Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaalamana

dysplazja szyjki macicy

Polecane posty

Gość zaalamana

witam!! zostalam skierowana do szpitala z rozpoznaniem dysplazji szyjki macicy. wykryto u mnie obecnosc wirosow hpv 16,31,33,51. strasznie sie boje, zeto cospowznego. czy juz po wykonaniu kolposkopii bede wiedzia w jakim stopniu choroba sie rozwinela czy wynki beda pozniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaalamana
skiwerowanie dostalam od swojej ginekolog. czyto zwykle badanie czy zarzymaja mnie w szpitalu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest tak
nie wiem czy cię zatrzymają czy nie, ale ! dysplazja to poczatek raka. początek ! usuną Ci pewnie kawałek szyjki w znieczuleniu. będziesz pod ściślejszą kontrolą. ale nie jest to stadium inwazyjne, nie wymaga większego leczenia. Wyłapane jest wcześnie, wszystko będzie dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Przede wszystkim - bez paniki! Dysplazja to inaczej tzw. stan przedrakowy. Oznacza istienie komórek z ktorych MOŻE powstać nowtwór. Aby temu zapobiec trzeba zrobić odpowiednie badania i zastosować wląściwą kurację. Wiecej informacji znajdziesz tu: http://www.forumginekologiczne.pl/txt/print,126,0 Życzę dużo zrowia! 🖐️ 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatkaprv
a ile masz lat?? i czy mialas wielu partnerow?? w jakis sposob moglas zarazic sie wirusem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie to jest bardzo
istotne i już dzisiaj możesz to jemu czy im za to podziękować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziula89
Witam pół roku temu miałam zamrażaną nadżerkę. Po pewnym czasie poszłam na wizytę kontolną i co sie okazało,że cytologi wyszła nie prawidłowa juz poraz drugi. Mojego lekarza to zaniepokoiło gdyż okazało się,że nadżerka się nie zagoiła dobrze byc może było to spowodowane tym iż my z chłopakiem nie zastosowaliśmy sie do zaleceń lekarza i po tygodniu czasu współżyliśmy. Ale zmierzam do tego,że pozostało mi znamie, które lekarz stwierdził, że może być zwane brodawczakiem. Wczoraj czyli 15 maja byłam w szpitalu na zabiegu. Polegało to na tym, że został pobrany mi wycinek z tego znamiona niezagojonego po nadżerce. Oczywiście dostałam leki dzięki którym sobie smacznie spałam, gdyby nie ta narkoza to bym sie na to nie zgodziła bo zapewne by to bolało. Najgorzej było gdy sie obudziłam ponieważ byłam w szoku po narkozie. Po otrzymaniu karty informacyjnej pacjenta dowiedziałam się, że mam dysplazja szyjki macicy. Jeśli ktos wie cos na ten temat lub też cos takiego miał lub ma to prosze o podzielenie się wiadomości. Za 3 tyg mam odebrać wynik ze szpitala więc się dokładniej dowiem co będzie dalej. Mam pytanie czy jesli juz współżyje a mam tego wirusa hpv to po jego wyleczeniu nie powinnam przypadkiem wybrac tych szczepionek przeciwko rakowi szyjki macicy tak na wszelki wypadek by nie doszło więcej do ego zakarzenia ani by mi sie ta infekcja hpv juz nigdy nie powtórzyłam .Razem z chłopakiem sie bardzo martwimy. A co najgorsze to nie mogę współżyc aż przez 6 tygodni i to jest masakra, a tak poza tym to nie moge przez tydzień nic ciężkiego dźwigaĆ ani jeździć na rowerze- koszmar.Mam nadzieje,że to się wszystko dobrze zagoi i już nigdy nie będę miała takich problemów . POzdrawiam wszystkie osobby, które znajdują się w takiej sytuacji jak ja. Ps:Od mojego chłopaka. Radzę wam wszystkie dziewczyny chodzić na takie zabiegi z chłopakiem. Gdyż nigdy nie wiadomo co oni w szpitalu wam zrobią Jednym słowem nasza polska służba zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki///
