Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esnaba

SM a depresja

Polecane posty

Gość esnaba

wiem, że jest tu forum dziewczyn, które chorują na sm. jednak mnie interesuje ten konkretny problem. jestem chora na tę chorobę. przez nią wylądowałam u psychiatry, stwierdzono u mnie depresję. jeśli jest tu ktoś, kto ma podobne przeżycia, chciałąbym przeczytać jak sobie radzi z życiem, które boli. do wszystkich podszywów i wyszydzających: proszę oszczędźcie kąśliwe uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebowa_wrozka
ile masz lat?? wprawdzie nie choruje na twoja chorobe ale na inna przewlekła i bolesna rzs i psychicznie naprawde jest ciezko;/ zwłaszcza dla kogos codziennie odczuwa silny bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebowa_wrozka
mam 2 lata mniej niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest SM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamane__sercee
stwardnienie rozsiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam, że na rzs choruje się już w tak młodym wieku, jak sobie radzisz? jak funkcjonujesz w normalnym świecie? mi jest coraz ciężej. zastanawiam się nad rzuceniem pracy. wzięłam dziekankę na uczelni. a wszystko po to aby nie widzieć ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega kolegi kolegi
Czy SM to sado-maso ? Ja poszukuję uległej masochistki, na której mógłbym się trochę powyżywać :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsffdsdfdsf
"Czy SM to sado-maso ? Ja poszukuję uległej masochistki, na której mógłbym się trochę powyżywać" Leżę i kwiczę ze śmiechu :D:D:D Wiem że to nieodpowiednie miejsce, ale strasznie mnie to rozbawiło :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rzs chorują nawet dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od ponad 8 lat mam sm i
niestety depresję także mam:(Ciężko nie mieć depresji mając tak poważną chorobę jak sm:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia kkicia
esnaba nie rzucaj pracy! Co Ty glupia jestes? 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem brak zdrowia nie
pozwala normalnie pracować ani normalnie funkcjonować:(Ale dopóki jeszcze starcza sil i zdrowia na pracę to nie należy rzucać pracy,z sm trzeba żyć normalnie,na tyle ile nam zdrówko nna to pozwala!!!!Jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo cięzko z tą chorobą ale trzeba walczyć do samego końca!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to łatwo powiedzieć, że trzeba walczyć tylko jak to zrobić, gdy się nie ma już siły? szczególnie, gdy jest się młodym, a życie powinno się zaczynać. jak pomyślę, że może być już tylko gorzej, to naprawdę odechciewa mi się walki. najgorsze, kiedy choroba spada na osobę bardzo aktywną. gdy nie możesz robić rzeczy, które do tej pory przychodziły ci z łatwością, wtedy pojawiają się w głowie najgorsze myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem facetem a
tez tpo u mnie podejrzewają ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację esnaba
sm to najgorsza choroba jaka istnieje:(Już chyba rak i AIDS jest lepszy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafe
Do poczytania - inne spojrzenie na przyczyny SM - http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/archiw_germanska_nowa_medycyna/Stwardnienie_rozsiane.htm Wg nich to problem psychiki tzw. konflikt biologiczny: Treść konfliktu, który powoduje SM jest zawsze związana z niemożnością-ucieczki przed czymś albo niemożnością-nadążenia za czymś (kończyny dolne), albo z niemożnością odparcia czegoś, czy niemożnością utrzymania czegoś (kończyny górne), albo też z niemożnością ominięcia(uniknięcia) czegoś (muskulatura pleców i ramion). Do nich należy również konflikt o treści: nie wiedzieć w którą stronę ma się iść, sytuacja bez wyjścia (paraliż nóg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podajcie metody leczenie a nie
jakieś wydumane przyczyny(i nie wiadomo czy prawdziwe):o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhh pojebane to sm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafe
