Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość z zagranicy

Porzucenie, bol ktory przerodzil sie w satyfakcje

Polecane posty

Gość gość z zagranicy

Wiem ze to chore ale musze sie pochwalic. Przyjechalem do Polski na Swieta. Nie wiem skad moja byla sie dowiedziala ze jestem u rodzicow, zadzwonila, zaprosila do siebie. Po ponad 3 latach zebralem tyle sil w sobie ze postanowilem ja zobaczyc. I wiecie co ? Myslcie sobie co chcecie, jak zobaczylem jak ona zyje to mi wszystko przeszlo. I nie zwalam na Polske, rodzice na emeryturze, siora tez dwoje dzieci ale jakos sobie radza. A u niej ? Rozpacz. Dwoje dzieci na 2 pokojach, maz za granica, na Swieta nie przyjedzie, bo to kosztuje. Nie tak wyobrazalem sobie nasza przyszlosc. Dalej uwazam, ze jak sie chce zalozyc rodzine, miec dzieci to trzeba najpierw miec fundamenty finansowe. Z samej milosci nie da sie zyc. Ona tego nie powiedziala ale widze ze wie, jaki popelnila blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i? chcesz skorzystac z okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z zagranicy
Z jakiej okazji ? Chodzi Ci o seks ? Nie wiem czy teraz to nawet jej maz ma na nia ochote. Przeciez jest po 2 ciazach to chyba normalne, ze nie miesci sie w drzwiach. Ja tego co prawda nie umie zrozumiec bo znam inne tez z 2 dzieci, no ale, z grzecznosci jej przytaknalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslalam, ze jeszcze cos do niej czujesz, i ze chcesz jej pomóc - o takiej okazji pomyslalam, a ty sie z niej nasmiewasz, ze sobie nie poradzila po tym, jak ciebie porzucila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z zagranicy
Nasmiewam ? Predzej nazwalbym to satysfakcja. Sprawila mi ogromny bol. Nie potrafila tego zrozumiec, ze moja chec wyjazdu i "odwlekanie" slubu nie znaczylo, ze jej nie kocham. Chcialem jej (nam) zapewnic przyszlosc, zbudowac jakas egzystencje, podstawy do zalozenia rodziny. Nie chciala nawet sprobowac na rok zwiazku na odleglosc, nie mowiac juz o tym, ze o wspolnym wyjezdzie w ogole nie bylo mowy, chociaz byla okazja. Czy sie ciesze ? Jestem zadowolony z tego, ze moja decyzja byla sluszna. I nie pieprzcie, ze ona z 2 dzieci jest bardziej szczesliwa, bo dzieci to nie wiadomo co. Najpierw trzeba miec im co do geby wlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×