witam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki///
jestem zaniepokojona tym co tu piszecie!jestem po zabiegu kolposkopi i czekam na wyniki hist-pat.Mialam 3 grupe cytologi strasznie sie boje chce wkoncu miec te wyniki i wiedziec co mi jest.Dodam,ze ma stałego partnera od samego poczatku wiec skad miałabym wirusa hpv mam juz dosc tego czekania na wyniki piszcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URSUS C330
To widocznie partner skakal z kwiatka na kwiatek, hpv sie nie zaraza droga kropelkowa, jak katarem hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki///
wiesz co ze tacy ludzie jak Ty chodza po swiecie!nie skomentuje twojej wypowiedzi bo nie bede sie zniżała do twojego poziomu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agetka
sluchajcie tez mam problem.tez u mnie wykryto dysplazje szyjki macicy.jestem w szoku jak przeczytalam ze to sie zamraza,ze usuwaja kawalek macicy i tkd.a nigdzie nie pisze czy po takim leczeniu mozna zajsc w ciaze???bo jak nie to moze szybciej zrobic sobie dzidzi a pozniej leczenie.jak to jest z tym wszystkim???!prosze o odp.dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinazxz
witam mam 23 lata i 1 dziecko. po porodzie chodze regularnie do ginekologa co 3 mies i przez 3 lata mialam zla cytologie (obraz niezbyt czytelny z powodu licznych komorek zapalnych). juz po ciazy ginekolog wykryl nadzerke leczyl ja lekami, nastepnie zaszczepilam sie przeciwko rakowi szyjki macicy i niby po tym szczepieniu nadzerka znikla. po ponad pol roku wrocilam do ginekologa i znowu cytologia zla. zostalam wyslana na kolposkopie gdzie wzieli mi wycinki bez zadnego znieczulenia i nic to nie boli. okazalo sie ze mam dysplazje szyjki macicy. jest to stan przednowotworowy. mozna to leczyc lekami jak i isc na maly zabieg. jestem starsznie przerazona poniewaz juz jutro ide na zabieg. gdy wrocilam z wynikami do mojego lekarza prowadzacego przepisala mi lekarstwa na to i za 3 mies do kontroli, stwierdzilam jezeli mi tak to bedzie leczyc to moze jedynie byc gorzej, tymbardziej ze przez 3 lata nie potrafila mi wyleczyc nadzerki co sie okazalo gdy poszlam do innego ginekologa ze ten stan przednowotworowy to jest poprostu nie wyleczona nadzerka. mam nadzieje ze juz jutro bede w domu spowrotem ze usuna mi tylko nadzerke a nie beda skracac szyjki macicy. dam znac po zabiegu pozdrawiam i nie martwcie sie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekonana jestem
Że Ty dziewczyno jesteś nie jedynym przykładem spychologi.Powodzenia życzę i pozdrawiam.Jakie to szczęście ,że poszłaś do innego lekarza.Mam nadzieje że wezma przykład z Ciebie,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jestem mężatką od 10 lat, przez ten czas miałam tylko jednego partnera - mojego męża. poprzednio miałam cytologię rok temu, teraz czekałam na wyniki, dzisiaj zadzwoniła moja pani doktor, i powiedziała że mam brodawczaka HPV CIN 1. Mam mieć dodatkowe badania. Wiem że rak szyjki macicy, nie jest jeszcze przesądzony w moim przypadku, ale zatanawia mnie jedna rzecz...jak się zaraziłam...nie che mi się wierzyć w skok w bok mojego męża, czy mógł być nosicielem przez lata a ja dopiero teraz się zaraziłam ?? czy jedynym wytłumaczeniem jest to że mnie po prostu zdradził??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aiwlys 1
