Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kocham Kobietę, z którą nie mogę być; już nie mogę tego znieść

Polecane posty

Gość gość

kocham Kobietę, z którą nie mogę być; już nie mogę tego znieść. Ja ma rodzinę i małe dzieci, ona też. Ktokolwiek z nas porzuci dzieci, zrobi im straszna krzywdę. Więc dla dzieci skwimy w swoich związkach, kochając się tylko na odległość. Ile lat musi mieć dziecko, zeby rozwód rodzica nie był dla niego ciosem? 15-18? Naprawdę - nie mogę już wytrzymać bez mojej najukochańszej Reni. Z jednaj strony chciałbym już umrzeć, każdy pie...r..ony dzień bez niej, to dla mnie koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żony Ci nie żal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie żal. tak naprawdę nigdy jej nie kochałem. nie pytajcie, czemu się z nią związałem, nie chce mi się rozpisywać (i tak już na wszystko za późno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam
a ja spytam, czemu sie ozeniłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierniczenie o Szopenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie z obawy, zeby nie zostać samemu. Wtedy (16 lat temu) wydawało mi się, że ją kocham, teraz już wiem, że zakłamywałem sam siebie. dla mnie moje życie jest totalnie bez sensu - naprawdę nie widzę żadnego sensu życia - może tylko, zeby dzieci miały tatę w domu, dopóki nie wyfruną z gniazda. potem tylko sznurek na szyję, to z tą pi.. dą nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. ,tkwic w zwiazku bez milosci. Mogles nie decydowac sie na dzieci,nawet jeslo odejdziesz od ich matki za 18 lat tak samo zaboli jak bys odszedl za 3 czy 10 lat. A twoja ukochana mysli o tym by odejsc od meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rob co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie mozesz wytrzymac to odejdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego tak samo zaboli? przecież jak będą miały 15-18? lat to chyba mniej będą potrzebowały ojca (jeśli w ogóle). Tak, wiem, niepotrzebnie ją zapłodniłem, ale czasu się już nie cofnie .. niestety. szkoda, ze człowiek żyje tylko raz, naprawdę szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód rodziców, zawsze boli, zawsze jest ogromnym przeżyciem dla dziecka, nieważne ile ma lat. I pisze to, jako dziecko z rozbitej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś o rozjaśnienie problemu mojej wróżki Sofii, szczególnie w taki andrzejkowy wieczor jak dzisiaj. Namiar do niej to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile miałaś/mialaś lat jak rozeszli się Twoi rodzice? z kim zostałaś? z mamą/ tatą? czego Ci najbardziej brakuje/brakowało? rozumialaś wtedy, ze to była ich 'dobra' decyzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana222
Jestem dzieckiem z rozbitej rodziny. :) Moj ojciec odszedł gdy miałam 2 lata. Przyjeżdżał - raz na 3/4 lata. W między czasie ożenił się z nową lejdi. Przez całe dzieciństwo czułam się gorsza od innych dzieci ( zwłaszcza gdy był np. dzień ojca a występowałam i była tylko mama, albo gdy dzieci inne pytały mnie czemu nie mieszkam z tata). Przez brak kontaktu z facetem że się wyraże ,bylam bardzo nieśmiała w stosunku do mężczyzn i małomówna. Wciąż jestem bo nie miałam tego kontaktu w dzieciństwie i wierzyłam że faceci są źli i tylko krzywdzą. Swojego chłopaka poznałam dopiero mając 17 lat - wtedy zaczęłam otwierać się na ludzi i na mężczyzn . Dodam, że nie tylko utrudnione kontakty ale również kwestia materialna, w ktorej zawsze bylo pod sporą gorkę.... Ja pamiętam awantury rodziców z wieku 2 lat, jak ojciec bił mamę a ja płakała strasznie ( moje pierwsze wspomnienie) . Wiem nie na temat, ale takie rzeczy jak przemoc, rozwód czy cokolwiek głęboko bazują w psychice i przyszłym życiu młodego człowieka. Ile Twoje dzieci mają lat? Nie kochasz ich ,że chcesz wyrządzić im taką krzywdę? Pomyśl o nich,, nie tylko o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowieku jestes nieszczesliwy bo sam tego chcesz... jak sam powiedziales zyje sie raz wiec zyj tak bys czul sie szczesliwy lub w polowie. Dzieci dorosna sami potem bede ukladali sobie zycie. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że to zciema. Jest wam tak dobrze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja po wyprowadżce dzieci chcę jak najszybciej odejść z tego padołu. dzieci 8 i 5 lat. Bardzo je kocham, wiec dlatego nie odchodzę, chociaż bardzo cierpie za Nią. A'propo - zony nie biję (nigdy jej nie uderzyłem) i nie robię "karczemnych" awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbulwersowana222 dziś Jakbym czytała o sobie... Ja miałam straszne problemy w kontaktach z chłopakami/mężczyznami, do tej pory mnie onieśmielają, a mam już 27 lat. To uczucie bycia gorszym dzieckiem od reszty, nigdy tego nie zapomnę. gość dziś Jakieś 5/6 lat. Z mamą. Czego brakowało? Normalnośc****ełnej rodziny, jak wyżej czułam się gorszym dzieckiem. Nie, nie rozumiałam, zrozumiałam dopiero jak dorosłam, ale brak rodzica, bardzo 'piętnuje' człowieka, to wszystko zostaje w psychice. A jak na dzień dzisiejszy wyglądają Twoje relacje z żoną? Są poprawne, czy raczej chłodne? Ile dzieciaki mają lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana222
