Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MocnoZakochany

Czy jestem nienormalny starając się wciąż o kontakt z nią?

Polecane posty

Gość MocnoZakochany

Rozstałem się z nią jakiś miesiąc temu po 2,5 roku razem (były króciutkie przerwy w tym okresie ale w sumie to tyle trwało). Poprostu już od 2-3 miesięcy nie było między nami dobrze. Ciągłe klutnie i rutyna brak chęci na spotkania głownie z jej strony. W 2 drugim dni świąt ona była na dyskotece beze mnie gdzie poznala chłopaka z którym się spotyka. Od tamtego czasu minoł tydzień i rozstaliśmy się. Jednak nadal się spotykamy (studiujemy na jednaj uczelni zaocznie zjazdy co 2 tygodnie) a pozatym rozmawioamy telefonicznie. Po jakiś 10 dniach od rozstania umówiła się ze mną na napisanie referatu bo sama nie ma komputera. Tak wyszło,że zamiast pisać referat my bawiliśmy się w najlepsze ze 3 razy się całowaliśmy. W pewnym momęcie ona się popłakała i uciekła do łazienki. Potem starałem się ją uspokoić przytulić zapytać co się stało ona stwierdziła, że "nie umie sobie ze mną poradzić". Ja starałem się nie być natrętny nie dzwonić tak jak zawsze po 3 razy dziennie. Jednak jak ja się nie odzywam dłużej niż 2 dni to ona zawsze napisze smsa" co słychać "itd Potem gadamy mówi co robiła itd Ani słowem nie wspomina o NIM" choć wiem,że się nadal spotykają (co kilka dni). Dopiero jak zapytam to powie,że widziała się z nim ale nic więcej. Zapytałem czy go kocha? Powiedziała,że nie jest pewna ale wydaje jej się,że tak. Ostatnio napisąła mi smsa a ja nie odpisywałem bo nie miałam ochoty. Dzwoniła kilka razy wkońcu po 3h napisała smsa "jeżeli Cię to interesuje to jestem w szpitalu miała atak wyrostka" Ja się zdenerwowałem zadzwoniłem. Okazało,że to nie prawda,że chciała tylko pogadać. Jak mieliśmy szkołe to przywoziłem ją i odwoziłem do siostry bo tam spała (ona nie jest z mojego miasta). W międzyczasie byliśmy na jakimś jedzonku w barze czy coś. Raz powiedziała do mnie z przyzwyczajenia kochanie co nas oboje rozśmieszyło i pocałowaliśmy się ale tak po przyjacielsku w usta. A teraz do rzeczy. WIem,że powinienem ją olać zapomnieć itd jednak postanowiłem walczyć bo bardzo mi na niej zależy. Poprstu czuje,że to ona powinna urodzić moje dzieci spędzić ze mną reszte życia itd. Nie jest to moja pierwsza miłość ale ta jest największa zdecydowanie. Powiedzcie co powinienem zrobić? Boje się,że jak nie będe z nią rozmawiał tylko nie odbiore i nie odpisze itd to ona całkiem się obrazi i stracimy kontakt. A tak chociaż rozmawiamy i jest w miare miło. Jestem w stanie znieść to wszystko bo wynagradza mi to czas spędzony z nią w czasie zjazdów na studiach itd. WIem,że jest to bez sensu i do nieczego nie prowadzi jednak mam nadzieje,że w ten sposób będąc takim jakim ona chce odzyskam ją. Zaczołem ćwiczyć bo zawsze narzekała,że jestem chudy. Zmianiam wszystko co jej się we mnie nie podobało ale czy to ma sens? Prosze tylko mnie nie dołujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ta dziewczyna jest nie warta zadnego zainteresowania..jak mozna oklamywac ukochana osobe, ze mialo sie atak wyrostka? To chore i nieodpowiedzialne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MocnoZakochany
Ale ja ja tak kocham! I marze o tym aby znowu poskakac z nia w gume przy pomocy jej rozciagnietych warg sromowych przywiazanych do drzewa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MocnoZakochany
Warta nie warta dla mnie jest warta wszystkiego i nic na to nie poradze tak szczerze,to nie chce poradzić i próbować zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MocnoZakochany
Ten post wyżej,to jakiś pieprzony żartowniś który powinien dostać bana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MocnoZakochany
Bo my nigdy nie skakalismy w gume tylko na skakance, a skakanka byly moje rozhustane jadra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochany... Czego oczekujesz? Chcesz usłyszeć: \"tak, walcz, bo może coś z tego wyjść\"? Proszę bardzo, mogę Ci tak napisać. Ale... to nie będzie prawda. Nie do końca. Przede wszystkim - dziwię się tej dziewczynie. Ona naprawdę nie zasługuje na Ciebie, bo w tej chwili traktuje Cię jak zabawkę... Ale to tylko moja opinia. Owszem, możesz spróbować walczyć. Ale czy Ci się uda...? I co jeśli Ci się uda...? Czy będziesz umiał wybaczyć jej to, że spotykała się jednocześnie z Tobą i tym drugim...? Bo ona się z nim spotyka, jak sam piszesz. Działa w tej chwili \"na dwa fronty\", wykorzystując to, że Ty ją kochasz... Chcesz - próbuj. Ale bądź również przygotowany na to, że może się nie udać. Że stałeś się dla niej facetem z przeszłości, z którym wiążą ją wspomnienia, przyzwyczajenie, sympatia... ale facetem, którego już nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz..