mogłbyć nosicielem przez lata. hpv nigdy się organizm ne pozbywa, jedynie przechodzi w formę utajoną (cofa się), ale przy każdym spadku odporności, hpv może powrócić niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z rybnika
do agetka ja mialam amputowany kawaleczek szyjki macicy okolo 2cm i lekarz mi powiedzial ze juz nie bede miec dzieci ......a jednak rok po slowach lekarza zaszlam w ciąze bo oczywiscie nie uwazalaismy i nie zabezpieczalismy sie. i urodzilam slicznego synka ale byl problem z donoszeniem ciązy - urodzilam wczesniaczka w 7 miesiacu ciązy .....teraz od tamtej operacji minęlo 7 lat i po badaniach cytologicznych znowu mam stwierdzona DYSPLAZJE CIN 1 i czekam na badania kolposkopi w instytucie onkologi w gliwicach....znowu lek,strach co bedzie dalej ...myslalam ze wtedy po operacji to juz koniec moich zmartwien a jednak nie....czy ktoras kochane babeczki wie co to kolposkopia i na czym ona polega?? bardzo sie boje co dalej...mam dopiero 35 lat kochane dzieci swietnego malzonka i CHCE ZYC JESZCZE...............pozdrawiam was cieplutko moje kochane rozmowczynie internetowe......kaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z Anglii
Witam!!mam 27 lat i dwoje dzieci.W tej chwili jest 9 miesiecy po porodzie.Mieszkam w Anglii.Robilam cytologie no i wyszlo cos nie tak.Skierowali mnie na kolposkopie i wlasnie ja dzis mialam.Pobrali wycinek znieczulil mnie i niewiem cos lekarz mowil ze cos usuwal niewiem czy to nadzerke czy co.Dowiedzialam sie ze mam hpv.To dla mnie Szok!!choc prawdopodobnie 80proc.ludzi ma a nawet nie wie.Czekam na wynik.Boje sie jak cholera!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z rybnika
do ja z Anglii czesc kochana ja dopiero bede miala kolposkopie i niewiem co to jest,tez sie strasznie boje i tez mam stwierdzone HPV i tak to konca niewiem skąd to gowno sie u mnie wzielo,jestem czystą kobieta,malzonek tez,jestesmy sobie wierni a tu nagle taka niespodzianka, czy babeczki musimy tak cierpiec.....cholerne to nasze zycie gdybys mogla mi powiedziec to do badan kolposkopi to cie usypiali?? bo tak zrozumialam z twojej wypowiedzi...pozdrawiam kaska ps..moje gg 12182715 -gdyby ktos chcial pogadac lub email kiss_me22@tlen.pl pozdrawiam Was dziewczyny i nie poddawajmy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora
Cześć dziewczyny. Mam 24 lata i jestem po zabiegu ginekologicznym. Rok temu wykryto u mnie dysplazję szyjki macicy CIN 2. Lekarz prowadzący od razu skierował mnie do szpitala gdzie nożem elektrycznym usunął mi zmiany na szyjce macicy. Dziś jestem zdrową kobietą (cały czas mi tak mówi mój ginekolog), ale częściej robię sobie cytologię (ta ostatnia była ok), jestem na kontroli co 3-4 miesiące i ponoć po zabiegu nie ma już śladu. Podczas zabiegu pobrano próbkę do badania i okazało się że przyczyną dysplazji był przewlekły stan zapalny. Ulżyło mi bardzo że to jednak nie te komórki rakowe, ale mimo wszystko lekarz chciał żebym zrobiła badanie na HPV i teraz czekam na wynik. Mam nadzieje że los będzie mi sprzyjał i wynik będzie negatywny... Najważniejsza rzecz to się nie bać i oddać swoje zdrowie w ręce dobrego specjalisty-ja takiego znalazłam i wiem jak wiele mu zawdzięczam. Jestem przy nim spokojna o siebie!!! Zmiany na szyjce macicy nie wzruszyły mojego wcześniejszego ginekologa który powiedział że to musztarda po obiedzie i on tu nic nie zrobi, że po ciąży samo się wyleczy. To ja mu gratuluje że dziewczyny u których podejrzewa się stan przed nowotworowy on chce leczyć ciążą!!! Drogie panie dobry lekarz to podstawa-życzę wszystkim powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiRys
do Chora U mojej siostry 2 lata temu stwierdzono dysplozję. Jest niby leczona przez specjalistę w klinice, ale dla mnie to leczenie jest jakieś niekompletne i dziwne. Ona ufała mu bardzo, lecz chyba sama zaczyna mieć wątpliwości. Przez cały ten okres leczenia miała tylko pobierane wycinki (3x), w których stwierdzano zmiany śluzówki kanału szyjki i przewlekłe zapalenie szyjki. Zaproponowane leczenie to smarowanie szyjki maścią ( 3 tys. zł tubeczka x 2) i naświetlanie godzinne laserem - co 2 tygodnie tzw. terapia fotodynamiczna. Wczoraj poprosiłam ją, żeby pokazała mi całą swoją dokumentację leczenia. Nie wiem jak ona może spać spokojnie. Tam są tylko trzy wyniki hist-pat, cytologia opisująca zakażenie bakteryjne i dysplazję CIN I i trzy karty informacyjne z kliniki (opis diagnozy i nic więcej na nich). Ani jednego (przez 2 lata) badania USG, badania krwi, moczu, OB ani żadnego innego. Przecież ona jest po naświetlaniach!!! Być może tak ma wyglądać cały proces leczenia, ale chciałabym ją namóić na zmianę lekarza zanim będzie za późno. Proszę o jakiś namiar na dobrego i solidnego lekarza gdziekolwiek on przyjmuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeaDia
czesc ja robie badania co roku,ale ostatnio stresy,nerwy tylko i mialam zapalenie dlugi czas a teraz po roku robie badania i grupa 3 Cin1...tez bede miala kolposkopie jak tylko okres minie. jestem przerazona:(czy po takim badaniu trzeba lezec?mam skierownaie do spzitala ale u nas oczywiscie sie czeka na przyjecie ze dwa miechy,nie jestem niestety w wieku nalezacym do programu ochrony szyjki macicy,paranoja,musze isc prywatnie i wlasnie nie wiem czy od razu nastepnego dnia moge isc do pracy czy wziac wolne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gecha
nie bój się kolposkopii,jest bezbolesna i wyglada jak zwykłe badanie ginekologiczne(lekarz przy pomocy mikroskopu oglada dokładnie szyjkę)po tym badaniu idziesz do domu,jesli bedą pobierali ci wycinki to robia to pod narkozą więc głowa do góry! ja mam za soba już wszystkie badania wyniki nie najlepsze-dysplazja średniego stopnia,jutro będę wiedziała co dalej ze mną poczną.Nie poddawaj się trzymam kciuki,pozdrawiam Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka
witam wszystkich moja mam ma dysplazje szyjki macicy w listopadzie poszla do ginekologa na kontrolne badanie doktorka powiedziala ze wszystko jest w porzadku cos sie mojej mamie nie zgadzalo i postanowila pojsc prywatnie do innego ginekologa tydzien pozniej okazalo sie ze ma zaawansowana nadzerke badanie cytologiczne bylo nieprawidlowe dzisiaj miala wyniki wycinka z szyjki macicy ma dysplazje lekarz powiedzial ze najlepiej bedzie jak wytna cala macice i sie wszystkiego pozbeda nie wiem czy to dobra decyzja pozdrawiam wszystkich musicie myslec pozytywnie tak jak moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika25