A czego Tobie brakuje w żonie? zastanawiałeś się co ma takiego Renia że do niej uciekasz? Za coś ją musiałeś cenić ,że w ogóle zacząłeś z nią się spotykać :) Jak ona to Twoje podejście odbiera? widzi że coś jest nie tak miedzy Wami? Próbuje jesli tak coś zmienić bądź Ty próbujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mussax
dzieci tak zniosą rozwód jak my do niego podejdziemy,jak się z niego zrobi tragedię to dzieci to przeżyją tragicznie,po rozwodzie przecież można się podzielić wychowaniem ich,mogą mieć dwa domy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbulwersowana222
gość dziś Najgorsze jest ten kontakt z innymi ludzmi według mnie. Co z tego,że ( wiem teraz pojade skromnością hehe :D ) jestem inteligentna, mam wiele zainteresowan, wygląd , skoro inni, nawet rodzice mojego faceta uważają mnie za dzikusa.... :( jest to tak przykre gdy np. chcesz coś powiedzieć ale jednoczesnie nie mozesz z siebie tego wydobyc. Ja byłam zamknięta bardzo w sobie, ale bardzo zdolna . Bałam się odezwać a rówieśnicy mną pomiatali (dziewczyny zazdrościły a do chłopaków bałam sie odzywać). Sytuacja zmieniła się w ogólniaku (poznałam chłopaka ( mojego obecnego faceta) :) który żeby ze mna zacząc normalnie rozmawiać, poświęcił mi bite pol roku abym się otwierała stopniowo :) ale i tak do teraz jest cięzko w kontaktach z innymi a zeby zaufac komus potrzebuje spooooro czasu XXXX Może ktoś równiez był w takiej sytuacji i to zwalczył? Ma jakieś rady? Jest to bardzo męczące w codziennym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbulwersowana222 dziś A ja myślałam, ze to tylko ja tak mam, a tu proszę. Wiesz co, teraz juz tak tego nie czuję, ale jak byłam mała, to było inaczej, w sensie kiedy mówiłam, że rodzice są po rozwodzie, dziwny wzrok ludzi, teraz już chyba nie ma takiego 'ciemnogrodu'. Ja tez byłam zamknięta w sobie, strasznie, a żeby uwierzyć, że mogę się podobać jakiemuś facetowi, że faktycznie mogę być atrakcyjna dla męzczyzn, potrzeba mi mnóstwo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci musza być pelnoletnie wtedy mogą spróbować zrozumieć to ze rodzice juz sie nie kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie dzieci w rodzinie w której rodzice się nie kochają jest koszmarem. Kto nie przeżył, ten nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilkhllk
i jak jest sens bycia w tym ? syn zaraz sie wyprowadzi...i zostaniesz sam jak palec...samiusienki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilkhllk
skoro kochasz inną kobietę to z nią bądź, proste i badz szczesliwy, nie martw sie tak o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowoprowoprowo
Przecież to prowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenenenenen
nie zostawie dziecków, znaczy kasy , bo za duzo bym straciła, baju baju, wiecie o co chodzi, a jak nie wiecie to chodzi o kase, bym chciala troche tego i tamgeo, patrze na niego taka chytra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenenenenen
bardzo kocham platonicznie faceta, ale każa dzien bez kasa jest dla mnie koszmarem w bieda, wiec bardzo kocham innego,ale on nie ma domu, luksusów i nie zabierze mnie nad morze zeby ze mna sie kapac w jeziorze, wiecie o co chodzi, taka rozpacz, taka tesknota, bo po prostu niepuszcze sie ..pieniadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego, że ja będę szczęśliwy z inną kobietą, a umieszczęśliwię dwójkę niewinnych dzieci? dlaczego ona mają przechodzić jakąś tam traumę, a ja mam być szczęśliwy? Poza tym jak wyprowadzę się z domu, to za bardzo będę tęsknił za moimi dziećmi, które też bardzo mocno kocham i łączy nas wielka 'rodzinna' nić. jesteśmy ze soba bardzo zżyci. Też mojej zonie parzę kawe w weekendy (rano każdy sie spieszy do pracy), tez jej robie kolację i wieszam pranie. I też jak jesteśmy na plaży to ją trzymam na rekę. I nigdy jej w tych momentach nie kocham i nie będę kochał i zawsze myślę o Renacie. Ot, takie życie po ..k************ one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×