Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracuje i co z tego

Jak wyjechać za granicę bez znjaomosci

Polecane posty

Gość pracuje i co z tego

Majac rodzinę, meza dziecko. Mam dosc wegetacji w tym kraju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Będzie ciężko w UK np skończyły się czasy, że praca przysłowiowo leżała na ulicy. Dziś jest trochę już trudniej. Zależy gdzie się wybierasz masz w planach UK? to odradzam Londyn. Już lepiej mniejszą miejscowość. Jak są znajomości łatwiej jest o pracę i takie przejście przez szukanie mieszkania, pierwsze kroki w obcym państwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wyjechałem bez znajomości.
Mogę ci napisać, co jest potrzebne. Ale na początku napiszę, że za darmo nic nie ma, czasem trzeba po prostu trochę się pomęczyć, jeśli ci nie pasuje, to dalej nie czytaj. Pierwsza sprawa - język - musisz się go nauczyć na tyle w Polsce, żeby rozumieć, co do ciebie mówią. Jeśli nastawiasz telewizję i wiesz o co chodzi w programie, nadążasz za akcją, choć może niektórych zwrotów nie rozumiesz, to znaczy, że jest dobrze. Druga sprawa - zawód - musisz mieć jakieś doświadczenie zawodowe. Przysłowiowy zmywak w prowadzonych przez naszych ciemniejszych braci lokalu szybkiej obsługi, to bzdura. Ty musisz coś umieć robić, a najlepiej, jeśli głównozarabiającym będzie mąż. Ale on też musi mieć konkretny zawód. Jaki - w czasie nauki języka będziesz czytać ogłoszenia różnych job-center, to się zorientujesz, co się opłaci. Trzecie - oszczędności - musisz mieć na bilet (na wszelki wypadek w obie strony), załatwienie mieszkania na pierwsze tygodnie, inne niespodziewane opłaty. Korzystne jest rzucenie palenia. Ja myślę, że zdesperowany człowiek może w ciągu roku wszystko zrealizować (język, zawód, coś odłożyć), choć roboty to wymaga dużej. Reszta - to już twoje zdolności, a właściwie twoja chęć poświęcenia czegoś przez rok, żeby później było lepiej. Dzisiaj emigracja w ciemno, to największa głupota, to nie jest już 2004 rok, u nas też widać wyraźnie kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietne rady Ja wyjechałem bez
znajomsici- zgadzam sie w 100% krotko,zwiezle i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie znajomości ci potrzebne
tylko to, co potrafisz robić i czy znasz język. Bo chyba nie sądzisz, że jedziesz za granicę i tam z otwartymi rękoma czekają na ciebie z pracą. Tam jest identycznie jak u nas, tyle że lepiej płacą. Ale znaleźć coś w swoim zawodzie i dobrze to robić jest raczej trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje i co z tego
znam jezyk angielski w stopniu pre-intermediate, jezyk niemiecki podstawy kwestia przypomnienia to moze i cos wiecej, doswiadczenie w oblsudze klienta, sprzedazy , zdolnosci maualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez kosmetyczka w US-ej do aqu
az tak zle w Pl?lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powod innego akcentu
ja bym sie wybrala do niemiec na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak realnie 555
Na tym przykładzie poznasz realia - przeanalizuj to dokładnie: http://tnijurl.com/36e28c2ea9b1/ za parę groszy natychmiast przyślą Tobie w pliku PDF, warto bo to samo życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstawa do znaiomość języka- i wiara że Ci się uda- inaczej leżysz....licz się z tym że początki są zawsze trudne- ale wcale tak nie musi być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie, co wy wypisujecie!
doswiadczenie w oblsudze klienta, sprzedazy , zdolnosci maualne - przecież to nie o zdolności chodzi. Doświadczenie w obsłudze polskiego klienta na nic się nie przyda, choćby z powodów różnic prawnych. A o zdolności to się pytają przy zapisywaniu do szkoły. Tu trzeba mieć konkretny dorobek zawodowy. Przepraszam za wielkie litery, ale NA ZACHODZIE NIKT NA WAS NIE CZEKA!!! To wy musicie się tu sprzedać lepiej, niż tubylcy, albo wejść w takie miejsce, gdzie tubylców nie ma, bo potrzebne jest doświadczenie, czy konkretna, UDOKUMENTOWANA wiedza. W Leihfirmach w Niemczech zarobki nie wystarczą na utrzymanie rodziny. W innych krajach podobnie. Trzeba zamiast magistra z marketingu zrobić np. dyplom pielęgniarki. W ostateczności prawo jady na wózek widłowy, choć w magazynie kokosów się nie zarobi. Mężczyźni również muszą się przygotować, że dla jedynie "wykształconych" pracy nie ma. Trzeba trochę pozapieprzać w Polsce, wyrobić sobie jako takie CV, gdzie o praktyce będzie można coś napisać i dopiero później myśleć o wyjeździe. Może najpierw samemu, przez agencję, będzie taniej, niż wyjazd z całą rodziną w ciemno. No i odłożyć wtedy jest ciut łatwiej. Jeszcze raz powtarzam, to nie jest rok 2004, dziś żeby tu się zahaczyć, wcale nie są potrzebne znajomości, ale dobry zawód i język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten dyplom powinien byc jeszcze honorowany za granica.Zgadzam sie w 100 %. Jezyk podstawa, bo jak sie sprzedasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaaaaa
W obsludze klienta w UK nie musisz miec pojecia o zadnym prawie oprocz Data Protecion Act, z ktorego kazdy i tak ma szkolenie. Wiec mysle, ze doswiadczenie z Polski moglabys wykorzystac, choc tutaj wola doswiadczenie z UK (w kazdej branzy). Jesli jedziesz bez znajomosci to na pewno przydadza sie sie oszczednosci na przynajmniej miesiac, plus depozyt na mieszkanie, no i znajomosc jezyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuje i co z tego
