuje nie wspomina o zonie ale obraczke ma na palcu caly czas czasem mnie razi. ale to on zaczol za mna biegac traktowalam hgo jak kazdego kolege nie lepiej nie gorzej. czasem pozartowalismy az te zarty zaczely porzechodzic w rozmowy o sexie i zaczely byc bardziej powazne zaczely nabierac na sile i juz przestaly byc zartami. uwielbiam z nim flirtowac choc staram sie ograniczyc to do minimum. i nawet kiedy mysle ze chyba sie w nim zakochalam nie chce ranic tej drugiej osoby i przedewszystkim nie chce byc ta druga. ale wiem bo juz teraz zaczynam sie wachac ze nie wytrzmam dlugo. zakonczyc znajomosc? dobry pomysl rozsadny ale nie chce go stracic bo go poprostu lubie. gdybym miala pewnosc ze to tylko sex moze i bym sie nei zastanawiala gdyby traktowal by mnie tak samo po jak i przed nie mialabym zadnych wyrzutow sumienia. kazdy ma sowje potrzeby i ja tez. ale wiem ze dla zadnego z nas nie byl by to tylko sex.... bo w nasz flirt wdarly sie uczucia. nigdy nie pozwolilabym mu odejsc od zony z mojego powodu. bo sama nie chcialabym zeby ktos odszedl odemnie do innej. nie jestem duzo mlodsza od jego zony. widzialam ja raz. z budowy ciala powiedzialabym ze piekna z niej kobieta zadbana nienaganny makijarz paznokcie etc. ale co z tego skorto on tak bardzo pragnie wlasnie mnie. czy to czyni mnie jego kochanka czy to ja jestem ta najgorsza jak piszecie luksuwowa prostytutka ktora zawsze moze i zawsze jest chetna etc nie wydaje mi sie. wiem ze predzej czy pozniej dojdzie miedzy nami do zblizenia. moze nie dzis nie jutro ale za miesiac dwa wiem ze on nigdy nie odpusci. a ja ulegne. i teraz kim ja jestem. nie biegalam za nim nigdy nie podrywalam go. rozmawiamy on slucha mnei a ja jego jestesmy przyjaciolmi. pragne go tak samo jak on mnie. ale czy to ze odmawiam juz 6 miesiecy zaraz 7 nie swiadczy o tym ze nie jestem az taka zla. oddam mu sie i wyedy beda wieszac na mnie psy ale dlaczego skoro to on za mna biega biega i biega az w koncu mnie zlapie. i po tez bedzie mnie widzial bez makijazu w brudnych ciuchach zmeczona sfrustrowną i nadal bedziemy rozmawiac i nie widze powodu dla kotrego nie mialabym go poprosic o wyniesienie smieci.... to jestem tą złą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rozwiódł się już ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawde-to we wszystkim mam kochanka spotykamy się dzisiaj po 19 na jakiś fajny film i kolacje..może dojdzie do seksu. Ale my przede wszystkim uwielbiany swoje towarzystwo. Godzinami piszemy ze sobą bo po prostu tesknimy. Zone ma..no vos brzydsza starsza wiecznie zrzedzaca i wcale mu się nie dziwie ze nie chce z nią siedziec. Mieli wziasc rozwód ale urodziło się dziecko. A jak wiadomo nawet w ch.nowym małżeństwie się ze sobą sypia. To trudne gdy się razem mieszka/śpi i nie sypia. Możecie mówić co chcecie ale ja wiem ze on jej nie kocha...nie mowie ze ko ha mnie,ale jej napewno nue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka zawsze jest gotowa do sexu natomiast zona ma częste bóle głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona to zawsze ŻONA, a kochanka...to tylko "KOBIETA PRZEJŚCIOWA"- zgodzicie się ze mną panowie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj - jesteś tylko "kobietą przejściową"- ON od żony nie odejdzie a więcej niż pewne, że po jakimś czasie zamieni Ciebie na nową (młodszą i ponętniejszą) kochankę. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×