Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość przypadkowy

Porzucił dla mnie 5letni związek, rozkochał i...wrócił do swojej byłej....!

Polecane posty

Gość gość przypadkowy

Witam, szukam słów zrozumienia i rady i może osób w podobnej sytuacji. Facet dla mnie porzucił swój 5letni związek. W skrócie decyzje podejmował pół roku, podczas tego czasu nie doszło między nami do żadnej fizyczności, w momenci gdy zorientowaliśmy że sprawy idą za daleko, pojawiły się uczucia i tęsknota, urwaliśmy zupełnie kontakt, odcięliśmy się od siebie. On nie chciał sowjej byłej łamać życia, ja nie wyobrażałam sobie by przeze mnie ktoś cierpiał. Po miesiącu totalnego odcięcia podjął konkretne kroki, zerwal z byłą, wyprowadził się, zaczęliśmy się spotykać. Było cudownie ale i bardzo trudno. Zarówno on jak i ja źle czuliśmy się z zaistniałej sytuacji, świadomość że budujemy szczęście na cudzym nieszczęściu dobijała nas. Chwilami bałam się że może ta jego troska zbyt wielka, ale gdy facet prosto w oczy zapewniał o tym że tamten ziwązek jeszcze przed pojawieniem sie mnie sukcesywnie zbliżałsie ku końcówce, gdy prosto w oczy zapewniał o swoim zaangażowaniu we mnie, zaufałam mu bezgranicznie. W skrócie: pewnego dnia zerwał ze mną twierdząc że nie jest gotowy na nowy związek. Zareagowałam dość jednoznacznie: wóz / przewóz: albo jesteś ze mnąalbo koniec naszej znajomości. Szarpanina trwała pare miesięcy. Po 8 miesiącach wrócił do swojej byłej.... Czuję się emocjonalnie rozwalona. Bo od początku historii chciałam byćok, wycofałam sie w momencie gdy uważałam że to idzie w jednym kierunku, to onpodjął decyzje, świadomie i z przemyśleniem że chce byćze mną. Czuję się jak zabawka w tej sytuacji. Zabawka na jego nude i rutyne poprzedniego (obecnego) związku. Dodać mogę jeszcze że bardzo zależało. Zakochałam się w tym człowieku a teraz, mimo że od ich powrotu do siebie minął już prawie...rok.... nie mogę się z tego pozbierać. Nie ma dnia by nie dopadały mnie napady strasznego żalu. Pomocy. Bo nie radzę sobie z tą sytuacją i co gorsza, nie potrafię nawet ocenić tej sytuacji adekwatnie. Po prostu : tęsknie za gościem. Bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był z kobietą 5 lat, z Tobą kilka miesięcy i więcej w tym było szarpania niż prawdziwego związku. I dziwisz się że wrócił do byłej? LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz obiektywnej oceny? No to proszę: Ciesz się dziewczyno!!! Ciesz się, że stało się to po tak względnie krótkim czasie!!! Ciesz się, że du/pek poszedł do innej, bo w innym wypadku zrujnowałby Ci życie. Zapewne taki jego charakter - niestabilny emocjonalnie, rozchwiany, niedojrzały i nieodpowiedzialny. I za pewnie jego obecna kobieta nie raz zapłaci za to wysoką cenę. Ciesz się, że to nie Ty! Tego kwiatu jest pół światu - wiem, że przeżywasz, że serce krwawi i pęka na miliony kawałków. Ale to nic, czas leczy rany. Zachowałas się jak najbardziej w porządku, jak tylko sytuacja na to pozwoliła - świadczy to o tym, że jesteś mądrą, dojrzałą i odpowiedzialną babką. I mierz to takiego partnera! Nie zadowalaj się i nie tęsknij za śmieciem, który potraktował Cię jak pocieszenie po nieudanym związku! Głowa do góry, cycki do przodu. Poukładasz sobie życie z kimś, kto będzie wart Twojej osoby, trzymam za to kciuki. A tamten gnojek niech się goni, współczuj jego dziewczynie, nie sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karma powrca. Jestes nieszczesliwa, bo kiedys ona byla nieszczesliwa przez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez nia? :D to facet rozumu nie miał tylko oba za niego decydowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan o nim myslec i zyc wspomnieniami ,bo zycie jest krotkie szkoda czasu . Co bylo to juz bylo a teraz czas na nowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Wytłumaczcie mi tylko: dlaczego. Co to własciwie miało być?! O co tu chodziło w męskiej logice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Moim zdaniem? Koleś to totalne dno, traktuje kobiety przedmiotowo w tym momencie wybral która jest lepszą "kura domową" chce mieć zapewnienie z jej strony i wlasnie je dostal bo go przyjęła po takiej sytuacji. Szanująca się kobieta napluła by mu w twarz za takie traktowanie. Ogólnie to nie zdecydowanie tym razem mu się udało ale wątpię że stworzą spójną i szczęśliwą parę, stawiam że ją zdradza ponieważ czegos mu brak! Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, wyjdz z domu, umów się z przyjaciółmi i kozystaj z życia, podrywaj facetów dla fanu, wyżyj się a może trafi się MĘŻCZYZNA GODNY TWOJEJ UWAGI. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej byś się czuła gdyby odszedł do innej a nie byłej? Zajmij się sobą. Jego obecna jeszcze pożałuje że zgodziła się na powrót. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dlatego chyba tak to przeżywam i pojąć nie mogę, bo dla mnie to nierealne by zostawić kogoś po tylu latach, gdy sie kogoś naprawdę kocha...! Są trudniejsze momenty, kryzysy itd. Ale taki ****** to jeszcze przemyśliwany przez pół roku?! Dlatego tak popłynęłam, dlatego tak zaufałam, facet wydawał się dojrzały i odpowiedzialny. I teraz za te nurty głębokie płace cene - kisiel w głowie. Jedno wiem na pewno - ogromna to odpowiedzialność - emocje i i uczucia które wzbudzasz w innych !