Jak znajdziesz przyczynę to wyzdrowiejesz - tak działa ten mechanizm. Nie miałaś w życiu sytuacji tuż przed wystąpieniem objawów SM, którą możnaby ogólnie określić tymi hasłamI: - niemożność ucieczki przed czymś albo niemożność nadążenia za czymś (kończyny dolne) - niemożność odparcia czegoś, czy niemożność utrzymania czegoś (kończyny górne) - niemożność ominięcia(uniknięcia) czegoś (muskulatura pleców i ramion) - sytuacja bez wyjścia (paraliż nóg). A jakiej części ciała dotyczy Twoja choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bardzo oslabione nogi
nie mogę już biegać,ledwo chodzę po schodach(bez poreczy nie zejdę ani nie wejdę po nichL:()Nie moge dlugo chodzić,zamistam,szuram nogami w czasie dluższego chodzenie.ONa miescie na zakupach na piechote nie byam ponad 6 lat,wszedzie dojezdzam autem(nie mam rawka wiec musze liczyc na innych) butach na obcasie moge chyba na zawsze juz zaponieć:oA mamadopiero 27 lat!!Co dalej???????????????😭Wiec mam PRZEJEBANE zycie najdelikatniej mowiac:9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko sie pochlastać
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo współczuję, ze mną póki co jest ok. miewam tylko epizody, po których wszystko wraca do normy czasem zdarza się zmęczenie w tej chwili najgorsza jest myśl, że będzie tylko gorzej, że nigdy nie będę 'normalna' kiedyś usłyszałam, że sm jest gorsze niż rak. gdy masz nowotwór, wiesz że będzie wóz albo przewóz - albo życie szybko się skończy albo wyzdrowiejesz i będzie normalnie gdy chorujesz na sm, wiesz że czeka Cię prawdopodobnie długie życie, które z dnia na dzeń będzie coraz bardziej nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafe
@mam bardzo oslabione nogi No to teraz mocno się zastanów co się stało tuż przed wystąpieniem objawów SM, utkwiło Ci w pamięci coś co można by, w przenośni, określić tak: niemożność ucieczki przed czymś (np. prześladował Cię były chłopak i groził Ci) albo niemożność nadążenia za czymś. Jak możesz to napisz jeszcze ile lat miałaś jak to się stało (co wtedy robiłaś - studia, praca?) - i jakie były pierwsze objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy wystąpily 1 objawy bylam
w 4 klasie technikum a bylo to oslabienie miesni nog:(Choruje od 2001 roku,normalnie chodze ale ujde kilknascie metrow i musze odpoczac bo dalej isc nie mam sily:oO bieganiu i lazeniu po schodach bez poreczy nie ma co marzyc,o jezdzie na rowerze tez:(buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu:(A nikt mnie nie przesladowal,zaden chlopak,moze ma znaczenie to,ze czulam sie nielubiana i nieakceptowana w kalsie bo bylam zbyt niemsiala i malomowna,przez co ludzi mnie chyba nie lubieli bo nie bylam zbyt towarzyska,zawsze troche na uboczu klasy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafe
z tym chłopakiem to był tylko przykład, każdy chory na SM ma inną sytuację, ale te sytuacje mają wspólne hasło: niemożność ucieczki przed czymś albo niemożność nadążenia za czymś. Może przeżyłaś jakiś jeden incydent w szkole, kiedy odczułaś, że w jakiś sposób nie możesz się z nimi równać - nie możesz nadążyć za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekafe masz chyba rację
jeśli chodzi o szkołę:(Zawsze od najmlodyszch lat czulam się gorsz od rówieśników,nie tyle pod względem nauki bo się nawet nieźle uczylam ale z powodu dokąldnie lekcji wf,nigdy go nie lubial,zawsze nie chcaialm w nim uczestniczyc,nie gralam z gry zespolowe, bo czulam ze nie jestem tak wysprtowana jak reszta klasy,nawet znaim zachorowalam wydwalo mi se nie mam tak dobrj kondycji jak moje kumpele,ze nie gram tak sawnie w siatke czy kosza jak one...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm może w tych klopotach z
czasów szkolnych jest przyczyna mojego sm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekafe, czy Twoja wiedza opiera się tylko na informacjach ze strony, do której link przesłałaś, cy możesz wiesz coś więcej na ten temat? jestem pod opieką psychologa już jakiś czas, ale o koncepcjach niemożności nie słyszałam... chętnie dowiem się czegoś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×