Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie pasuję do tego świata i mam wrażenie że nigdy nie

Polecane posty

Gość gość

znajdę swego miejsca w życiu. Posiadam bowiem cechy niemile widziane w obecnych czasach takie jak delikatność, wrażliwość, sentymentalność, duża wyobraźnia i introwertyzm. Choć staram się dostosować do reguł rządzącym tym światem i udawać, że zgadzam się na nie, to po jakimś czasie i tak nic z tego nie wychodzi. Nie umiem robić czegoś wbrew sobie, czegoś, co do mnie nie pasuje. Dlatego też często mam ochotę umrzeć, bo wszystko, o czym marzę, jest tak odległe, że prawie niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba potrzebujesz mezczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje sie tu obco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
internet jest obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swiat jest obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swiat owszem! ale sa ludzie ktorych warto obdarzyc sympatia :) czasem zwierzeta daja otuche, albo ktos kto potrzebuje pomocy ...takich jest wielu na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje zycie bylo kilka razy zagrozone ale zyje dalej .choc jest bardzo ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich, to ja autorka. Cieszę się, że są osoby, które mają podobnie. Wiem, że są też fajni ludzie, o których warto walczyć, ale ciężko ich spotkać i dlatego też czuję się taka osamotniona. Mój świat jest dla innych obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a kto powiedzial, ze posiadanie wyobrazni to cos zle postrzeganego? Podobnie z pozostalymi cechami, ktore wymienilas. Jedyne co mi tu nie kmini to twoj stosunek do siebie samej, negowanie siebie i mowienie, ze nie pasujesz do tego swiata. Twoje cechy sa bardzo ludzkie wiec do czyjego jakiego swiata pasuja jak nie do ludzkiego?? Nie prawie ci teraz komplementow ani nie "pocieszam" tylko probuje ci to pokazac z logicznego punktu widzenia. Poza tym jakie masz wyobrazenie o innych ludziach i generalnie o swiecie (do ktorego rzekomo nie pasujesz) - czy wg ciebie Ty stoisz w opozycji do reszty ludzkosci, ktora jawi sie jako banda kamiennych posagow wyzutow z wszelkiej subtelnosci? Nie odbieraj tego jako atak ale mam wrazenie, ze jestes jeszcze dosc mloda i troche lubujesz sie w swoim przekonaniu o wlasnej odmiennosci (czyt. wyjatkowosci). Nie odbieram ci do tego prawa ani nie ujmuje, bo tez bedac wczesna dwudziestka przechodzilam podobny etap, wiec cie nie oceniam. Oczywiscie moge sie mylic w moich wnioskach ;-) Ludzie maja duzo wiecej w swoich wnetrzach niz bylibysmy w stanie pomyslec. Ty jako jednostka jestes tego przykladem. Jestes swiadoma swoich unikalnych cech wiec skad przypuszczenie, ze jestes w tym odosobniona i takowych cech nie posiadaja inni? Jesli ich nie widac golym okiem to nie oznacza, ze ich tam nie ma. Moze ludzie po prostu boja sie/nie czuja potrzeby wybebeszania sie na codzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo jest takich osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie spotkalam nikogo takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś jedyna błędem jest uważanie że musisz się dostosowywać owszem, osobom nieczułym i egoistycznym łatwiej się żyje, ale czy warto się zmieniać by się dostosowywać do ogółu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, tylko że może czasami powinno się odrobinę zmienić? Weźmy na przykład pracę. Nie ukrywam, że ciężko mi znaleźć coś dla siebie. Jestem typem pasjonatki o określonych umiejętnościach i stąd też czuję się strasznie, gdy muszę się zmuszać do pracy, która mi się nie podoba. Ostatnio tak robiłam i to było okropne. Poszłam na kilka dni próbnych do firmy zajmującej się ubezpieczeniami, i choć na początku wydawało mi się, że będę się potrafiła dostosować, po trzech dniach doszłam do wniosku, że nie będę robić niczego wbrew sobie. I to jest, w moim odczuciu, złe we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie spotkalam nikogo takiego. xxxxxxxx to w jakim otoczeniu zyjesz w takim razie? Ej dzieci prosze przestancie odgrywac role zwiewnych elfic i elfiatek. Bo to sie sie smieszne zaczyna robic. Czy wg was na miano wrazliwego zasluguja tylko osoby, ktore publicznie wylewaja otoki lez i wyspiewuja piesni do ksiezyca grajac na mandolinie? Sa na tym swiecie ludzie bardzo tworczy, z wyobraznia a jednoczesnie stabilni emocjonalnie, silni i nie czuja potrzeby zalamywania rak z powodu swojej odmiennosci. Bez urazy ale odnosze wrazenie ze to kreowanie sie na "jedyna w swoim rodzaju mimoze" to uleganie jakiejs modzie na bycie wyjatkowym, ponad szarzyzne tego swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam na kilka dni próbnych do firmy zajmującej się ubezpieczeniami, i choć na początku wydawało mi się, że będę się potrafiła dostosować, po trzech dniach doszłam do wniosku, że nie będę robić niczego wbrew sobie. I to jest, w moim odczuciu, złe we mnie. xxxxx przez takie doswiadczenia poskramiasz siebie sama, pokonujesz wlasne ograniczenia i przekraczasz granice samej siebie. To czyni nas silnymi. Oczywiscie nie ma sensu tkwic w czyms co ewidentnie nam nie odpowiada ale nawet jesli na krotko musimy pobyc w czyms co wywoluje w nas taka niechec warto na to spojrzec z takiej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyjemy wsrod ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24. Nie kreuję się na żadną elfkę ani nic takiego, po prostu napisałam, że wkurza mnie to, że jestem za wrażliwa i zbyt kr**** psychicznie. Wolałabym być bezwzględną, egoistyczną suką, która nie ma problemów z dostosowaniem się do otaczającego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skinnylatte