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Przestan tyle rozmyślać najlepiej to się z nim spotkaj i wykrzycz mu wszystko w twarz, ulży Ci. (mi kiedyś ulżyło) A później kiedy będzie się tłumaczyć odwróć się na pięcie i odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Piotrek_MD oj Piotruś nie ładnie tak, nie życz drugiemu co Tobie nie miłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Piotrek_MD, może rozwiniesz myśl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Jeśli wrócił do byłej bo to naprawdę coś wielkiego, ja rozumiem. I kibicuje. Tylko nie radzę sobie z tym że mi naprawde zależało, została straszna tęsknota i nie mogę jakoś od tego czasu trafić na faceta który sprawiłby że bym zapomniała. Żal.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Pyskata90 - dziękuję za dobre słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyskata90
Chociaż tyle mogę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takich sytuacji wyciąga się wnioski: jak koleś jest w związku, a spotyka się z tobą, to i ty i on macie nas/ra/ne we łbach. Czeka się końca związku, ale nigdy nie wpycha się w związek, który niby się sypie. Facet też okazał się niedojrzały bo myślał, że spotykając się z tobą, zapomni o byłej, ale tak nie ma. Myślał też pewnie, że z tobą będzie inaczej, i też się pomylił. Ty, dałaś się nabrać na jego słowa. On zobaczył jak to jest być z tobą, i w końcu zostawił cię bo wolał kobietę, z którą spędził 5 lat. Takich sytuacji jest wiele i trzeba przemyśleć, czy ładować się w związek pisany na wodzie (bo jeszcze jest partnerka), czy poszukać faceta, który od dawna jest wolny, i wtedy budować z nim przyszłość. Wybór jest prosty, ale niektóre kobiety wolą komplikować sobie życie. Tak naprawdę wcale mi ciebie nie żal, to był twój wybór, chociaż wiedziałaś od początku, że on jeszcze nie skończył swojego związku. Poza tym, ty chyba więcej zaangażowałaś się w ten związek niż logika wskazywała. Teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Teraz, czas wreszcie zastanowić się nad przyszłymi wyborami. Oby były korzystniejsze. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bywa z facetami i zawsze trzeba sie z tym liczyc :( nic nie jest nam dane na zawsze i nic nie jest nasza wlasnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten banał, gościu z 17:14 warto wyryć sobie głęboko w sercu i umyśle na przyszłość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Nie oczekuje litości i żalu, wiem że sytuacja była paskudna od samego początku. Nie chcę się krystalizować ale... ja się z tego wycofałam w momencie gdy zauważyłam a jakąstrone to idzie... To on podjął decyzje i przeszedł po okresie zupełnego urwania kontaktu do mnie... Dlatego tak zaufałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh dziewczyno daj spokój. Z moim tez tak było. Wrócił do mnie jak do byłej. I co wcale nie było tak różowo. Mielismy w czasie związku tyle problemów, że to był najgorszy z możliwych wyborów. Mój tez zerwał z dziewczyną, którą poznał w czasie naszej przerwy. I dupa wytrzymalsmy ze sobą 5 lat nawet niecałe jako małżeństwo. Dziś myslę że powrót do mnie zapadł pod nieszczęśliwą gwiazdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt. Utraconego zaufania sie nie odbuduje. A jeśli nawet, żal wyłazi przy pierwszej większej kłótni. Każda rola w tej sytuacji jest do bani, i tej pierwszej i tej drugiej i tej do której taki facet powraca. Bo zostaje pewnie strach gdzieś tam w podświadomości. I tak naprawdę to kobiety tutaj dostają po nosach najbardziej. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,że on z tobą to ciągnął to znaczy, że mają olbrzymie problemy w związku. Problem w tym, że sami nie umieja tego przerwać. Sama wiem jak jest byłam z człowiekiem 10 lat. Cholera o przynajmniej 7 za długo. To nie miłość była ale uiazależnienie. Kiedy nie byliśmy razem nawet nie tęskniłam nie czułam potrzeby komunikowania się. Ale fakt kiedy zerwaliśmy to nie mogłam się pogodzić,że nie jesteśmy razem. A znowu razem mnie drażnił i męczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
I jak w końcu doszło do rozstania ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, potem powrót, potem rozstanie, powrót. Małżeństwo, rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem, jak sie okazuje, "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", całkiem słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli facet romansuje będąc tyle lat w związku to na pewno jest to lipa a nie związek. Ludzi ciągnie do siebie przyzwyczajenie. A znając życie jeszcze nie raz będzie odchopdził albo romansował. Odgrzewany kotlet to coś najgorszego co może się przydarzyć. Dobrze że poszedł w p**du... Ta do której wrócił będzie miała za swoje tak jak ja w małżeństwie. Zapewniam. Oni się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozumiał że jesteś do niczego zacznij spotykac sie z wolnymi nauczka na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×