Witam!!! Na początku roku zrobiłam CYTOLOGIE i wyszedł 1 stopień, więc skierowano mnie na KOLPOSKOPIE. Trafiłam na świetnego lekarza, który mi wszystko wyjaśnił. Przy kolposkopij lekarz zabarwia ścianki macicy jakimś odczynem. Miejsca chorobowo zmienione zabarwiają się, ale później wracają do regularnego koloru. Im dłużej zmiana koloru danego miejsca się utrzymuje tym zmiany są poważniejsze. Po tym badaniu lekarz dowiaduje się które miejsca i jak bardzo są zmienione. Badanie jest bezbolesne i bez inwazyjne. Można po nim śmiało wrócić do codziennych zajęć. Po kolposkopij okazało się że muszę mieć pobrany wycinek i skierowano mnie do szpitala. Do przyjęcia trzeba mieć ubezpieczenie i badanie grupy krwi. OH! I trzeba być naczczo! Totalnie! Zero jedzonka, picia (nawet wody), palenia itp. a to wszystko z powodu późniejszej narkozy. RADA: bierzcie koszulę nocną, szlafrok, własny kubek i łyżeczkę :) Po przyjęciu do szpitala każą się przebrać w koszulę, ale uwierzcie w niej samej człowiek czuje sie nago na korytarzach szpitala wiec szlafrok sie przyda :) Ja musiałam troszkę zaczekać na swój zabieg. Pobrano mi krew do badań. Dostałam swoją salkę więc się troszkę przespałam. Obudzono mnie i zaprowadzono do zabiegowego. Kilka pytań od lekarza i na fotel! Na jednej ręce mieżyli mi ciśnienie, a w drugą wbijali welfron (bolało :( ). Za chwilę zobaczyłam głowę między nogami i usłyszałam "BEDZIE BADANIE". Chwilę później odleciałam... Obudziłam się gdy przekłdali mnie z zabiegowego łóżka na to w mojej salce. Byłam w szoku, rozbita i chciało mi się płakać. Cały zabieg trwał z godzinkę. Teraz wiem, że dobrze jest poprostu przespać szok "ponarkozowy". Gdy się obudziłam chciałam jak najszybciej wyjść, ale kazano mi najpierw coś zjeść, wypić herbatkę (i tu pojawia się kubek! Herbatkę i gorącą wodę mieli, ale ciężko było ją sobie zaparzyć w dłoniach... Kubka nie użyczano... Niezłe co?) i zaczekać. Zrobiłam wszystko co mi kazano i się wypisałam. Oczywiście w razie jakichkolwiek komplikacji zostaje się tam na noc. Ja spędziłam tam cały dzień i wystarczyło :) Wczoraj odebrałam wyniki... Mam dysplazję i wirusa HPV. Lekarz był beznadziejny... Nie powiedział mi w zasadzie nic. Tylko wpisywał coś w kartę, wypisał jakieś leki i kazał się zgłosić na cytologię i kolposkopie za 3 miesiące. Czy to nie jest MEGA głupie???!!! Dlaczego niczego się nam nie wyjaśnia...? Musimy pisać na forum żeby dowiedzieć się czegoś więcej o naszych dolegliwościach? Właśnie dlatego opisałam swój przypadek. Nie bójcie się dziewczęta. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania dotyczące badań, pytajcie. Przeżyłam to na własnej skórze i wiem jak jest ciężko. Nie wiem tylko co zrobić z tym wirusem. Nie za bardzo wiem skąd go mam i jak się go pozbyć. Jak się objawia i jak zaraża. Jakieś wskazówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikaaaaa
Czesc Wam dziewczyny!! Czytam tak Wasze opisy, stwierdzilam ze tez muszę tu popisac. W tym tyg odebralam wyniki wycinka, okazalo ze mam dysplazje szyjki macicy CIN 2. za 2 tyg czeka mnie zabieg usuniecia malego fragmentu szyjki. Jestem spokojna z tego wzgledu ze to nie rak, a wczesnie wszystko wykryte jest wyleczalne! Jestem z zalozenia ze szyjka to nic gorzej jest jak wycinaja jajniki albo jak ma sie policystyczne jajniki. Szyjka ma funkcje zeby moc donosic ciaze. Jestem w ryzyku genetycznym. Co wykazaly badania genetyczne. Mama moja nie zyje, za dlugo wzlekala na operacje, siostra jest