Slucham codziennei widomosci i to co sie dzieje w polsce to tragedia, naprawde chce stad uciekac. Moj maz ma doswidczenie w pracy na magazynie. Myslalam o tym zeby zrobic kurs jezyka zarowno ja jak i on. Kiedys miałam praktyki w zakladzie krawieckim, a widze ze ogloszenia na krawcowa tez sa. Juz sama nie wiem co mam robic przeraza mnie pozostanie w tym kraju, widzicie co tu sie dzieje.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widze co sie dzieje wiec rzucilam studia i w lutym mnie tu nie ma mam uprawnienia na wozek widlowy, wiec na razie tak bede szukac pracy pozniej na miejscu, z czasem bede sie doksztalcac i szukac lepszego zajecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjeeee
Tak,ale ty masz tam rodzine wiec mozesz pozwolic sobie zeby jechac w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brat 5 lat temu podszlifował angielski. Wsiadł w samochód i pojechał do ... Norwegii. Kilka dni wcześniej dowiedział się że praca, którą ktoś miał mu załatwić "nie wypaliła". Wiedział tylko że ma załatwione mieszkanie. Jednak był tak bardzo nastawiony na ten wyjazd że pojechał. Płakałam jak bóbr gdy odjeżdżał. Miał 23 lata. Gdy dojechał i tak pierwsze dwie noce spędził w samochodzie na stacji. Później kilka tygodni szukania pracy. Znalazł, powiodło mu się . Co 2-3 miesiące jest w Polsce. Sciągnął tam później żonę. W pierwsze 3 lata odłożył prawie 100 tys zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi znajomi pojechali 2listopada prace znalezli w necie, pracodawca zapewnil im pokoj pracuja gdzies w magazynie, radza sobie a tez jechali w ciemno bo nikogo nie mieli w anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka meza
no wlasnie- 5 LAT TEMU. 5 lat temu wszystko wygladalo inaczej. ale jak juz ktos pisal to nie 2004 rok !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolewna sniezka i krasnaleeee
my wyjecha;ismy do niemiec pare m-cy temu. cala rodzina. bez pracy. praca po tyg byla, po m-cu wynajete mieszkanie. fakt,ze mialam tu kogos,do pomocy przy meldunku-za pierwszym razem-pozniej juz sama. nie znamy jezyka,a maz prace znalazl,dosc szybko. tez sie nam udalo,trafilam na polke:) ja bym zaryzykowala, ale wczesniej zalatwic sobie meiszkanie. ludzie tez z polski wyjezdzaja i mieszkaja pare m-cy w barakach, bo nie maja osoby do zameldowania ich u siebie. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyjechalam 6 mies temi i je
st masakra, praca tylko z doskoku, ok 3 dni w tygodniu, czasem co dzien w innej firmie, zostaly juz tylko najgorsze prace dla tych bez jezyka typu wysypisko smieci i inne obozy pracy, spotykam ludzi ktorzy sa tu np 3 lata i nadal nie maja stalej pracy. jezyk bardzo ciezko mi idzie mimo nauki, z tv czesc rozumiem, za to ludzi w pracy nie, mowia bardzo szybko, inaczej wymawiaja slowa (np. much = MUCZ, a nie MACZ, jak sie uczylam).Jest nam strasznie ciezko, mielismy 40 000 na wyjazd, teraz nie mamy nic :( zyjemy od wyplaty do wyplaty :( Dodam, ze jestem po studiach,kierunek artystyczny, pracuje ponizej kwalifikacji i jestem sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolewna sniezka i krasnaleeee
zmien kraj? miasto? jestes w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezyk to podstawa! To jest byc albo nie byc w niemczech czy w uk. Moj znajomy siedzi w uk od 6 lat i ciagle nie mowi po angielsku i tak raz ma prace, raz nie ma, przez agencje, beznadziejne godziny, raz pracuje po 12 godzin dziennie bez dnia wolnego raz po 4 godziny w tygodniu, z doskoku, na czarno, zawsze na minusie, zawsze w stresie. Jak sie zawezmiesz to w rok doszlifujesz angielski do na tyle wysokiego poziomu zeby potem nie zbierac samych ochlapow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona z komórki ma rację
Bez języka w tej chwili to tylko najwięksi desperaci jadą. Przeżyć się da, bo w Leihfirmie byle jaką robotę się znajdzie, ale to też będzie egzystencja. Ja nie umiem zrozumieć, czemu ludzie, przygotowując się do wyjazdu, nie myślą, żeby porządnie przysiąść do języka, bo to najważniejsze. I to, co ktoś pisał. Niemiec woli, żeby mu mieszkanie stało puste, niż wpuścić do niego Polaka. Jest jeszcze jeden aspekt. Niemiec uważa, że nie można wynająć małego mieszkania na dużo osób, a więc do dwóch pokojów z dwójką dzieci się nie wprowadzicie. Sytuację ratują Polacy-cwaniacy, no i Turcy, ale u nich niestety, za bardzo byle jakie warunki trzeba płacić naprawdę dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka z
omg na wozku widlowym kobieta????no way nigdy w zyciu!!!!za zadne pieniadze'/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka z - a dlaczego nie? wcale praca nie jest ciezka masz swoje do zrobienia jezdzisz i robisz, nikt nad toba nie stoi nie jest moze wielce ambitna, ale dziisaj ambicje trzeba schowac do kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzynarodowka 32
sa agencje pracy-a pracy nie ma nierozumiem tego,jak wy wyjezdzacie i gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJulka.z
Jednym slowem babo-chlop:pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×