Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rozstac sie mimo,ze sie kochamy

Polecane posty

Gość gość

Jestem w rozsypce i mam mętlik w głowie. Bardzo docenię konstruktywne komentarze, proszę sobie darować złośliwości... Mam 24 lata i od ponad roku jestem w zwiazku na odleglość z 29 letnim Marokańczykiem. Spotkaliśmy się już wiele razy, w Maroku , w w Polsce i w różnych miejscach w Europie. ostatnio cały miesiąc spędziliśmy razem, więc wiem z kim mam do czynienia i dobrze sie znamy. To tak na wstępie. Bardzo go kocham, z wzajemnością. Uzupełniamy się, i naprawdę jest wyjątkowym , dobrym człowiekiem. Skończył medycynę, więc jest on człowiekiem na poziomie.Jednak on jest muzułmaninem ( nie jakimś zagorzałym) a ja praktykującą katoliczką. Sam ten fakt mi nie przeszkadza, mu tez nie, wrecz w niedziele sam mówi, że np. porozmawiamy jak wrócę z koscioła. Jednak wiadomo jak jest w Islamie, dzieci muszą przyjąć religię ojca; tu nie ma dyskusji. Ja myślę, że nie byłabym w stanie całkowicie zaakceptować tego faktu, po prostu to by było za trudne...I zastanawiam się czy się nie rozstać. Serce mnie boli jak o tym myślę, bo tak napawdę teraz nie mam żadnego powodu do rozstania, powodem jest tylko to , że boję się przyszlości i np tego że za parę lat gdy zaczniemy myśleć o dzieciach ja się wycofam i rozstanie będzie bolalo o wiele bardziej.. i też myślę o nim ,ponieważ on jest starszy i raczej chciałby powoli zaczac układac sobie życie...postanowiłam powiedzieć mu o moich wątpliwościach, on bardzo się tym przejął i powiedział, że jeżeli tylko o to chodzi to on zgodzi się na to, żeby w przyszłości nie mieć dzieci wogóle albo adoptować chrześcijańskie . nie wiem co robić, chce mi się płakać. ( btw zamieszkalibyśmy w Europie, a jego rodzinę również poznałam, jes przekochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×