po paru operacjach szyjki ma cala pocharataną, ma jajniki i macice jakby chciala zajsc w ciaze to doszlo by do poronien albo lezec 9 miesiecy bez wstawania z lozka. Dzieki Bogu ze ma dwoje juz dorosle dzieci. Myslalam ze dzieje sie tak po porodach. Mnie dopadlo teraz kiedy jeszcze nie mam dzieci. Teraz wiem ze po tym leczeniu bede sie starala zajsc w ciaze, nie bede czekac. Ja z tym sie pogodziłam, teraz bede lazic i kotrolowac sie co 3 miesiace. Bardzo wazne zebyscie pilnowaly tego wszystkiego! Nie ma co zalamywac sie i glowa do gory! Co najwazniejsze POZYTYWNIE MYSLEC! Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikaaaaa
Jeszcze jedno! Mam wirusa HPV, jestem obecnie w 2 letnim zwiazku. Z poprzednich parterów ktos musial mnie zarazic, no coż nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Nie bede rozdrapywac kto mnie zarazil bo to nie ma sensu. Wysylam mojego faceta na test HPV postanowilam ze jego tez przypilnuje. Moze zniknac samoistnie, ale tez mozna miec cale zycie. Nie ma co panikowac. Wystarczy kotrolowac sie i pilnowac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerberka29
Po pierwsze - bo aż się denrwuje jak czytam te głupoty-odnosnie stwierdzenia: "jak to mozliwe, ze mam hpv skoro mialam tylko 1 partnera"? Szlag mnie jasny trafia. Co za róznica czy jednego czy pięciu? Wystarczy,ze ten jeden miał jakas przygode lub czestsze kontakty bez gumy. U facetów HPV przebiga bezobjawowo, wiec sami nawet nie wiedza ze maja. Faceci sa nosicielami i was zarazaja. Mozecie im podziekowac. NARA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikaaaaa
Czesc Wam dziewczyny!! Czytam tak Wasze opisy, stwierdzilam ze tez muszę tu popisac. W tym tyg odebralam wyniki wycinka, okazalo ze mam dysplazje szyjki macicy CIN 2. za 2 tyg czeka mnie zabieg usuniecia malego fragmentu szyjki. Jestem spokojna z tego wzgledu ze to nie rak, a wczesnie wszystko wykryte jest wyleczalne! Jestem z zalozenia ze szyjka to nic gorzej jest jak wycinaja jajniki albo jak ma sie policystyczne jajniki. Szyjka ma funkcje zeby moc donosic ciaze. Jestem w ryzyku genetycznym. Co wykazaly badania genetyczne. Mama moja nie zyje, za dlugo wzlekala na operacje, siostra jest po paru operacjach szyjki ma cala pocharataną, ma jajniki i macice jakby chciala zajsc w ciaze to doszlo by do poronien albo lezec 9 miesiecy bez wstawania z lozka. Dzieki Bogu ze ma dwoje juz dorosle dzieci. Myslalam ze dzieje sie tak po porodach. Mnie dopadlo teraz kiedy jeszcze nie mam dzieci. Teraz wiem ze po tym leczeniu bede sie starala zajsc w ciaze, nie bede czekac. Ja z tym sie pogodziłam, teraz bede lazic i kotrolowac sie co 3 miesiace. Bardzo wazne zebyscie pilnowaly tego wszystkiego! Nie ma co zalamywac sie i glowa do gory! Co najwazniejsze POZYTYWNIE MYSLEC! Pozdrawiam Was! Jeszcze jedno! Mam wirusa HPV, jestem obecnie w 2 letnim zwiazku. Z poprzednich parterów ktos musial mnie zarazic, no coż nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Nie bede rozdrapywac kto mnie zarazil bo to nie ma sensu. Wysylam mojego faceta na test HPV postanowilam ze jego tez przypilnuje. Moze zniknac samoistnie, ale tez mozna miec cale zycie. Nie ma co panikowac. Wystarczy kotrolowac sie i pilnowac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerberka29
już wiecej razy nie dało sie napisac tego samego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×