A jednak wciąż mam nadzieje,że ona się opamięta. Niby jest ok daje sobie rade ale ciągle o niej myśle bardzo dużo. Poprostu ona nie daje mi o sobie zapomnieć. Praktycznie codziennie jak nie zadzwoni to napisze. Ostatnio jej siostra miała strasznie nie miłą przygode pierwszym do kogo zadzwoniła z płaczem byłem ja a nie ten ktoś. Było to dość miłe. Dziś jak napisałem,żebym zadzwonił do niej a ja napisałem,że nie moge bo załatwiam sprawe to strasznie się wściekała,że nie chciałem powiedzieć o co chodzi. Tak ze mną rozmawiała,że musiałem wkońcu powiedzieć o co chodziło,żeby dało się rozmawiać. Nie wiem już sam co o tym ,myśleć bo niby wścieka się jak nie wie co ja robie a jednak jak powiem,że coś jest nie tak,że chyba jej zależy to stwierdza "a rób se co chcesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz=MocnoZakochany
I jak zrozumieć kobiety skoro one same nie wiedzą czego chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkj
TO bardzo trudna sytuacja na prawde. Z racjonalnego punktu widzenia powinnam Ci napisac olej to. Olej bo to sie nie nazywa milosc ( mowie tu o jej podejsciu) ani przywiazanie tylko zwykle wykorzystywanie, wykorzystywanie i to najgorsze z mozliwych o uczuiowe... TY jednak ja kochasz a to zmienia cala postac rzeczy... mysle z epowinienes z nia szczerze porozmawiac wylozyc kawe na lawe powiedziec wszystko co cie boli czego oczekujesz czego nie rozumiesz czego chcesz.... To powinna byc rozmowa o wszystko szczera i bez ogrodek... I wtedy to wszysko sie rozstrzygnie. Jelsi powie ci ze jest chocby cien szansy na powrot na to byscie byli razem to zawczniesz najzwyczajniej w swiecie walczyc, jesli jednak bedzie odwrotnie to.... bedziesz musial nauczyc sie zyc bez niej i piszac to mam na mysli chociazby sporadyczne kontakty przzynajmniej narazie. Na pocieszenie ( choc mam nadzieje ze nie bedzie CI potrzebne) powiem ze nawet jesli zdarzy sie ta druga mozliwosc to zawsze jest szansa tylko ze w takim wypadku bedzie niespodziewanym szczesciem bo to TY zadecydujesz a kto wie czy sie zdecydujesz pozdrawiam i zycze szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz..
Dziękuje za tą odpowiedź wydaje mi się,że masz rację ale ona nigdy się nie nadawała na takie rozmowy o uczuciach. Zawsze było z nią ciężko o tym gadać no chyba,że podczas seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllll
napisz do niej list albo porozmawiaj z nia, kochasz ja i nie zaslugujesz na to zeby ona traktowala cie jak zabawke i abys byl na kazde jej zawolanie, tez w koncu jestes czlowiekiem i masz prawo miec rozne nastroje, problemy itp kochasz ja i to jest twoj slaby punkt, z tego co czytam ona to troche wykorzystuje, moim zdaniem tak naprawde zalezy jej na tobie, mimo ze spotyka sie z kims innym, zalezy jej na tym zebys "latal" za nia;), a kiedy ty tego chwilo nie robisz ona wyczuwa ze cos jest nie tak i brakuje jej i to co napisze jest najgorsze moze nie tyle Ciebie co twoich zalotów;P bo gdyby brakowalo jej Ciebie to nie pozwala by sobie na bawienie sie Toba (a swoja droga ten motym z wyroskiem i spzitalem, byl zalosny) to takie moje przemyslenia co do twojej sytuacji uczuciowej zycze szczescia albo oswiecenia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja byla
dziewczyna zachowuje sie jak pies ogrodnika, sama nie chce a innej nie da. Chłopie KONIEC TO ZNACZY KONIEC, a nie sms-y, spotkania ... itd. Po prostu nie masz jaj i ona o tym wie i to wykorzystuje. Moja rada, KLIN KLINEM, znajdź sobie kogoś, nie musi to byc od razu wielka miłość, ale ona zobaczy, że nie bedziesz zabawką dla niej ... Ja bym tak zrobił, a ty rób jak uważasz, bo to jest twoje zycie :-D Pozdrawiam Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary nie zakładaj
tych samych tematów - to już było. Bądź chłopem i przestań się ślimaczyć, tego kwiata to pół świata Rom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×