Ja tak mam. Wlasnie zawaliłam kolejną znajomość z facetem bo nie byłam wygadana imprezowiczką...otuche znajduję w pracy (pracuję ze zwierzetami). Czasami jednak mam ochotę zniknac, wszyscy wokół sa wpatrzeni w monitory, w drodze do pracy wszyscy wtykają glowy w komorki. Nie ma już normalnej interakcji miedzyludzkiej. Nawet seks zastepowany jest łatwo dostepnym porno, wiec ludziom nie chce sie o nic starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, zawsze to jakieś nowe doświadczenie, ale boję się, że już zawsze będę musiała się dostosowywać. Za każdym razem, gdy przeglądam ogłoszenia dt. pracy, widzę, że najwięcej jest ofert związanych z telemarketingiem i sprzedażą, co mnie załamuje. Tak się składa, że próbowałam jednego i drugiego, i nie mam ku temu predyspozycji. Nie umiem wciskać ludziom kitu, oszukiwać. Nie jestem też przebojowa ani wygadana. Są rzeczy, w których jestem dobra, ale co z tego, skoro te umiejętności dziś są niepotrzebne. Stąd też u mnie to załamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skinnylate - zwierzęta są najlepszymi przyjaciółmi, pracować z nimi to prawdziwa przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak na moj gust troche za bardzo rozczulacie sie nad soba. Mozna zachowac swoja wrazliwosc i kru'chosc ale kurcze nie miejscie zalu do swiata, ze jest jaki jest. Jesli widzicie swoje otoczenie tylko i wylacznie jako siedlisko byle jakosci i swiat w ktorym nie ma miejsca na sentyment to gratuluje wyobrazni i "wrazliwosci". Troszke wiecej obiektywizmu i spogladania poza czubek wlasnego nosa by sie przydalo. Poza tym autorko - bronisz sie w swoim poscie powyzej wiec jednak nie jestes az tak bezbronna i nieporadna na jaka sie tu opisujesz. Moze po prostu nie poznalas jeszcze swoich mozliwosci i nawet nie wiesz jaki mozesz miec w sobie potencjal. Pozostaje mi tylko zyczyc Tobie abys odkryla to w sobie. Kurcze nie przesadzajcie z tym "podlym swiatem" bo zapewniam was, ze sa na tym padole ludzi pelni empatii i wspolczucia. Niekoniecznie musi im na pierwszy rzut dobrze z oczu patrzec ale istnieja. Dopoki nie zaakceptujecie faktu, ze ludzie sa jacy sa dopoty nie bedziecie w stanie pogodzic sie z samym soba i zaakeptowac siebie. Tak to juz dziala, chociaz raczej w odrotnej kolejnosci. Zazwyczaj zaczynasz od siebie a nastepnie projektujesz to na innych. Czyli jezeli nie akceptujesz siebie - a tak wnioskuje z twojego wpisu - nie akceptujesz tez innych bo poniekad to swiat zewnetrzny przyczynia sie do twojej alienacji. Wysttarczy tylko poluzowac ze swoim sposobem myslenia o sobie samej a juz nawet inni ludzie wydaja ci sie bardziej dostepni, zwyczajni, ludzccy w swoich slabosciach. Przestajesz wtedy demonizowac. Dopiero wtedy twoj najpiekniejszy potencjal wychodzi na powierzchnie podsycany wiara w siebie i sila jaka daje ci ten wewnetrzny spokoj i pogodzenie sie z soba. Mam tylko nadzieje, ze zrozumiesz cos z tego mojego wywodu bo najczesciej jest tak, ze forumowiczom nie zalezy na zadnej opinii tylko pragna by ktos ich wysluchal i kibicowal przytakujac "ja tez tak mam, masz racje itd" Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz taka osobowosc to moze sprobuj swoich sil gdzies gdzie nie musialabys beblac przez telefon, zadnych transakcji telemarketingowych itd? Przyznaje, ze ubezpieczenia i inne tego typu misz masze to malo atrakcyjna perspektywa. Moze cos "artystycznego" bardziej by c***asowalo? Mam nadzieje, ze odkryjesz to cos wlasciwego. Myslalas o jakims wolontariacie - jesli mozesz sobie na takowy pozwolic? To zawsze daje fajny wglad w poznanie naszych mozliwosci. Nie zalamuj sie, nie od razu Rzym zbudowano. Pomalu, powolnymi krokami a bedzie dobrze. Zycie nam daje takie doswiadczenia abysmy caly czas sie rozwijali wewnetrznie i wzrastali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie zrobili mi duzo krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie użalam się nad sobą ale nie lubię ludzi. Przebywanie z ludźmi wysysa ze mnie całą energię. Nie narzekam na świat bo wiem że to ja jestem niepasującym tu elementem. Jednak znalazłam sposób by się chociaż trochę wpasować. Fotografia. Pomagła pokazać mi jak ja widzę świat, moją perspektywe. Nie jestem ekspertem, nawet aparatu nie mam dobrego, jednak mam wielu fanow mojej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×